Jacek Saryusz-Wolski ostrzega: Jeśli tego nie zrobimy, wygra zmowa lewicowo-liberalnych elit

Było to klarownie ogłoszone na wstępie jej prac, oraz wynikało z decyzji CoP – Konferencji Przewodniczących PE, która zdecydowała o powołaniu 6 współsprawozdawców.
„Verhofstadt sam się mianował”
Jest bowiem zasadą w PE od zawsze, że jeżeli jest więcej niż 1 sprawozdawca danego raportu, na końcu prac nad nim musi być zgoda między wszystkimi współsprawozdawcami, czyli konsensus, zgodnie z jego definicją encyklopedyczną i słownikową.
Na wstępie prac, w lipcu 2022 Verhofstadt sam się mianował, bez żadnego umocowania, jako „executive rapporteur”, czyli sprawozdawca wykonawczy, zaczął kierować pracami grupy, przy aprobacie wszystkich,
z moim w imieniu EKR wyjątkiem, podporządkował sobie cały aparat urzędniczy Komisji Konstytucyjnej oraz dysponował szerokim zapleczem nieujawnionych, zewnętrznych, spoza PE, ekspertów.
W finale rocznych prac, po setkach godzin narad i negocjacji, przed lipcem 2023, kiedy budowało się już porozumienie co do treści Raportu między przedstawicielami 5 grup politycznych PE, przy moim, w imieniu
EKR, sprzeciwie, odsłonił karty.
Oświadczył, co zostało zaaprobowane przez współ-sprawozdawców z 5 grup politycznych, znowu przy moim sprzeciwie w imieniu EKR, że KONSENSUS wcale NIE OZNACZA tego co się powszechnie rozumie jako KONSENSUS, czyli zgodę w s z y s t k i c h współsprawozdawców, tylko zgodę ich w i ę k s z o ś c i. W ten oto sposób ustanowiono de facto zasadę konsensus - 1.
Tak zatem dziś unijny mainstream UE, czyli główny nurt polityczny, definiuje i interpretuje zasady demokratyczne, w tym zasadę konsensusu.
Instytucjonalna i polityczna przemoc
Dlatego też, w toku dalszych etapów prac nad zmianami Traktatów, należy być przygotowanym na wszelkie metody instytucjonalnej i politycznej przemocy, gwałcenia zasad i litery prawa, w tym zasady konsensusu, tam gdzie ona jeszcze traktatowo obowiązuje, oraz presji i szantaży, wobec opornych osób, formacji politycznych, krajów, w tym użycia nowych potężnych instrumentów nacisku i sankcji finansowych.
Ostrzegam zatem przed nadmierną wiarą, że na końcu drogi do przekształcenia UE w unijne scentralizowane, oligarchiczne, umykające demokratycznej kontroli superpaństwo, może zadziałać weto jednego lub wąskiej grupy wyizolowanych krajów.
Doświadczenie Traktatu Konstytucyjnego dowodzi że każdego można złamać.
Wygra zmowa elit lewicowo-liberalnych
Jeśli już dziś nie zbuduje się:
1/ szerokiego ruchu społecznego sprzeciwu wobec groźby cichego i niepostrzeżonego pozbawienia narodów ich własnych państw i demokratycznych praw,
2/ oraz koalicji państw, broniących UE jako wspólnoty suwerennych państw, jak chciaŁ tego jej chrześcijański ojciec założyciel Robert Schuman, przed uzurpacją i uprowadzeniem Europy,
Wygra wtedy zmowa elit lewicowo-liberalnych, na rzecz rewolucyjnej komunistycznej koncepcji likwidacji państw narodowych i ich tym samym ich demokracji, jak chciał tego w przywołanym w Raporcie PE komunistycznym manifeście z Ventotene jego autor Spinelli.
Niewyobrażalne i nieodwracalne może się wtedy ziścić.