Skandal w Parlamencie Europejskim. Setki tysięcy euro u syna socjalistycznej europoseł

Sama Arena zaprzecza jakiemukolwiek udziałowi w skandalu i rzeczywiście władze belgijskie nie postawiły jej formalnych zarzutów. Natomiast w ciągu ostatnich kilku miesięcy wielokrotnie pojawiały się doniesienia o możliwych niewłaściwych powiązaniach eurodeputowanej z obcymi rządami.
W styczniu Arena złożyła rezygnację ze stanowiska przewodniczącej Podkomisji Praw Człowieka Parlamentu Europejskiego po tym, jak media informowały, że nie złożyła prawidłowego oświadczenia, że jej zakwaterowanie i przeloty do i z Doha w dniach 8 i 9 maja ubiegłego roku zostały opłacone przez rząd Kataru.
Kontekst Katargate
W Belgii nadal trwa śledztwo dotyczące afery korupcyjnej w Parlamencie Europejskim, nazywanej przez media „Katargate”, która ujawniona została w grudniu ubiegłego roku. Jeden z oskarżonych, Pier Antoni Panzeri, poszedł na współpracę ze śledczymi i ujawnił, że on i Arena zatrzymali się w luksusowym hotelu w Marakeszu w 2015 r. podczas podróży w dużej mierze sfinansowanej przez zamożnego Marokańczyka. Według zeznań Arena miała nie znać źródeł finansowania.
Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi pośród lewicowych deputowanych Parlamentu Europejskiego. Oprócz Panzeriego, który przyznał się do winy, podejrzani są również Eva Kaili, Marc Tarabella i Andrea Cozzolino.