Jest list do KE w sprawie Tuska: „Deptanie praworządności”
Wszyscy możemy sobie łatwo wyobrazić (…), jakie działania podjęłaby natychmiast Viera Jourova, komisarz UE ds. wartości i przejrzystości, gdyby taka sytuacja miała miejsce w Budapeszcie za rządów Viktora Orbana
– napisali węgierscy europosłowie w piśmie cytowanym przez agencję MTI.
Według nich stanowisko KE jest „oburzającym podwójnym standardem”. Przypomnieli, że w ostatnich latach Komisja wielokrotnie krytykowała Węgry w kwestii praworządności i wolności prasy.
W jaki sposób Komisja Europejska zamierza zapewnić, że poszanowanie praworządności będzie mierzone tą samą miarą dla wszystkich państw członkowskich, niezależnie od ich rządów i stanowisk politycznych
– pytają węgierscy europosłowie.
CZYTAJ TAKŻE: Ekspert i publicysta Onetu nie pozostawia suchej nitki na działaniach Bodnara
CZYTAJ TAKŻE: Ppłk Sienkiewicz znowu przegrał – jest decyzja sądu w sprawie „zarządu” Polskiego Radia
Cisza w Brukseli
W czwartek w rozmowie z PAP wydarzenia w Polsce skomentował też Balazs Hidveghi, jeden z europosłów z ramienia Fideszu.
W Brukseli panuje ogłuszająca cisza. Komisja Europejska nie powiedziała nic o wtorkowych wydarzeniach (aresztowaniu Mariusza Kamińskiego i Maciej Wąsika – PAP). Podobnie, nie odniosła się do ataku na polskie media publiczne
– powiedział polityk.
– To rażący przykład stosowania podwójnych standardów, który tylko potwierdza i wzmacnia nasze stanowisko: kwestia praworządności i demokracji jest używana jako broń przeciwko rządom i politykom, których brukselskie elity nie lubią – dodał Hidveghi.
Eurodeputowani Fideszu od 2021 roku nie należą do żadnej z grup politycznych PE. Wcześniej zasiadali we frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL), jednak odeszli z niej, uprzedzając prawdopodobne wykluczenie.
CZYTAJ TAKŻE: Nowe informacje w sprawie Mariusza Kamińskiego: „Przebywa w celi szpitalnej”
Decyzja sądu w sprawie Kamińskiego i Wąsika
W marcu 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - były szef CBA i jego zastępca - zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącą tzw. afery gruntowej.
W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Andrzej Duda.
Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 roku. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA, dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności. We wtorek policja zatrzymała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.
CZYTAJ TAKŻE: „Schröder w spódnicy” zaproszona przez marszałek Senatu? Ekspert mówi o skandalu