M. Ossowski, red. nacz. „TS”: Siłą Solidarności jest walka o godność dla wszystkich
„Solidarności udało się połączenie siły, którą daje istnienie starej, dużej, sprawnej i doświadczonej organizacji, z uzyskaniem autentycznego politycznego wpływu na rządzących. To dziś ewenement na skalę światową” – pisał niedawno na łamach „Tygodnika” Rafał Woś. Trudno nie przyznać mu racji. W latach 80. Solidarność była fenomenem, który zachwycił świat, a nade wszystko przyczynił się do – wydawałoby się niemożliwego – obalenia „imperium zła”. Jednak dziś, choć pozornie jej zadania nie mają tak przełomowego charakteru jak ponad 40 lat temu, wciąż nim pozostaje, gdyż jej prawdziwa siła tkwi w tym, że pozostając wierna postulatom sierpniowym, walczy o godność dla wszystkich, niezależnie od zmieniających się warunków.
Dwa filary polskiej Solidarności
Od swojego powstania w 1980 roku aż do dzisiaj pozostaje jedna, niezmienna, oparta na dwóch zasadniczych filarach – katolickiej nauce społecznej Kościoła i konieczności walki o prawa pracownicze. I właśnie ta niezłomność i jedność sprawiają, że pomimo upływu lat wciąż pozostaje skuteczna. Nie uległa bowiem – w przeciwieństwie do wielu innych związków zawodowych w Polsce i na świecie – narastającym tendencjom do odchodzenia od obrony fundamentalnych spraw świata pracy na rzecz „rozwodnionych” idei i ogólnikowych haseł, które poza oczywiście słusznym przesłaniem nie niosą za sobą żadnej głębszej, a co najważniejsze – sprawczej treści. Solidarność pozostaje prawdziwa, nikogo i niczego nie udaje, a to sprawia, że i jej postulaty są konkretne, obliczone na realną poprawę życia pracowników. Także wartości będące podstawą jej powstania, kontekst historyczny, jak i rola, jaką przyszło jej pełnić w historii nie tylko Polski, ale i świata, sprawiają, że niesie za sobą większą wrażliwość na ludzkie nieszczęście i ludzką krzywdę. Dlatego w swoich postulatach nie ogranicza się jedynie do walki o prawa i lepsze życie swoich członków, ale całego świata pracy, co widać w wielu jej postulatach. Z tych samych powodów zawsze tam, gdzie dzieje się krzywda, gdzie łamane są prawa człowieka, tam też pojawia się Solidarność. Tak było podczas wybuchu wojny na Ukrainie, tak jest chociażby w przypadku sytuacji na Białorusi. I w wielu innych miejscach w całej historii jej istnienia. W nadchodzących dniach Solidarność będzie wybierać swoje władze na XXXI Krajowym Zjeździe Delegatów. To wielkie święto dla całego Związku, ale także dla demokracji, której właśnie Solidarność jest chyba najpełniejszym świadectwem. Z tej okazji życzę wszystkim delegatom owocnych obrad i trafnych wyborów.