KE o sytuacji w Polsce: „Nie komentujemy wydarzeń w państwach unijnych”. Internauci w śmiech
– Jak wiadomo, nie odnosimy się do konkretnych działań w państwach członkowskich. W tym przypadku też się nie wypowiemy – oświadczył przedstawiciel KE.
– W kwestii praworządności – czy to w Polsce, czy w innych krajach – co roku publikujemy sprawozdanie na ten temat. Tam jest przedstawiana analiza. Czasami mamy pewne wątpliwości co do procesów w pewnych państwach członkowskich. Nie odnosimy się jednak do żadnych konkretnych, jednostkowych przypadków – dodał Mamer.
Czytaj również: Mandat Mariusza Kamińskiego. Jest postanowienie marszałka Sejmu
Reakcje internautów
Powyższe oświadczenie budzi niewątpliwie spore rozbawienie, ponieważ gdy w Polsce rządziła Zjednoczona Prawica, Komisja Europejska nie miała żadnych oporów, by co rusz wydawać oświadczenia pełne troski o stan polskiej demokracji. Natomiast teraz, gdy demolowany jest ład prawny Rzeczpospolitej i władza siłowo realizuje swoje zamiary dot. aresztowania ułaskawionych posłów, czy przejęcia TVP, Komisja Europejska oświadcza, że „nie odnosi się do konkretnych działań państw członkowskich”.
Przedstawiamy wybrane komentarze.
Bruksela, Berlin i Waszyngton akceptują to, co się dzieje teraz w Polsce.
— Grzegorz Kuczynski (@KuczynskiG) January 10, 2024
Od kiedy?🤣🤣🤣
— Mike Dudejinski (@dudi_michal) January 10, 2024
Przez osiem lat się tak nakomentowali, że teraz muszą odpocząć.
— Jacek Milewski (@JacekMilewski2) January 10, 2024
Brak słów by napisać co myślę o niemieckiej Uni...
— Maria Słowińska (@MariaSlowinska) January 10, 2024
I nikt nie zapytał od kiedy nie komentują?
— Acha (@szczerbowi1) January 10, 2024
Albo jak najszybciej opuścimy ten rodzący się na naszych oczach związek sowiecki bis w postaci państwa europejskiego pod przywództwem Niemiec albo znikniemy jako naród.
— Dariusz Rybakowski (@DariuszRyb10616) January 10, 2024
Przed wyborami grozili wstrzymaniem wszystkich srodkow jesli Komisja postawi Tuska przed komisje do ruskich wplywow. Coz, to tez rodzi argument aby w przyslzosci orac i przypominac bolszewikom z UE ze nie komentuja
— Adam Ski (@AdamSki191) January 10, 2024
Wcześniej komentowali i walili w Polskę idiotycznymi rezolucjami, nie mówiąc o straszeniu różnymi paragrafami.
— Pani Jola 🇵🇱✝️ #MuremZaPolską (@jolkep_jk) January 10, 2024
To nie jest Unia, to Eurokołchoz na pasku Putina.
A czego tu się spodziewać. Nie po to wysyłali Tuska do robienia bardachy żeby teraz ingerować w to co robi.
— Łukasz 🇵🇱🏍️ #MuremZaPolskimMundurem (@ukasz34458165) January 10, 2024
powinien powiedzieć "już nie komentujemy".
— Pogromca Lemingów (@dorami202) January 10, 2024
Ten brak komentarza też jest tutaj komentarzem - nikt tam nie wie, jak to obronić
— Krzysztof Wencel (@krzysztofwencel) January 10, 2024
Mało sztucznych zębów nie pogubili od plucia na rząd PiS.
— Blue (@Sara33903002) January 10, 2024
* chyba że rządzi PiS
— oTOOLony 🇵🇱 (@oTOOLony_steFAN) January 10, 2024
Jak PiS rządził to mordy się nie zamykały, rezolucja rezolucją teraz nagle cisza 😩😩😩😩😩
— Rafal Ober (@Raiber1235Ober) January 10, 2024
Szokujące sceny w Pałacu Prezydenckim
We wtorek wieczorem w Pałacu Prezydenckim policja zatrzymała posłów Prawa i Sprawiedliwości – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sprawa budzi ogromne emocje w opinii publicznej, a media społecznościowe rozgorzały od fali komentarzy.
Posłowie Kamiński i Wąsik, choć pod koniec grudnia 2023 r. skazani prawomocnym wyrokiem sądu na karę 2 lat pozbawienia wolności, zostali w 2015 roku ułaskawieni przez prezydenta RP Andrzeja Dudę. – Moje stanowisko jest jednoznaczne: prerogatywa prezydencka została skutecznie wykonana w 2015 roku, panowie zostali ułaskawieni. To zamknęło sprawę w sposób definitywny – powiedział w oświadczeniu wydanym 8 stycznia Andrzej Duda.
Grażyna Ignaczak-Bandych, szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zdradziła szokujące kulisy zatrzymania polityków.
Żadnych dokumentów nie przedstawiono, po prostu wtargnięto do Kancelarii i aresztowano gości prezydenta, gości głowy państwa. Pan prezydent w tym czasie miał spotkanie z białoruską opozycją, z więźniami politycznymi, i to też jest chyba bardzo istotne. Mogę jeszcze powiedzieć jedną rzecz: kiedy pan prezydent został poinformowany, co dzieje się w Pałacu, chciał natychmiast wracać, ale wyjazd z Belwederu został zastawiony autobusem komunikacji miejskiej
– powiedziała prezydencka minister. Zaznaczyła, że „musimy wszyscy zdać sobie sprawę z tego, że zostały uruchomione mechanizmy niebezpieczne dla państwa”.
To złamanie wszelkich zasad i norm. Nie będzie na to zgody Prezydenta RP
– podkreśliła.
Czytaj również: Mariusz Kamiński: Rozpoczynam protest głodowy