Kto dał się kupić w Parlamencie Europejskim

Unia Europejska jeszcze niedawno zmagała się z największą w jej historii aferą korupcyjną. Była w nią zamieszana Europejska Partia Ludowa Manfreda Webera, który niedawno zaangażował się w polską politykę, krytykując demokratyczne wybory Polaków. Ostatnie dni pokazują jednak, że unijna demokracja to nie tylko korupcja – to również pranie brudnych pieniędzy w ministerstwach oraz pospolite kradzieże – również w administracji.
Ręce. Pieniądze. Ilustracja poglądowa Kto dał się kupić w Parlamencie Europejskim
Ręce. Pieniądze. Ilustracja poglądowa / pxfuel.com

W znanej wszystkim dzieciom baśni Andersena „Nowe szaty cesarza” tytułowy monarcha daje się oszukać swojemu krawcowi, który rzekomo szyje mu najpiękniejszy królewski strój. Poza walorami estetycznymi ma on pełnić jeszcze jedną funkcję – wyłaniać na dworze cesarskim głupców. Jak przekonywał krawiec-oszust tylko naprawdę mądrzy poddani będą widzieli owo arcydzieło krawieckiej sztuki. Cesarz pozbywa się więc wszystkich uczciwych urzędników, wielu wtrącając do lochów, zostawiając wokół siebie jedynie próżnych pochlebców. Bańka pęka, kiedy cesarz, idąc w paradzie, słyszy wołania tłumu: „Cesarz jest nagi!”. Podobnie naga jest Unia Europejska, gdy tylko w ciągu ostatniego roku okazało się, że korupcja obecna jest tak samo w krajach zachodnich, jak w całej unijnej administracji – tej samej, która wciąż chce uczyć kraje Europy Środkowej, w tym Polskę, demokracji.

Kto dał się kupić w PE

Niemiec Manfred Weber, lider Europejskiej Partii Ludowej, nie lubi Polski i niespecjalnie to ukrywa. W publicznych wypowiedziach wielokrotnie krytykował polski rząd, jego partyjne koleżanki zaś widziały na stanowisku premiera wyłącznie proniemieckiego Donalda Tuska. Szef EPL stara się jednak nie komentować korupcji we własnych szeregach. Niedawno do brukselskiego biura Europejskiej Partii Ludowej wpadli belgijscy policjanci wspierani przez kolegów z Interpolu. Przeszukiwali dokumenty i komputery polityków najchętniej przedstawiających się jako „obrońcy demokracji i politycznej uczciwości”.

Problemy mają również unijni parlamentarzyści – z samego szczytu administracji. Najgłośniejsza w historii Unii Europejskiej afera korupcyjna wybuchła w grudniu wraz z aresztowaniem byłej wiceprzewodniczącej PE, greckiej socjalistki Evy Kaili, która – zdaniem śledczych i dziennikarzy – brała ogromne łapówki od katarskich książąt. Początek roku Kaili spędziła w belgijskim areszcie i coraz bardziej realny jest dla niej wyrok 15 lat więzienia. Nawet 60 byłych i obecnych eurodeputowanych pojawia się w belgijskim śledztwie dotyczącym korupcji i prania pieniędzy za przychylność wobec Kataru oraz państw uznawanych za niedemokratyczne i niebezpieczne, czyli Maroka czy Azerbejdżanu. To wiedza wynikająca z bardzo szeroko opisanych wniosków o uchylenie immunitetów europosłom, danych wywiadowczych oraz zeznań podejrzanych – w tym głównie skruszonego Piera Antonia Panzeriego, byłego posła Socjalistów i Demokratów, podejrzanego o korupcję w katarskiej aferze przewodniczącej Kaili.

Lepkie ręce europejskich urzędników

Jednak nie tylko na szczytach unijnej władzy popełniane są przestępstwa. Oto 42-letni Marwen S., były urzędnik holenderskiego ministerstwa gospodarki, stanął przed sądem w Hadze, bo przez półtora roku ukradł z resortu 191 telefonów, 9 tabletów i 5 laptopów. Choć na pierwszej rozprawie, która odbyła się przed haskim sądem, urzędnik nie przyznał się do winy i jednocześnie odmówił składania zeznań. Okradzione ministerstwo złożyło dokumenty, w których wyliczone są straty poniesione przez urząd kraju, którego liderzy również potępiali Polskę – za brak demokracji i… przejrzystości w administracji. Wielomiesięczne śledztwo wykazało, że urzędnik Marwen S. wynosił urządzenia z budynku ministerstwa przez niemal półtora roku – przez ten czas żadna kontrola nie wykazała braku sprzętu, choć na wielu z nich znajdowały się dokumenty często obłożone klauzulą tajności – to kolejna okoliczność obciążająca, którą będzie musiał wziąć pod uwagę holenderski sąd.

Nie mniejsze problemy z uczciwością mają urzędnicy z nieodległej Portugalii. W połowie sierpnia Prokuratura Generalna Portugalii postawiła zarzuty… 73 osobom związanym z ministerstwem obrony tego kraju oraz jego sektorem zbrojeniowym. Jak poinformowały portugalskie media, wszyscy oskarżeni brali udział w praniu – w ramach ministerstwa – brudnych pieniędzy oraz w działaniach korupcyjnych, nadużywali stanowisk publicznych, a także przyczynili się do nieprawidłowości podczas organizowania przetargów publicznych. Według prokuratorów szczególnie wysocy rangą urzędnicy państwowi mieli dopuszczać się nielegalnych praktyk w latach 2018–2021. Dotyczyły one m.in. prac budowlanych w szpitalu wojskowym w Lizbonie oraz modernizacji posiadanego przez armię wyposażenia. Jak się okazało, portugalscy urzędnicy zarabiali pod stołem m.in. na realizacji zamówienia na remont śmigłowców EH-101 dla portugalskiej armii.

Internetowa wyprzedaż królewskich skarbów

Śledztwo, największe w nowożytnej historii tego kraju, trwało od ponad roku i nosiło zachwycający Portugalczyków kryptonim „Burza Doskonała”. Budynki i biura tamtejszych ministerstw, w szczególności Ministerstwa Obrony, zostały przeszukane przynajmniej kilkukrotnie. Zamiłowanie do kradzieży nie ominęło również podlegającego Koronie Brytyjskiej British Museum, skąd w ciągu kilku lat zginęło ponad 2000 eksponatów. Wszystkie znaleziono na… aukcjach na eBayu, a sprzedawał je… wieloletni kurator muzeum i znany ekspert w dziedzinie sztuki starożytnej Grecji Peter John Higgs.

Dzisiaj wiadomo już, że pomimo braku katalogu skradzionych przedmiotów łączna wartość strat British Museum przekracza dwa miliony funtów. Na internetowe aukcje trafiały: złota biżuteria,  klejnoty z kamieni półszlachetnych i szkła datowane od XV wieku p.n.e. do XIX wieku naszej ery. – Większość z nich to małe przedmioty przechowywane w magazynie należącym do jednej z kolekcji muzeum – informują brytyjscy policjanci. Zdaniem pracowników muzeum były one wykorzystywane głównie do prac akademickich i badawczych, a żaden z nich nie był ostatnio prezentowany publicznie. Wiadomo na pewno, że skarby gromadzone przez tyle lat przez poddanych Elżbiety II znikały z muzeum już od 2016 roku – wtedy pierwsze z nich pojawiły się na internetowej platformie aukcyjnej.

 

Tekst pochodzi z 35 (1804) numeru „Tygodnika Solidarność”.

 

 

 

 

 

 

 


 

POLECANE
Potężny ukraiński atak rakietowy na Rosję. Potwierdzono użycie pocisków Storm Shadow z ostatniej chwili
Potężny ukraiński atak rakietowy na Rosję. Potwierdzono użycie pocisków Storm Shadow

Ukraińskie wojsko przeprowadziło potężny atak rakietowo-lotniczy na terytorium Rosji – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Celem była fabryka zbrojeniowa w Briańsku, produkująca m.in. proch, materiały wybuchowe i komponenty paliwa rakietowego dla rosyjskiej armii. W ataku miały zostać użyte brytyjsko-francuskie pociski dalekiego zasięgu Storm Shadow, które miały „skutecznie przebić rosyjski system obrony powietrznej”.

Polska ma 520 ton złota. NBP w światowej czołówce pod względem rezerw Wiadomości
Polska ma 520 ton złota. NBP w światowej czołówce pod względem rezerw

Polska posiada obecnie 520 ton rezerwy złota, co stanowi prawie 24 proc. wszystkich aktywów – poinformował Artur Soboń, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, w programie „Gość Wydarzeń” Polsatnews. – NBP to 12. bank na świecie pod względem zasobów złota – podkreślił Soboń, dodając, że tak wysoki poziom rezerw sprawia, iż polski złoty pozostaje bardzo stabilną walutą.

Fiasko spotkania Trump–Putin. Oto kulisy decyzji Białego Domu z ostatniej chwili
Fiasko spotkania Trump–Putin. Oto kulisy decyzji Białego Domu

Sekretarz stanu USA Marco Rubio po rozmowie z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem przekazał przedstawicielom Białego Domu, że spotkanie przywódców USA i Rosji w najbliższej przyszłości najpewniej nie przyniosłoby pozytywnych rezultatów dla procesu pokojowego - napisał „Wall Street Journal”.

Ujawniono wartość klejnotów skradzionych z Luwru z ostatniej chwili
Ujawniono wartość klejnotów skradzionych z Luwru

Francja wciąż nie może się otrząsnąć po spektakularnej kradzieży w Luwrze. Podano wartość skradzionych klejnotów, którą oszacowano na 88 milionów euro. Władze w Paryżu podkreślają jednak, że wartość historyczna artefaktów jest bezcenna. W sprawę zaangażowano już około 100 funkcjonariuszy i najlepsi śledczy.

Pokój w Gazie? Główne przeszkody to Hamas i żydowscy nacjonaliści tylko u nas
Pokój w Gazie? Główne przeszkody to Hamas i żydowscy nacjonaliści

Pokój w Gazie zagrożony. Hamas odmawia rozbrojenia, a izraelscy nacjonaliści domagają się wznowienia wojny.

Karambol na Śląsku. Droga krajowa nr 1 zablokowana, policja apeluje z ostatniej chwili
Karambol na Śląsku. Droga krajowa nr 1 zablokowana, policja apeluje

We wtorek wieczorem na drodze krajowej nr 1 w Pszczynie (woj. śląskie) doszło do groźnego karambolu. Jak informuje RMF FM, zderzyło się sześć samochodów osobowych i ciężarówka. W wyniku wypadku rannych zostało sześć osób, a trasa w kierunku Bielska-Białej jest całkowicie zablokowana.

Awaria ciepła w Krakowie. MPEC wydało komunikat z ostatniej chwili
Awaria ciepła w Krakowie. MPEC wydało komunikat

We wtorek wczesnym popołudniem doszło do poważnej awarii sieci ciepłowniczej w Krakowie. Pracownicy firmy budowlanej uszkodzili rurociąg należący do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (MPEC). W wyniku zdarzenia mieszkańcy części dzielnicy Zabłocie zostali pozbawieni ogrzewania i ciepłej wody. Według informacji MPEC Kraków, wznowienie dostaw ciepła planowane jest na 22 października około godziny 2:00 w nocy.

Rosja przedstawiła warunki pokoju z Ukrainą w nieoficjalnym dokumencie przekazanym USA z ostatniej chwili
Rosja przedstawiła warunki pokoju z Ukrainą w nieoficjalnym dokumencie przekazanym USA

Rosja w miniony weekend przekazała stronie amerykańskiej nieoficjalny dokument, w którym ponownie przedstawiła swoje poprzednie warunki zawarcia pokoju z Ukrainą – poinformował we wtorek Reuters, powołując się na źródła. Rosjanie powtórzyli swoje żądanie przejęcia kontroli nad całym Donbasem na wschodzie Ukrainy – przekazał przedstawiciel władz amerykańskich. Ten warunek jest sprzeczny ze stanowiskiem prezydenta Donalda Trumpa, który wezwał do zatrzymania walk na obecnej linii frontu.

Znany dziennikarz odchodzi z Wirtualnej Polski z ostatniej chwili
Znany dziennikarz odchodzi z "Wirtualnej Polski"

W redakcji Wirtualnej Polski dochodzi do istotnych zmian personalnych dot. dziennikarzy, którzy zajmowali się polityką. Jak ustalił serwis Wirtualne Media, z końcem listopada z serwisem pożegna się Paweł Figurski, dziennikarz polityczny związany z WP od blisko czterech lat.

Wrocław: Wiceprezydent miasta i szefowa lokalnych struktur PO wyrzucona z partii z ostatniej chwili
Wrocław: Wiceprezydent miasta i szefowa lokalnych struktur PO wyrzucona z partii

Krajowy Sąd Koleżeński Platformy Obywatelskiej wykluczył z partii Renatę Granowską, szefową powiatowych struktur PO we Wrocławiu i wiceprezydent miasta. To oznacza, że podtrzymano decyzję regionalnego sądu koleżeńskiego, od której odwołała się Granowska.

REKLAMA

Kto dał się kupić w Parlamencie Europejskim

Unia Europejska jeszcze niedawno zmagała się z największą w jej historii aferą korupcyjną. Była w nią zamieszana Europejska Partia Ludowa Manfreda Webera, który niedawno zaangażował się w polską politykę, krytykując demokratyczne wybory Polaków. Ostatnie dni pokazują jednak, że unijna demokracja to nie tylko korupcja – to również pranie brudnych pieniędzy w ministerstwach oraz pospolite kradzieże – również w administracji.
Ręce. Pieniądze. Ilustracja poglądowa Kto dał się kupić w Parlamencie Europejskim
Ręce. Pieniądze. Ilustracja poglądowa / pxfuel.com

W znanej wszystkim dzieciom baśni Andersena „Nowe szaty cesarza” tytułowy monarcha daje się oszukać swojemu krawcowi, który rzekomo szyje mu najpiękniejszy królewski strój. Poza walorami estetycznymi ma on pełnić jeszcze jedną funkcję – wyłaniać na dworze cesarskim głupców. Jak przekonywał krawiec-oszust tylko naprawdę mądrzy poddani będą widzieli owo arcydzieło krawieckiej sztuki. Cesarz pozbywa się więc wszystkich uczciwych urzędników, wielu wtrącając do lochów, zostawiając wokół siebie jedynie próżnych pochlebców. Bańka pęka, kiedy cesarz, idąc w paradzie, słyszy wołania tłumu: „Cesarz jest nagi!”. Podobnie naga jest Unia Europejska, gdy tylko w ciągu ostatniego roku okazało się, że korupcja obecna jest tak samo w krajach zachodnich, jak w całej unijnej administracji – tej samej, która wciąż chce uczyć kraje Europy Środkowej, w tym Polskę, demokracji.

Kto dał się kupić w PE

Niemiec Manfred Weber, lider Europejskiej Partii Ludowej, nie lubi Polski i niespecjalnie to ukrywa. W publicznych wypowiedziach wielokrotnie krytykował polski rząd, jego partyjne koleżanki zaś widziały na stanowisku premiera wyłącznie proniemieckiego Donalda Tuska. Szef EPL stara się jednak nie komentować korupcji we własnych szeregach. Niedawno do brukselskiego biura Europejskiej Partii Ludowej wpadli belgijscy policjanci wspierani przez kolegów z Interpolu. Przeszukiwali dokumenty i komputery polityków najchętniej przedstawiających się jako „obrońcy demokracji i politycznej uczciwości”.

Problemy mają również unijni parlamentarzyści – z samego szczytu administracji. Najgłośniejsza w historii Unii Europejskiej afera korupcyjna wybuchła w grudniu wraz z aresztowaniem byłej wiceprzewodniczącej PE, greckiej socjalistki Evy Kaili, która – zdaniem śledczych i dziennikarzy – brała ogromne łapówki od katarskich książąt. Początek roku Kaili spędziła w belgijskim areszcie i coraz bardziej realny jest dla niej wyrok 15 lat więzienia. Nawet 60 byłych i obecnych eurodeputowanych pojawia się w belgijskim śledztwie dotyczącym korupcji i prania pieniędzy za przychylność wobec Kataru oraz państw uznawanych za niedemokratyczne i niebezpieczne, czyli Maroka czy Azerbejdżanu. To wiedza wynikająca z bardzo szeroko opisanych wniosków o uchylenie immunitetów europosłom, danych wywiadowczych oraz zeznań podejrzanych – w tym głównie skruszonego Piera Antonia Panzeriego, byłego posła Socjalistów i Demokratów, podejrzanego o korupcję w katarskiej aferze przewodniczącej Kaili.

Lepkie ręce europejskich urzędników

Jednak nie tylko na szczytach unijnej władzy popełniane są przestępstwa. Oto 42-letni Marwen S., były urzędnik holenderskiego ministerstwa gospodarki, stanął przed sądem w Hadze, bo przez półtora roku ukradł z resortu 191 telefonów, 9 tabletów i 5 laptopów. Choć na pierwszej rozprawie, która odbyła się przed haskim sądem, urzędnik nie przyznał się do winy i jednocześnie odmówił składania zeznań. Okradzione ministerstwo złożyło dokumenty, w których wyliczone są straty poniesione przez urząd kraju, którego liderzy również potępiali Polskę – za brak demokracji i… przejrzystości w administracji. Wielomiesięczne śledztwo wykazało, że urzędnik Marwen S. wynosił urządzenia z budynku ministerstwa przez niemal półtora roku – przez ten czas żadna kontrola nie wykazała braku sprzętu, choć na wielu z nich znajdowały się dokumenty często obłożone klauzulą tajności – to kolejna okoliczność obciążająca, którą będzie musiał wziąć pod uwagę holenderski sąd.

Nie mniejsze problemy z uczciwością mają urzędnicy z nieodległej Portugalii. W połowie sierpnia Prokuratura Generalna Portugalii postawiła zarzuty… 73 osobom związanym z ministerstwem obrony tego kraju oraz jego sektorem zbrojeniowym. Jak poinformowały portugalskie media, wszyscy oskarżeni brali udział w praniu – w ramach ministerstwa – brudnych pieniędzy oraz w działaniach korupcyjnych, nadużywali stanowisk publicznych, a także przyczynili się do nieprawidłowości podczas organizowania przetargów publicznych. Według prokuratorów szczególnie wysocy rangą urzędnicy państwowi mieli dopuszczać się nielegalnych praktyk w latach 2018–2021. Dotyczyły one m.in. prac budowlanych w szpitalu wojskowym w Lizbonie oraz modernizacji posiadanego przez armię wyposażenia. Jak się okazało, portugalscy urzędnicy zarabiali pod stołem m.in. na realizacji zamówienia na remont śmigłowców EH-101 dla portugalskiej armii.

Internetowa wyprzedaż królewskich skarbów

Śledztwo, największe w nowożytnej historii tego kraju, trwało od ponad roku i nosiło zachwycający Portugalczyków kryptonim „Burza Doskonała”. Budynki i biura tamtejszych ministerstw, w szczególności Ministerstwa Obrony, zostały przeszukane przynajmniej kilkukrotnie. Zamiłowanie do kradzieży nie ominęło również podlegającego Koronie Brytyjskiej British Museum, skąd w ciągu kilku lat zginęło ponad 2000 eksponatów. Wszystkie znaleziono na… aukcjach na eBayu, a sprzedawał je… wieloletni kurator muzeum i znany ekspert w dziedzinie sztuki starożytnej Grecji Peter John Higgs.

Dzisiaj wiadomo już, że pomimo braku katalogu skradzionych przedmiotów łączna wartość strat British Museum przekracza dwa miliony funtów. Na internetowe aukcje trafiały: złota biżuteria,  klejnoty z kamieni półszlachetnych i szkła datowane od XV wieku p.n.e. do XIX wieku naszej ery. – Większość z nich to małe przedmioty przechowywane w magazynie należącym do jednej z kolekcji muzeum – informują brytyjscy policjanci. Zdaniem pracowników muzeum były one wykorzystywane głównie do prac akademickich i badawczych, a żaden z nich nie był ostatnio prezentowany publicznie. Wiadomo na pewno, że skarby gromadzone przez tyle lat przez poddanych Elżbiety II znikały z muzeum już od 2016 roku – wtedy pierwsze z nich pojawiły się na internetowej platformie aukcyjnej.

 

Tekst pochodzi z 35 (1804) numeru „Tygodnika Solidarność”.

 

 

 

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe