"Ekipa Sienkiewicza, która siłą przejęła władzę w Telewizji Polskiej, ma problem z płynnością finansową"

O problemach z płynnością finansową miał mówić w jednej z rozmów „nowy” szef TVP Info Paweł Moskalewicz z pracownikiem TVP, który rozmawiał z redakcją portalu i.pl.
My też, szczerze mówiąc, nie wszystko wiemy i tak naprawdę najlepszą osobą nie jestem ja, tylko Grzegorz Sajór, dyrektor TAI
– miał powiedzieć Paweł Moskalewicz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Duda: Nadal będę z determinacją zabiegał o polskie sprawy w Europie i na świecie
A pytany, czy od nowego roku ludzie dostaną pieniądze, miał dodać:
Nie wiem, naprawdę nie potrafię powiedzieć w tej chwili, sorry, ale jak mówię, wszystkie te sprawy pracownicze załatwia Sajór.
Z kolei sam Sajór, bagatelizując sprawę, powiedział tylko, że „nie będzie likwidacji. Stan likwidacji to nie jest likwidacja, dla nas nic się nie zmienia”.
Skandal wokół siłowego przejęcia TVP - kontekst
Nie milkną echa wobec skandalu, jaki wybuchł gdy rząd Donalda Tuska bezprawnie i siłowo przejął media publiczne. Do budynku TVP na Woronicza "nowe władze" weszły razem z osiłkami i z pominięciem prawa i procedur. Podobna sytuacja trwa w budynku TVP na Placu Powstańców w Warszawie i w siedzibie TVP.
Wciąż "na stanowisku" trwa w siedzibie PAP prezes agencji Wojciech Surmacz, a w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej jej kierownictwo: Michał Adamczyk, Samuel Pereira, Marcin Tulicki.
Siłowe przejęcie mediów publicznych skrytykowała nawet Helsińska Fundacja Praw Człowieka, a także media dotychczas jednoznacznie wspierające "demokratyczną opozycję" w Polsce.
„Zdajemy sobie sprawę, że uwarunkowania polityczne i prawne bardzo utrudniają reformy. Nie możemy jednak nie zauważyć, że sposób rozpoczęcia zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości prawne” – pisze Helsińska Fundacja Praw Człowieka w oświadczeniu odnoszącym się do działań nowego rządu ws. mediów publicznych.
„Brutalna taktyka nowego rządu przekształciła przyziemną rotację nominacji politycznych w wysoce upolityczniony dramat z oskarżeniami o łamanie prawa” – komentuje z kolei Peter Doran na łamach "New York Post".
„Naprawdę przerażające pierwsze kroki nowego polskiego rządu, który zdecydował się nie tylko zamknąć TVP World anglojęzyczny kanał telewizyjny, ale także wysłać policję do jego studia. TVP World była jedynym wpływowym głosem Europy Środkowej w mediach światowych. Solidaryzuję się z jego zespołem” – twierdzi niemiecki ekspert do spraw Europy Wschodniej Sergej Sumlenny. Analityk, który pracował na Ukrainie jako dyrektor Fundacji imienia Heinricha Boella.
CZYTAJ TAKŻE: Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Już wiadomo kiedy król Karol III odda koronę Williamowi