[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Klęska zwana fentanylem

Fentanyl to opioidowy narkotyk. Produkuje się go chemicznie. Jego odbiorcami są przede wszystkim zwykli ludzie. W USA – biedni, głównie na prowincji, a szczególnie zamieszkali wzdłuż wielkich autostrad, które służą jako szlaki przerzutowe.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz
Prof. Marek Jan Chodakiewicz / Foto T. Gutry

Jeśli chodzi o rynek północno-amerykański, to w dużym stopniu mamy do czynienia z działaniami chińskimi. Mam na myśli państwo komunistyczne zwane Chińską Republiką Ludową. Początkowo – przez wiele lat – komuniści chińscy zatruwali Kanadę i USA przez pocztę. Po prostu każdy mógł sobie zamówić fentanyl przez internet i spodziewać się przesyłki pocztowej w ciągu kilku dni czy tygodni. Po jakimś czasie policja i służby w końcu wpadły na tę metodę i została ona skasowana. Chiny zmieniły wtedy taktykę, transformowały system logistyczny, przemieszczając go na południe od granicy USA. Nie zmieniły jednak celu: destrukcji Ameryki.

Eksperymenty z fentanylem

Na przykład widzimy, że chińscy „kucharze” eksperymentują z coraz bardziej potężnymi mieszankami chemicznymi. Fentanyl staje się coraz bardziej śmiertelny. Efekty uboczne prowadzą do paranoi. Zauważono pewną straszną zależność. Okazje się, że dystrybutorzy fentanylu w San Francisco podają nowo zmieszane dawki bezdomnym, aby na nich eksperymentować. Wynikiem „gotowania” narkotyku i jego „podrasowywania” są cykliczne wybuchy psychotycznych. Po prostu bezdomni narkomani dostają szału i są coraz bardziej gwałtowni, nieprzewidywalni i psychopatyczni. Stają się niesamowicie niebezpieczni dla otoczenia. Nadużywający takich chińskich „darów” dość szybko umierają w męczarniach. W taki sposób przetestowany w San Francisco narkotyk trafia dalej.

Ostatnio odkryto też, że należące do chińskich podmiotów firmy w USA produkują sprzęt farmaceutyczny. Część tego sprzętu (np. miksery) wysyła się legalnie do Meksyku pod przykrywką zaopatrywania tamtejszego rynku farmaceutyków. Resztę sprzętu magazynuje się w USA. Służby chińskie antycypują całkowitą zapaść Ameryki i chcą mieć na tę ewentualność sprzęt pod ręką, aby móc zacząć natychmiast produkcję fentanylu na miejscu. Służby chińskie podporządkowały sobie latynoskie kartele narkotykowe albo przynajmniej współpracują z nimi. Kartele produkują na sprzęcie i materiałach chińskich fentanyl, a następnie przerzucają narkotyk do USA, gdzie podwykonawcy (bądź podwładni) rozprowadzają truciznę. Na przykład w San Francisco zmonopolizowały rozprowadzanie i sprzedaż gangi gwatemalskie. Mamy dowody na udział kolumbijskich, wenezuelskich i innych karteli w fentanylowym procederze. Większość nielegalnych działań prowadzonych jest w Meksyku, który coraz bardziej przypomina przysłowiowy meksyk. W niektórych regionach rządzi tam anarchia. Stąd niektórzy prawicowi politycy amerykańscy chcą posłać wojsko do Meksyku. Bombardować. Rozwalać fortece i infrastrukturę służące kartelom. No i naturalnie cały czas podnoszą się głosy, aby wrócić do budowy muru.

Zemsta za wojny opiumowe

USA nie kontrolują swojej granicy. Jedną z konsekwencji jest wzmożony przerzut narkotyków, w tym fentanylu. Epidemia na całego. Szacuje się, że w wyniku przedawkowania tego narkotyku co dziesięć dni w USA ponosi śmierć mniej więcej tyle osób, co za sprawą ataków terrorystycznych 11 września 2001 roku. A Chinom w to graj. Nieformalnie usprawiedliwia się rozsyłanie fentanylowej śmierci jako zemstę za tzw. wojny opiumowe (Opium Wars, 1839–1842). Było to w czasie – według chińskiej nomenklatury – „stulecia poniżenia” (a century of humiliation). Wielkie potęgi zachodnie zdominowały i kontrolowały Chiny. Państwo Środka zmuszono do wielu koncesji. W 1839 roku Brytyjczycy zaatakowali porty chińskie po tym, gdy władze odmówiły przyjmowania opium sprowadzanego przez Europejczyków z Indochin. Do haniebnego interesu dołączyli się wnet Holendrzy i inni. Amerykanie pojawili się na samym końcu i penetrowali trasy rzeczne. Opium szło wszędzie. Według chińskiej narracji „biały demon” zatruwał Chiny. To teraz Chiny zatruwają „białego demona”, czyli głównie USA.
Szkopuł w tym, że Europejczycy i Amerykanie „jedynie” dowozili narkotyk. Logistyka była niemal całkowicie w chińskich rękach. I w ten sposób chińska elita przez ponad sto lat truła chiński lud za pomocą narkotyku – opium – który dostarczali ludzie biali. I wszyscy zarabiali krocie. Tylko zwykli ludzie cierpieli.

Obecnie w USA kryzys wywołany fentanylem jest bardzo poważny. Ale gdyby nie istniał rynek zbytu, nie byłoby problemu. Rozwiązanie kryzysu leży więc w rękach Ameryki. Trudno jednak sobie wyobrazić, że oparty na dyktaturze przyjemności liberalizm da sobie radę z tym wyzwaniem. Już pierwszy krok sprawia wielkie kłopoty. Trzeba bowiem uszczelnić granicę, aby zwalczyć plagę fentanylu. A tego obecna administracja nie ma ochoty zrobić. To tak w skrócie o klęsce.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 6 września 2023 r.

 

 

 


 

POLECANE
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy gorące
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy

Gołoledź i marznące opady sparaliżowały drogi w niemal całej Polsce. IMGW ostrzega przed bardzo trudnymi warunkami do jazdy, a służby apelują o ostrożność po serii groźnych wypadków i kolizji.

Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki

Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron odebrał w ostatnim czasie publiczną lekcję pokory, zafundowaną mu przez Siergieja Wiktorowicza Ławrowa. Wyłącznie ze względu na panującą obecnie świąteczno-noworoczną porę, nie wskażę części ciała, w którą Francuz otrzymał od Rosjanina sążnistego, dyplomatycznego kopniaka, a jedynie dla ułatwienia dodam, że nad Loarą tytułują ją słowem „fesses”.

Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja tylko u nas
Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja

Wigilia to nie jest zwykły wieczór. To moment czuwania – nie tylko w sensie religijnym, ale też ludzkim. Zatrzymania się. Wyłączenia szumu i odkładania sporów na bok. Nawet jeśli ktoś nie wierzy, rozumie intuicyjnie, że to most między codziennością a czymś ważniejszym. Dlatego właśnie tak boleśnie widać, gdy ktoś próbuje ten most zamienić w kolejną barykadę.

Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę z ostatniej chwili
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę

MSZ ujawniło skalę deportacji Polaków z USA. Jak podano w komunikacie, na dzień 6 listopada 2025 r. 68 osób było w rękach amerykańskiego Urzędu Celno-Imigracyjnego, a około 130 obywateli Polski ma w tym roku opuścić kraj.

Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat

Policja poinformowała w piątek po południu, że funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei stwierdzili brak fragmentu szyny kolejowej na linii kolejowej relacji Sławięcice - Rudziniec. Badane są przyczyny zdarzenia.

Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż z ostatniej chwili
Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż

W 2026 roku Polacy najbardziej obawiają się problemów z dostępem do służby zdrowia oraz pogorszenia zdrowia własnego lub bliskich - wynika z badania pracowni United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat

Odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem - poinformowała w piątek po godz. 15 Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego.

Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana z ostatniej chwili
Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana

Dziewięć samochodów osobowych uczestniczyło w karambolu, do którego doszło na drodze ekspresowej S8 pod Rawą Mazowiecką w woj. łódzkim. Pięć osób zostało poszkodowanych. Trasa w stronę Warszawy jest nieprzejezdna.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Gołoledź występuje na trasie A1 od 190. do 196. kilometra w kierunku Łodzi. Auta wpadają w poślizg i wypadają z drogi - podała w piątek kujawsko-pomorska straż pożarna. Dotychczas nie odnotowano osób rannych.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Klęska zwana fentanylem

Fentanyl to opioidowy narkotyk. Produkuje się go chemicznie. Jego odbiorcami są przede wszystkim zwykli ludzie. W USA – biedni, głównie na prowincji, a szczególnie zamieszkali wzdłuż wielkich autostrad, które służą jako szlaki przerzutowe.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz
Prof. Marek Jan Chodakiewicz / Foto T. Gutry

Jeśli chodzi o rynek północno-amerykański, to w dużym stopniu mamy do czynienia z działaniami chińskimi. Mam na myśli państwo komunistyczne zwane Chińską Republiką Ludową. Początkowo – przez wiele lat – komuniści chińscy zatruwali Kanadę i USA przez pocztę. Po prostu każdy mógł sobie zamówić fentanyl przez internet i spodziewać się przesyłki pocztowej w ciągu kilku dni czy tygodni. Po jakimś czasie policja i służby w końcu wpadły na tę metodę i została ona skasowana. Chiny zmieniły wtedy taktykę, transformowały system logistyczny, przemieszczając go na południe od granicy USA. Nie zmieniły jednak celu: destrukcji Ameryki.

Eksperymenty z fentanylem

Na przykład widzimy, że chińscy „kucharze” eksperymentują z coraz bardziej potężnymi mieszankami chemicznymi. Fentanyl staje się coraz bardziej śmiertelny. Efekty uboczne prowadzą do paranoi. Zauważono pewną straszną zależność. Okazje się, że dystrybutorzy fentanylu w San Francisco podają nowo zmieszane dawki bezdomnym, aby na nich eksperymentować. Wynikiem „gotowania” narkotyku i jego „podrasowywania” są cykliczne wybuchy psychotycznych. Po prostu bezdomni narkomani dostają szału i są coraz bardziej gwałtowni, nieprzewidywalni i psychopatyczni. Stają się niesamowicie niebezpieczni dla otoczenia. Nadużywający takich chińskich „darów” dość szybko umierają w męczarniach. W taki sposób przetestowany w San Francisco narkotyk trafia dalej.

Ostatnio odkryto też, że należące do chińskich podmiotów firmy w USA produkują sprzęt farmaceutyczny. Część tego sprzętu (np. miksery) wysyła się legalnie do Meksyku pod przykrywką zaopatrywania tamtejszego rynku farmaceutyków. Resztę sprzętu magazynuje się w USA. Służby chińskie antycypują całkowitą zapaść Ameryki i chcą mieć na tę ewentualność sprzęt pod ręką, aby móc zacząć natychmiast produkcję fentanylu na miejscu. Służby chińskie podporządkowały sobie latynoskie kartele narkotykowe albo przynajmniej współpracują z nimi. Kartele produkują na sprzęcie i materiałach chińskich fentanyl, a następnie przerzucają narkotyk do USA, gdzie podwykonawcy (bądź podwładni) rozprowadzają truciznę. Na przykład w San Francisco zmonopolizowały rozprowadzanie i sprzedaż gangi gwatemalskie. Mamy dowody na udział kolumbijskich, wenezuelskich i innych karteli w fentanylowym procederze. Większość nielegalnych działań prowadzonych jest w Meksyku, który coraz bardziej przypomina przysłowiowy meksyk. W niektórych regionach rządzi tam anarchia. Stąd niektórzy prawicowi politycy amerykańscy chcą posłać wojsko do Meksyku. Bombardować. Rozwalać fortece i infrastrukturę służące kartelom. No i naturalnie cały czas podnoszą się głosy, aby wrócić do budowy muru.

Zemsta za wojny opiumowe

USA nie kontrolują swojej granicy. Jedną z konsekwencji jest wzmożony przerzut narkotyków, w tym fentanylu. Epidemia na całego. Szacuje się, że w wyniku przedawkowania tego narkotyku co dziesięć dni w USA ponosi śmierć mniej więcej tyle osób, co za sprawą ataków terrorystycznych 11 września 2001 roku. A Chinom w to graj. Nieformalnie usprawiedliwia się rozsyłanie fentanylowej śmierci jako zemstę za tzw. wojny opiumowe (Opium Wars, 1839–1842). Było to w czasie – według chińskiej nomenklatury – „stulecia poniżenia” (a century of humiliation). Wielkie potęgi zachodnie zdominowały i kontrolowały Chiny. Państwo Środka zmuszono do wielu koncesji. W 1839 roku Brytyjczycy zaatakowali porty chińskie po tym, gdy władze odmówiły przyjmowania opium sprowadzanego przez Europejczyków z Indochin. Do haniebnego interesu dołączyli się wnet Holendrzy i inni. Amerykanie pojawili się na samym końcu i penetrowali trasy rzeczne. Opium szło wszędzie. Według chińskiej narracji „biały demon” zatruwał Chiny. To teraz Chiny zatruwają „białego demona”, czyli głównie USA.
Szkopuł w tym, że Europejczycy i Amerykanie „jedynie” dowozili narkotyk. Logistyka była niemal całkowicie w chińskich rękach. I w ten sposób chińska elita przez ponad sto lat truła chiński lud za pomocą narkotyku – opium – który dostarczali ludzie biali. I wszyscy zarabiali krocie. Tylko zwykli ludzie cierpieli.

Obecnie w USA kryzys wywołany fentanylem jest bardzo poważny. Ale gdyby nie istniał rynek zbytu, nie byłoby problemu. Rozwiązanie kryzysu leży więc w rękach Ameryki. Trudno jednak sobie wyobrazić, że oparty na dyktaturze przyjemności liberalizm da sobie radę z tym wyzwaniem. Już pierwszy krok sprawia wielkie kłopoty. Trzeba bowiem uszczelnić granicę, aby zwalczyć plagę fentanylu. A tego obecna administracja nie ma ochoty zrobić. To tak w skrócie o klęsce.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 6 września 2023 r.

 

 

 



 

Polecane