„Mógł pomóc PiS”. Niemieckie media uderzają w Manfreda Webera

Przypomnijmy: szef grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w PE Manfred Weber w wywiadzie dla telewizji ZDF w poniedziałek mówił o „zwalczaniu” PiS-u. Stwierdził, że „każda partia musi zaakceptować państwo prawa; to jest zapora przeciw przedstawicielom PiS-u w Polsce, którzy systematycznie atakują państwo prawa i wolne media”.
Dodał, że „kto to akceptuje, może być demokratycznym partnerem – konkurentem, politycznym konkurentem, ale demokratycznym partnerem. A wszyscy inni, którzy tego nie przestrzegają, jak niemiecka AfD, jak Le Pen we Francji albo PiS w Polsce, są naszymi wrogami i będą przez nas zwalczani”.
Komentarze w niemieckich mediach
Zdaniem niemieckiego dziennika „Koelnische Rundschau” zapowiedź ze strony Webera dot. walki z PiS jest „dobra dla kampanii wyborczej, a zła dla stosunków dwustronnych” pomiędzy Polską a Niemcami.
Również dlatego, że Polska od września 2022 roku domaga się reparacji w wysokości 1,3 biliona euro za straty poniesione podczas II wojny światowej i prowadzi kampanię z antyniemieckimi nastrojami
– czytamy w dzienniku. Podobną opinię wypowiedział polski korespondent niemieckiej telewizji publicznej ARD Martin Adam.
Niezamierzenie Weber mógł pomóc bardziej PiS niż opozycji. PiS boryka się ze skandalem z udziałem swojego ministra zdrowia, a wzburzenie na Niemca przychodzi w samą porę
– twierdzi Adam na łamach „Tagesschau”.
Główny kandydat Donald Tusk jest regularnie przedstawiany przez PiS jako tajny agent niemieckich interesów, więc komentarze Niemców są mało pomocne
– podsumowuje publicysta.