Niemcy wciąż opóźniają dostarczenie pocisków dla Ukrainy
W Niemczech cały czas narasta presja na rząd Olafa Scholza w sprawie przekazanie Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, co miałoby być odpowiedzią na intensyfikację rosyjskich ataków powietrznych. Przed świętami Bożego Narodzenia doszło do jednej z największych fal rosyjskich ataków tego typu od początku wojny. W atakach na Kijów i inne ukraińskie miasta zginęło co najmniej 40 osób. Ataki te cały czas są kontynuowane.
Czytaj także: Niemcy wysłali na Ukrainę Leopardy, ale… nie wysłali części zamiennych
Niemiecka bezczynność
Mimo to Niemcy wykazują się dużą opieszałością w sprawie przekazanie pocisków Taurus Ukrainie. Rzecznik rządu Steffen Hebersteit stwierdził, że wciąż "nie ma nowego stanowiska" w tej sprawie, ale podkreślił przy tym, że "Niemcy zdecydowanie potępiają działania Rosji".
Zmasowane ataki na infrastrukturę cywilną są zbrodnią wojenną i są absolutnie nikczemne
- mówił.
Czytaj także: Niespokojny sylwester w Niemczech. Ranni policjanci
Chadecy krytykują
Działania rządu na którego czele stoją socjaliści krytykowane są przez chadeków. Norbert Röttgen z CDU we wpisie zamieszczonym w serwsie X wezwał on do jak najszybszego dostarczenia pocisków Taurus.
Kilka dni temu na antenie radia Deutschlandfunk stwierdził on natomiast, że jeżeli niemiecki rząd nie zmieni swojej polityki w 2024 r. z „połowicznej (pomocy) na wsparcie tym, co jest dostępne”, to „wykrwawianie się”, „zniszczenie” i „wyniszczenie” Ukrainy będą kontynuowane.
🇺🇦🇷🇺🇩🇪
— WarNewsPL (@WarNewsPL1) January 3, 2024
Berlin nie jest gotowy na zmianę swojego stanowiska w sprawie dostaw pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Taurus na Ukrainę.
W nadchodzących miesiącach pociski te nie będą dostarczane do Kijowa – DW powołując się na źródła rządowe