Lokalizator w aucie Kancelarii Prezydenta. Pojawił się nowy trop
Latem bieżącego roku w jednym z samochodów Kancelarii Prezydenta znaleziono lokalizator, który pozwalał śledzić pojazd w czasie rzeczywistym. Z informacji przekazanych przez media wynika, że pirotechnicy znaleźli lokalizator przy okazji przeprowadzania rutynowej procedury sprawdzenia pojazdu.
Trop prowadzi na Wschód?
Teraz z nowych informacji przekazanych przez portal Rzeczpospolita wynika, że lokalizator miała odkryć Straż Graniczna w Katowicach, a nie jak twierdzono wcześniej – Służba Ochrony Państwa.
Z informacji, do których dotarli dziennikarze portalu Rzeczpospolita, wynika, że „tropy prowadzą na Wschód”. Ta sytuacja poważnie obciąża funkcjonariuszy SOP. – Kontrola aut i ochrona najważniejszych osób w państwie jest iluzoryczna – twierdzi informator „Rz”.
– Jeśli potwierdzi się w śledztwie wątek wschodni, to znaczy, że zainstalowali go np. Rosjanie i ich służby. Gdyby to była prawda, to mielibyśmy niezwykle groźną sytuację – ocenia oficer związany ze służbami.
Brana pod uwagę jest także bardziej neutralna opcja, z której wynika, że kilka lat temu w pojazdach przewożących niższych rangą pracowników zainstalowano lokalizatory GPS. Nie jest wykluczone, że to właśnie jeden z nich, którego być może przez przypadek zapomniano zdemontować.