Mężczyzna spłonął w swojej Tesli. Strażacy gasili samochód kilka godzin

Mężczyzna, który jechał wąską wiejską drogą, zjechał na lewy pas. Jego samochód uderzył w barierki, prześlizgując się po nich na odcinku ok. 38 metrów, po czym zderzył się czołowo z betonowym słupem energetycznym. – Poważnie uszkodzony samochód zaczął się palić – podała policja.
Strażacy gasili samochód kilka godzin
Kierowca poniósł śmierć na miejscu w płonącym samochodzie.
W gaszeniu pojazdu uczestniczyły służby ratunkowe z czterech okolicznych miejscowości. Jak podkreślił „Bild”, ze względu na elektryczny napęd płonącego samochodu strażacy musieli przez kilka godzin zmagać się z wciąż nagrzewającymi się urządzeniami.
Pojazd udało się usunąć z miejsca zdarzenia dopiero po kilku godzinach, ze względów bezpieczeństwa musi być teraz przechowywany oddzielnie
– podkreślił „Bild”.