Dmitrij Miedwiediew: "Polsce grozi bezpośrednia konfrontacja z Rosją"
W artykule dla „Rossijskaja Gazieta” Dmitrij Miedwiediew twierdzi, że rozbudowa polskiej armii i obecność Polski na Ukrainie może doprowadzić do wojny z Białorusią i Rosją.
„Hiena Europy”
Rozbudowa wojskowa Polski i polska obecność wojskowa na Ukrainie mogą wywołać bezpośrednią konfrontację między Warszawą a Białorusią i Rosją
– twierdzi Miedwiediew w artykule dla „Rossijskaja Gazieta”. Jak pisze polityk, „w tym przypadku grupa sojusznicza udzieli odpowiedniej odpowiedzi, aby zapobiec zagrożeniom, które wynikają ze złych ambicji polskiego establishmentu”.
Lekkomyślne działania Polski, jeśli zostaną pochopnie poparte przez sojuszników z NATO, mogą mieć daleko idące, niebezpieczne konsekwencje dla całego świata
– napisał wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji.
Wtedy Polska spełni rolę „hieny Europy”, która rozpętała III wojnę światową
– podsumował Dimitrij Miedwiediew.
Ekspert komentuje
Dmitrij Miedwiediew na pierwszej stronie "Rossijskiej Gaziety" z wielkim antypolskim manifestem
– komentuje tekst Miedwiediewa dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciech Konończuk. Jak podkreślił, jest to kolejny dowód na to, że "Moskwę bardzo boli rola Polski we wspieraniu Ukrainy".
Tekst pełen jest antypolskich obsesji i żalów z szerokim odwołaniem do historii i win Polski (!) wobec Rosji (...) Miedwiediew stwierdza, że nie ma różnic między PiS i opozycją w podejściu do Ukrainy. Wsparcie „ukraińskich nazistów” jest dla Polski jedynie „operacją osłonową”, bo w istocie zagraża Ukrainie. Warszawa prowadzi bowiem "rewizjonistyczną politykę" i dąży do przejęcia kontroli nad państwami między Polską a Rosją
– omawia główne tezy propagandowego tekstu rosyjskiego polityka Konończuk.
Miedwiediew stwierdza, że Polska polityka może „sprowokować bezpośrednie starcie z Białorusią i Rosją”, co może doprowadzić do „krachu polskiej państwowości”, co „wywoła radość w Moskwie”. Podsumowując, obłąkańczy tekst Miedwiediewa nie jest w Rosji wyjątkiem. Podobny obsesyjny ton propagandy rosyjskiej obserwujemy od dawna, co oddaje sposób myślenia elit kremlowskich. Celem jest też wysłanie sygnału do Zachodu, że Polska rzekomo nieobliczalna i "trzeba na nią uważać". Inna sprawa, że do podobnego "stylu" Miedwiediewa Zachód się przyzwyczaił
– kwituje dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
Dmitrij Miedwiediew na pierwszej stronie "Rossijskiej Gaziety" z wielkim antypolskim manifestem.
— Wojciech Konończuk (@W_Kononczuk) November 3, 2023
Kolejny dowód, że Moskwę bardzo boli rola Polski we wspieraniu Ukrainy.
Główne tezy:
👉Tekst pełen jest anty🇵🇱 obsesji i żalów z szerokim odwołaniem do historii i 🇵🇱win(!) wobec🇷🇺. pic.twitter.com/UqWe9lWJyE