[Felieton „TS”] Karol Gac: Kampania emocji

W momencie, w którym piszę felieton, trwają właśnie ostatnie dni kampanii wyborczej. Przynoszą one wyjątkowo dużo emocji i szumu. Komu udało się osiągnąć cel? Państwo już to wiedzą, bo wybory parlamentarne za nami. Na analizę wyników będzie czas w kolejnym numerze. Tymczasem warto spojrzeć z lotu ptaka na to, jakie były ostatnie miesiące.
Emotikony. Ilustracja poglądowa [Felieton „TS”] Karol Gac: Kampania emocji
Emotikony. Ilustracja poglądowa / Freepik.com

Kampania wyborcza nie zaczęła się rzecz jasna z momentem ogłoszenia daty wyborów. O nie, trwała dużo dłużej. Właściwie od wielu miesięcy byliśmy bombardowani różnymi bodźcami politycznymi – obietnicami, konwencjami, agitacją. Słowem, wszystkim tym, co miało nas przekonać do głosowania na konkretną formację.

Filozofia ośmiu gwiazdek

Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że w dużej mierze była to kampania oparta na emocjach, i to tych negatywnych. O ile Zjednoczona Prawica proponowała konkretne rozwiązania, o tyle Koalicja Obywatelska przez długi czas unikała jakichkolwiek deklaracji, oferując nam raczej filozofię ośmiu gwiazdek. Na emocjonalne tory wjechał też w pewnym momencie PiS. Sztabowcy uznali, że skoro druga strona idzie tą drogą, to wyjdą jej naprzeciw. W efekcie mieliśmy niekończącą się kakofonię rozmaitych przekazów i coraz szybsze zmęczenie wyborców.

Filozofia ośmiu gwiazdek, choć dla wielu być może będąca treścią ich życia (vide poseł Witold Zembaczyński) nie dawała jednak odpowiedzi na fundamentalne kwestie. Właściwie ograniczono się głównie do niej. Dopiero pod koniec Donald Tusk, jakby na odczepnego, zaprezentował 100 konkretów, z których większość to pustosłowie połączone z hipokryzją polityczną. Do samego końca nie wiadomo, jakie de facto jest stanowisko największej partii opozycyjnej np. w sprawie paktu imigracyjnego albo unijnych planów Berlina. Nie wiadomo, bo deklaracje, jeśli już padają, mają się nijak do rzeczywistości. Kampania sobie, a decyzje sobie. Zresztą kilka miesięcy temu lider PO i tak powiedział: „Co wam po moich obietnicach, skoro wiecie, że mogę ich nie zrealizować”. Nic dodać, nic ująć.

Odsunąć PiS od władzy

Kilka tygodni temu CBOS opublikował niezwykle interesujący sondaż. Ankieterzy sprawdzili, jakie motywacje kierują wyborcami podejmującymi decyzję o poparciu poszczególnych formacji politycznych. W przypadku PiS 30,6 proc. badanych wskazało na pozytywną ocenę dotychczasowych rządów. Kolejne miejsca zajęły inne pozytywne odpowiedzi. Z kolei dla 40,6 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej najważniejszą motywacją poparcia tej formacji jest… odsunięcie PiS od władzy. Można i tak.

Nie podejmuję się oceny, co jest przyczyną, a co skutkiem takiego stanu rzeczy po stronie KO. Potrafię zrozumieć, że wyborcy tej partii mogą być sfrustrowani rządami PiS. Nie potrafię jednak pojąć, dlaczego nie wymagają od swojej formacji więcej. Być może rząd stworzą partie opozycyjne i odsuną ten znienawidzony PiS. Tylko co dalej?

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 


 

POLECANE
Niemieckie państwo ukarze wysoką grzywną za krytykę ideologii gender tylko u nas
Niemieckie państwo ukarze wysoką grzywną za krytykę ideologii gender

Niemcy przyjęły w minionym roku prawo, które nakłada grzywnę do 10 tysięcy euro za krytykowanie ideologii gender. Teraz projekt finansowany przez niemiecki rząd i napisany przez aktywistów skrajnej lewicy, proponuje, żeby państwo monitorowało każdego, kto nie wspiera „zmieniania płci” i jest „transfobem”. Bo transfobia zagraża rzekomo demokracji.

Prezydent Ukrainy: Rozmieszczenie sił europejskich nie wyklucza przyszłości w NATO Wiadomości
Prezydent Ukrainy: Rozmieszczenie sił europejskich nie wyklucza przyszłości w NATO

Ukraina popiera ideę rozmieszczenia sił europejskich na swoim terytorium, jednak nie powinno to wykluczać jej przyszłego członkostwa w NATO – powiedział w czwartek wieczorem w programie telewizyjnym prezydent Wołodymyr Zełenski. Ukraiński przywódca zdradził również, że inicjatywę prezydenta Francji Emmanuela Macrona ma popierać kilka innych państw.

Mężczyzna próbował zaatakować butelką ochroniarza. Szybko wpadł w ręce policji Wiadomości
Mężczyzna próbował zaatakować butelką ochroniarza. Szybko wpadł w ręce policji

Policja w Augustowie zatrzymała 43-letniego mężczyznę, który butelką próbował zaatakować pracownika ochrony jednego z lokalnych sklepów. Sprawca zdarzenia został aresztowany już następnego dnia po zdarzeniu. Mężczyzna już wcześniej miał na swoim koncie podobne przestępstwa.

Rosyjska gospodarka zaczyna się pogrążać. Przedsiębiorcy są zaniepokojeni Wiadomości
"Rosyjska gospodarka zaczyna się pogrążać". Przedsiębiorcy są zaniepokojeni

- Gospodarka Rosji zaczyna się pogrążać - pisze w czwartek "Le Monde". Jak podaje francuski dziennik, również szefowie rosyjskich firm w tym bliskich Kremlowi są zaniepokojeni obecną sytuacją gospodarczą w kraju.

Jutro protest rolników. W Warszawie pojawiły się już pierwsze uśmiechnięte barierki gorące
Jutro protest rolników. W Warszawie pojawiły się już pierwsze "uśmiechnięte" barierki

W piątek w Warszawie odbędzie się protest rolników organizowany przez Porozumienie Organizacji Rolniczych. Manifestacja rozpocznie się pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej a następnie protestujący przejdą pod Teatr Narodowy. Na Placu Teatralnym pojawiły się pierwsze barierki.

Iluzoryczna polska prezydencja w UE gorące
Iluzoryczna polska prezydencja w UE

Z dniem 1 stycznia 2025 roku Polska przejęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Daje to jej szansę na zadbanie o własne interesy, która to szansa – jak należy wnioskować z przyjętego programu – nie zostanie wykorzystana. Planowane utrzymanie transformacji energetycznej i dalsze zwijanie rolnictwa z pewnością doprowadzi do kryzysu, który obejmie nie tylko Polskę, ale całą Unię Europejską.

To powinien być ich koniec. Gorące komentarze po emisji naszego reportażu w TV Republika gorące
"To powinien być ich koniec". Gorące komentarze po emisji naszego reportażu w TV Republika

- To powinien być ich koniec - skomentował Dawid Wildstein reportaż Moniki Rutke i Tygodnika Solidarność. W sieci pojawiły się gorące komentarze po emisji materiału w TV Republika.

Samuel Pereira po reportażu Moniki Rutke: Ludzie sami po powodzi, ale władzy się powodzi tylko u nas
Samuel Pereira po reportażu Moniki Rutke: Ludzie sami po powodzi, ale władzy się powodzi

Od kilku lat słyszymy bajki o rządzących, którzy mają być „bliżej ludzi”, „dla ludzi” i „z ludźmi”. Serduszka na klapie, zakasane rękawy i ubłocone buty. W teorii brzmi to pięknie, na zdjęciach wygląda „atrakcyjne”, a rzeczywistość brutalnie weryfikuje te hasła. Ostatnie wydarzenia na terenach dotkniętych powodzią w Lądku-Zdroju i to, co ujawniła w „Tysolu” Monika Rutke pokazuje, że władza, skupiona na własnych interesach, coraz bardziej odwraca się plecami do obywateli, także tych, którzy nie tak dawno powierzyli jej swoje zaufanie.

Wypadek drogowy w Wielkopolsce. Jest wiele rannych osób pilne
Wypadek drogowy w Wielkopolsce. Jest wiele rannych osób

W czwartek po południu w okolicach Wojnowic doszło do wypadku drogowego z udziałem czterech pojazdów. W zdarzeniu zostało rannych łącznie siedem osób.

Eksplozja samochodu przed hotelem Donalda Trumpa. Nowe informacje Wiadomości
Eksplozja samochodu przed hotelem Donalda Trumpa. Nowe informacje

W środę przed hotelem Donalda Trumpa w Las Vegas doszło do eksplozji Tesli Cybertruck. Według ustaleń stacji CNN mężczyzna, który jest powiązany z wynajęciem pojazdu ma być żołnierzem amerykańskich sił specjalnych. Nie jest jasne, czy to on ponosi odpowiedzialność za to wydarzenie.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Karol Gac: Kampania emocji

W momencie, w którym piszę felieton, trwają właśnie ostatnie dni kampanii wyborczej. Przynoszą one wyjątkowo dużo emocji i szumu. Komu udało się osiągnąć cel? Państwo już to wiedzą, bo wybory parlamentarne za nami. Na analizę wyników będzie czas w kolejnym numerze. Tymczasem warto spojrzeć z lotu ptaka na to, jakie były ostatnie miesiące.
Emotikony. Ilustracja poglądowa [Felieton „TS”] Karol Gac: Kampania emocji
Emotikony. Ilustracja poglądowa / Freepik.com

Kampania wyborcza nie zaczęła się rzecz jasna z momentem ogłoszenia daty wyborów. O nie, trwała dużo dłużej. Właściwie od wielu miesięcy byliśmy bombardowani różnymi bodźcami politycznymi – obietnicami, konwencjami, agitacją. Słowem, wszystkim tym, co miało nas przekonać do głosowania na konkretną formację.

Filozofia ośmiu gwiazdek

Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że w dużej mierze była to kampania oparta na emocjach, i to tych negatywnych. O ile Zjednoczona Prawica proponowała konkretne rozwiązania, o tyle Koalicja Obywatelska przez długi czas unikała jakichkolwiek deklaracji, oferując nam raczej filozofię ośmiu gwiazdek. Na emocjonalne tory wjechał też w pewnym momencie PiS. Sztabowcy uznali, że skoro druga strona idzie tą drogą, to wyjdą jej naprzeciw. W efekcie mieliśmy niekończącą się kakofonię rozmaitych przekazów i coraz szybsze zmęczenie wyborców.

Filozofia ośmiu gwiazdek, choć dla wielu być może będąca treścią ich życia (vide poseł Witold Zembaczyński) nie dawała jednak odpowiedzi na fundamentalne kwestie. Właściwie ograniczono się głównie do niej. Dopiero pod koniec Donald Tusk, jakby na odczepnego, zaprezentował 100 konkretów, z których większość to pustosłowie połączone z hipokryzją polityczną. Do samego końca nie wiadomo, jakie de facto jest stanowisko największej partii opozycyjnej np. w sprawie paktu imigracyjnego albo unijnych planów Berlina. Nie wiadomo, bo deklaracje, jeśli już padają, mają się nijak do rzeczywistości. Kampania sobie, a decyzje sobie. Zresztą kilka miesięcy temu lider PO i tak powiedział: „Co wam po moich obietnicach, skoro wiecie, że mogę ich nie zrealizować”. Nic dodać, nic ująć.

Odsunąć PiS od władzy

Kilka tygodni temu CBOS opublikował niezwykle interesujący sondaż. Ankieterzy sprawdzili, jakie motywacje kierują wyborcami podejmującymi decyzję o poparciu poszczególnych formacji politycznych. W przypadku PiS 30,6 proc. badanych wskazało na pozytywną ocenę dotychczasowych rządów. Kolejne miejsca zajęły inne pozytywne odpowiedzi. Z kolei dla 40,6 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej najważniejszą motywacją poparcia tej formacji jest… odsunięcie PiS od władzy. Można i tak.

Nie podejmuję się oceny, co jest przyczyną, a co skutkiem takiego stanu rzeczy po stronie KO. Potrafię zrozumieć, że wyborcy tej partii mogą być sfrustrowani rządami PiS. Nie potrafię jednak pojąć, dlaczego nie wymagają od swojej formacji więcej. Być może rząd stworzą partie opozycyjne i odsuną ten znienawidzony PiS. Tylko co dalej?

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe