Kościół wspomina św. Pio z Pietrelciny, jednego z najbardziej znanych współczesnych charyzmatyków

„Największa postać charyzmatyczna naszych czasów” – pisze o św. Ojcu Pio ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego, cytując kard. Giuseppe Siri. 23 września przypada wspomnienie św. Pio z Pietrelciny (1887-1968). Został beatyfikowany 2 maja 1999 r., a 16 czerwca 2002 r. kanonizowany przez św. Jana Pawła II. Jego relikwie znajdują się w kościele Santa Maria delle Grazie w San Giovanni Rotondo.
Ciało św. o. Pio z San Giovanni Rotonto
Ciało św. o. Pio z San Giovanni Rotonto / fot. Justyna Galant

Św. Pio z Pietrelciny urodził się jako piąte z ośmiorga dzieci Marii Giuseppy i Grazio Forgione. Na chrzcie otrzymał imię Franciszek. Od dzieciństwa miał poważne problemy ze zdrowiem, kilka razy wydawało się nawet, że umrze. W wieku 16 lat rozpoczął nowicjat u kapucynów w Morcone, gdzie otrzymał imię Pio. Rok później złożył śluby zakonne i podjął studia. W roku 1910 przyjął święcenia kapłańskie. Dla podratowania zdrowia przebywał czasem w rodzinnym domu. W roku 1916 trafił do klasztoru w San Giovanni Rotondo, gdzie pozostał już aż do śmierci.

Modlitwa

Był przede wszystkim człowiekiem modlitwy, spędzał na niej większą część dnia, a nawet nocy: „W książkach – mawiał – szukamy Boga, w modlitwie Go znajdujemy”. A sam wytrwałej modlitwy nauczył się w dość niezwykłych okolicznościach: „Jako mały chłopak poszedłem z ojcem do pewnego sanktuarium – wspominał. – Nagle, do kościoła weszła biedna kobieta ze sparaliżowanym synkiem na ręku. Podeszła do obrazu świętego czczonego w tym kościele i na cały głos zaczęła krzyczeć: – +I co? Ładnie to tak? Jestem wdową, nie mam żadnych środków do życia, a teraz jeszcze ta choroba syna. Ty masz się dobrze – pogroziła świętemu – siedzisz sobie beztrosko w niebie, a ja tu ginę. Mam tego dosyć! Albo uzdrowisz mi dziecko, albo je sobie zabierz+! Tłum zamarł, wielu z oburzeniem kręciło głowami: – +Przesadziła+ – szeptali. Tymczasem położony na ołtarzu sparaliżowany chłopiec swobodnie zaczął się poruszać. To wtedy nauczyłem się modlić”.

To z modlitwy czerpał on siły do miłości bliźniego, przyjmując przez 50 lat rzesze ludzi, którzy spieszyli do niego po radę, pociechę, ale przede wszystkim, aby skorzystać z sakramentu pokuty. Spowiadał ich całymi godzinami, stając się prawdziwym „męczennikiem” konfesjonału.

Charyzmaty

Posiadał tak wiele nadprzyrodzonych darów, że kardynał Giuseppe Siri nie zawahał się go nazwać „największą postacią charyzmatyczną naszych czasów”. Miał dar uzdrawiania chorych na duszy i na ciele, dar przepowiadania przyszłych zdarzeń, dar bilokacji (jednoczesnego przebywania w kilku miejscach) oraz dar wydzielania cudownego zapachu. Jako jedyny kapłan spośród znanych w historii 320 stygmatyków, otrzymał też znaki męki Jezusa na swoim ciele. 20 września 1918 roku, podczas modlitwy przed wizerunkiem Chrystusa ukrzyżowanego, na jego dłoniach, stopach i boku pojawiły się rany, które krwawić będą przez pół wieku, aby zniknąć całkowicie w momencie śmierci.

Gdy na świecie zaczęto coraz głośniej mówić o stygmatach ojca Pio i o jego „fenomenie”, on sam za wszelką cenę unikał rozgłosu: „O, gdyby Pan zechciał na mnie zesłać największy nawet ból i cierpienie, ale nie ujawniał tego przez zewnętrzne znaki” – prosił.

Jaką rolę odgrywają znaki i cuda w naszej wierze, czemu mają służyć? Odpowiedź znajdujemy w Nowym Testamencie, gdzie zawsze prowadzą one do uznania w Chrystusie jedynego Zbawcy i nigdy nie są celem samym w sobie. W innych religiach też zdarzają się uzdrowienia, fakty po ludzku niewytłumaczalne, ale Chrystus jest Kimś więcej niż uzdrowicielem, jest naszym Zbawcą. Należy więc rozróżniać między „niewytłumaczalnymi zdarzeniami”, które występują w medycynie, a „cudem”, który jest odpowiedzią na ludzką wiarę i modlitwę zanoszoną do Boga. Z chrześcijańskiego punktu widzenia ważniejsze od samego znaku jest to, co dzieje się w człowieku potem: czy wszystko kończy się na zachwycie, czy na pełnym pokory wyznaniu: +Pan mój i Bóg mój+ (J 20,28). Wszyscy mężowie Boży, za pomocą których Pan Bóg dokonywał znaków, właśnie na ten aspekt zwracali przede wszystkim uwagę: „Jest większym cudem nawrócić jednego grzesznika – mawiał św. Benedykt – aniżeli wskrzesić umarłego”.

Tłumy wiernych

Do Ojca Pio przybywały tłumy, jedni szukali u niego pociechy, inni zaspokojenia ludzkiej ciekawości, jeszcze inni chcieli zdemaskować nowy katolicki zabobon. Italia Betti była wojującą komunistką, z najbardziej „czerwonego” regionu Włoch, Emilii Romanii, gdzie rodzice woleli nadawać dzieciom imiona arabskie, byle tylko nie imiona świętych. Ją też nazwano dziwnie – Italia. Uczyła matematyki, ale głównym jej „powołaniem” było odwiedzanie na skuterze kolejnych miejscowości i szerzenie marksizmu. Któregoś dnia dotarła do San Giovanni Rotondo. Ojciec Pio ujawnił fakty z jej życia, o których wiedziała tylko ona. Po tym spotkaniu zamieszkała w pobliskim Gargano. „Chcę być pochowana właśnie tutaj – napisała przed śmiercią – obok tego, który mnie uratował”.

Arcybiskup Mediolanu, bł. kard. Alfred Schuster, zwykł mawiać, że jedyna rzecz, której boi się szatan, to świętość! To dlatego szatan dręczył Ojca Pio za życia i nie daje mu „spokoju” po śmierci. Jak wytłumaczyć bowiem pojawiające się raz po raz próby odebrania Ojcu Pio dobrego imienia? „Fałszował swoje stygmaty” – doniosły gazety, nie chcąc pamiętać, że w tej sprawie wypowiedziały się już najwybitniejsze autorytety medyczne, stwierdzając m. in., że „ran ojca Pio nie da się zaklasyfikować do żadnego z powszechnie znanych rodzajów obrażeń chirurgicznych, ponieważ mają zupełnie inne źródło, którego nie znamy”.

Jutro szatan wymyśli z pewnością coś innego, możemy tego być pewni: on boi się świętości, ponieważ „święci wołają zawsze o nowych świętych”, jak podkreślił Jan Paweł II.

 

Ks. Arkadiusz Nocoń / www.vaticannews.va/pl


 

POLECANE
Instrukcja zabicia dziecka społecznie nieszkodliwa? Postępowanie przeciwko proaborcyjnej lekarce umorzone gorące
Instrukcja zabicia dziecka społecznie nieszkodliwa? Postępowanie przeciwko proaborcyjnej lekarce umorzone

Czyn zabroniony polegać miał na udzieleniu ciężarnej kobiecie pomocy w nielegalnej aborcji poprzez instrukcje, w jaki sposób i z użyciem jakiego leku ma wykonać aborcję farmakologiczną oraz poprzez oferowanie pomocy w szpitalu, w którym pracuje, w razie gdyby doszło do komplikacji medycznych.

Nie żyje słynny architekt Wiadomości
Nie żyje słynny architekt

W wieku 96 lat zmarł w piątek Frank Gehry, jeden z najsłynniejszych współczesnych architektów - poinformowała Meaghan Lloyd z jego pracowni architektonicznej Gehry Partners. Najbardziej znanym dziełem zmarłego twórcy jest Muzeum Guggenheima w Bilbao na północy Hiszpanii.

USA zapowiadają ingerencję w Europie. W niemieckich mediach płacz tylko u nas
USA zapowiadają ingerencję w Europie. W niemieckich mediach płacz

Stany Zjednoczone przedstawiły nową strategię bezpieczeństwa narodowego. Jej mocnym akcentem jest krytyka Unii Europejskiej. Niemieckie media już zdążyły to odnotować.

Szykuje się wielki protest rolników w Brukseli Wiadomości
Szykuje się wielki protest rolników w Brukseli

Na 18 grudnia organizacje rolnicze funkcjonujące w krajach UE zapowiedziały wielki protest w Brukseli. Zaledwie kilka godzin później wizytę w Brazylii w celu podpisania kontrowersyjnej umowy UE–Mercosur planuje odbyć Ursula von der Leyen.

Bogucki w Sejmie: „Chciałbym mieć premiera polskiego rządu”. Tusk: „Ale nie masz chłopie” wideo
Bogucki w Sejmie: „Chciałbym mieć premiera polskiego rządu”. Tusk: „Ale nie masz chłopie”

Donald Tusk przyznał podczas posiedzenia Sejmu, że nie jest „premierem polskiego rządu”. Szokujące słowa padły przy okazji orki, jaką Tuskowi zafundował szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.

Pałac Buckingham potwierdza: te święta króla Karola III będą zupełnie inne Wiadomości
Pałac Buckingham potwierdza: te święta króla Karola III będą zupełnie inne

Król Karol III od prawie dwóch lat zmaga się z ciężką chorobą. Wie, że czasu może mu zostać już niewiele, dlatego bardzo chce, by tegoroczne Boże Narodzenie było inne niż wszystkie poprzednie. Święta odbędą się tradycyjnie w rezydencji Sandringham w hrabstwie Norfolk. Tym razem grono gości będzie bardzo wąskie. Zaproszenie dostali tylko naprawdę najbliżsi.

Tȟašúŋke Witkó: Waszyngtoński dżin z samowaru tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Waszyngtoński dżin z samowaru

Jeśli Marco Antonio Rubio, 72. sekretarz stanu USA, spędził weekend na Florydzie, by tam osobiście debatować z delegatami ukraińskimi o kształcie rozejmu z Rosją, to – w opinii mej – sprawa uspokojenia fermentu w moskiewsko-kijowskim kotle stała się dla Waszyngtonu priorytetowa.

Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Nowe ustalenia mediów Wiadomości
Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Nowe ustalenia mediów

Według najnowszych doniesień hiszpańskich mediów Robert Lewandowski nie zamierza opuszczać Barcelony po zakończeniu sezonu, mimo że klub - jak informowało The Athletic - ma nie planować przedłużenia jego kontraktu wygasającego w czerwcu 2026 roku. To właśnie te wcześniejsze rewelacje wywołały serię spekulacji o rozstaniu Polaka z Camp Nou.

Marco Rubio o grzywnie dla Muska: Atak rządów innych państw na amerykańskich obywateli gorące
Marco Rubio o grzywnie dla Muska: Atak rządów innych państw na amerykańskich obywateli

Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio w ostrych słowach skrytykował nałożenie przez Komisję Europejską grzywny na należącą do Elona Muska platformę X.

Polska poznała potencjalnych rywali na MŚ 2026 z ostatniej chwili
Polska poznała potencjalnych rywali na MŚ 2026

Holandia, Japonia i Tunezja to potencjalni rywale piłkarskiej reprezentacji Polski w grupie F przyszłorocznych mistrzostw świata. Losowanie odbyło się w Waszyngtonie. Biało-czerwoni, aby dostać się na mundial, muszą najpierw poradzić sobie w marcowych barażach.

REKLAMA

Kościół wspomina św. Pio z Pietrelciny, jednego z najbardziej znanych współczesnych charyzmatyków

„Największa postać charyzmatyczna naszych czasów” – pisze o św. Ojcu Pio ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego, cytując kard. Giuseppe Siri. 23 września przypada wspomnienie św. Pio z Pietrelciny (1887-1968). Został beatyfikowany 2 maja 1999 r., a 16 czerwca 2002 r. kanonizowany przez św. Jana Pawła II. Jego relikwie znajdują się w kościele Santa Maria delle Grazie w San Giovanni Rotondo.
Ciało św. o. Pio z San Giovanni Rotonto
Ciało św. o. Pio z San Giovanni Rotonto / fot. Justyna Galant

Św. Pio z Pietrelciny urodził się jako piąte z ośmiorga dzieci Marii Giuseppy i Grazio Forgione. Na chrzcie otrzymał imię Franciszek. Od dzieciństwa miał poważne problemy ze zdrowiem, kilka razy wydawało się nawet, że umrze. W wieku 16 lat rozpoczął nowicjat u kapucynów w Morcone, gdzie otrzymał imię Pio. Rok później złożył śluby zakonne i podjął studia. W roku 1910 przyjął święcenia kapłańskie. Dla podratowania zdrowia przebywał czasem w rodzinnym domu. W roku 1916 trafił do klasztoru w San Giovanni Rotondo, gdzie pozostał już aż do śmierci.

Modlitwa

Był przede wszystkim człowiekiem modlitwy, spędzał na niej większą część dnia, a nawet nocy: „W książkach – mawiał – szukamy Boga, w modlitwie Go znajdujemy”. A sam wytrwałej modlitwy nauczył się w dość niezwykłych okolicznościach: „Jako mały chłopak poszedłem z ojcem do pewnego sanktuarium – wspominał. – Nagle, do kościoła weszła biedna kobieta ze sparaliżowanym synkiem na ręku. Podeszła do obrazu świętego czczonego w tym kościele i na cały głos zaczęła krzyczeć: – +I co? Ładnie to tak? Jestem wdową, nie mam żadnych środków do życia, a teraz jeszcze ta choroba syna. Ty masz się dobrze – pogroziła świętemu – siedzisz sobie beztrosko w niebie, a ja tu ginę. Mam tego dosyć! Albo uzdrowisz mi dziecko, albo je sobie zabierz+! Tłum zamarł, wielu z oburzeniem kręciło głowami: – +Przesadziła+ – szeptali. Tymczasem położony na ołtarzu sparaliżowany chłopiec swobodnie zaczął się poruszać. To wtedy nauczyłem się modlić”.

To z modlitwy czerpał on siły do miłości bliźniego, przyjmując przez 50 lat rzesze ludzi, którzy spieszyli do niego po radę, pociechę, ale przede wszystkim, aby skorzystać z sakramentu pokuty. Spowiadał ich całymi godzinami, stając się prawdziwym „męczennikiem” konfesjonału.

Charyzmaty

Posiadał tak wiele nadprzyrodzonych darów, że kardynał Giuseppe Siri nie zawahał się go nazwać „największą postacią charyzmatyczną naszych czasów”. Miał dar uzdrawiania chorych na duszy i na ciele, dar przepowiadania przyszłych zdarzeń, dar bilokacji (jednoczesnego przebywania w kilku miejscach) oraz dar wydzielania cudownego zapachu. Jako jedyny kapłan spośród znanych w historii 320 stygmatyków, otrzymał też znaki męki Jezusa na swoim ciele. 20 września 1918 roku, podczas modlitwy przed wizerunkiem Chrystusa ukrzyżowanego, na jego dłoniach, stopach i boku pojawiły się rany, które krwawić będą przez pół wieku, aby zniknąć całkowicie w momencie śmierci.

Gdy na świecie zaczęto coraz głośniej mówić o stygmatach ojca Pio i o jego „fenomenie”, on sam za wszelką cenę unikał rozgłosu: „O, gdyby Pan zechciał na mnie zesłać największy nawet ból i cierpienie, ale nie ujawniał tego przez zewnętrzne znaki” – prosił.

Jaką rolę odgrywają znaki i cuda w naszej wierze, czemu mają służyć? Odpowiedź znajdujemy w Nowym Testamencie, gdzie zawsze prowadzą one do uznania w Chrystusie jedynego Zbawcy i nigdy nie są celem samym w sobie. W innych religiach też zdarzają się uzdrowienia, fakty po ludzku niewytłumaczalne, ale Chrystus jest Kimś więcej niż uzdrowicielem, jest naszym Zbawcą. Należy więc rozróżniać między „niewytłumaczalnymi zdarzeniami”, które występują w medycynie, a „cudem”, który jest odpowiedzią na ludzką wiarę i modlitwę zanoszoną do Boga. Z chrześcijańskiego punktu widzenia ważniejsze od samego znaku jest to, co dzieje się w człowieku potem: czy wszystko kończy się na zachwycie, czy na pełnym pokory wyznaniu: +Pan mój i Bóg mój+ (J 20,28). Wszyscy mężowie Boży, za pomocą których Pan Bóg dokonywał znaków, właśnie na ten aspekt zwracali przede wszystkim uwagę: „Jest większym cudem nawrócić jednego grzesznika – mawiał św. Benedykt – aniżeli wskrzesić umarłego”.

Tłumy wiernych

Do Ojca Pio przybywały tłumy, jedni szukali u niego pociechy, inni zaspokojenia ludzkiej ciekawości, jeszcze inni chcieli zdemaskować nowy katolicki zabobon. Italia Betti była wojującą komunistką, z najbardziej „czerwonego” regionu Włoch, Emilii Romanii, gdzie rodzice woleli nadawać dzieciom imiona arabskie, byle tylko nie imiona świętych. Ją też nazwano dziwnie – Italia. Uczyła matematyki, ale głównym jej „powołaniem” było odwiedzanie na skuterze kolejnych miejscowości i szerzenie marksizmu. Któregoś dnia dotarła do San Giovanni Rotondo. Ojciec Pio ujawnił fakty z jej życia, o których wiedziała tylko ona. Po tym spotkaniu zamieszkała w pobliskim Gargano. „Chcę być pochowana właśnie tutaj – napisała przed śmiercią – obok tego, który mnie uratował”.

Arcybiskup Mediolanu, bł. kard. Alfred Schuster, zwykł mawiać, że jedyna rzecz, której boi się szatan, to świętość! To dlatego szatan dręczył Ojca Pio za życia i nie daje mu „spokoju” po śmierci. Jak wytłumaczyć bowiem pojawiające się raz po raz próby odebrania Ojcu Pio dobrego imienia? „Fałszował swoje stygmaty” – doniosły gazety, nie chcąc pamiętać, że w tej sprawie wypowiedziały się już najwybitniejsze autorytety medyczne, stwierdzając m. in., że „ran ojca Pio nie da się zaklasyfikować do żadnego z powszechnie znanych rodzajów obrażeń chirurgicznych, ponieważ mają zupełnie inne źródło, którego nie znamy”.

Jutro szatan wymyśli z pewnością coś innego, możemy tego być pewni: on boi się świętości, ponieważ „święci wołają zawsze o nowych świętych”, jak podkreślił Jan Paweł II.

 

Ks. Arkadiusz Nocoń / www.vaticannews.va/pl



 

Polecane