Kampania wyborcza. Dwóm głównym rywalom „zacięła się płyta"

Kampania 2023 roku trwająca od kilku miesięcy, choć oficjalnie jeszcze nieogłoszona, to właściwie kampania z 2019 roku, a nawet z roku 2015. Dwóm głównym rywalom „zacięła się płyta”. W tej kampanii ważniejsze od tematów, które są, mogą być te, których nie ma.
Donald Tusk w Ustroniu Kampania wyborcza. Dwóm głównym rywalom „zacięła się płyta
Donald Tusk w Ustroniu / fot. PAP/Zbigniew Meissner

Co więcej, te ugrupowania stosują metodę zdartej płyty znaną marketingowcom i telemarketerom. Polega ona na tym, że telemarketer powtarza wciąż tę samą wyuczoną formułkę niezależnie od obiekcji czy pytań klienta, często też niezależnie od okoliczności.

Jak telemarketerzy

W hasłach kampanii i wzajemnym obrzucaniu się błotem mamy dokładnie to samo. „Przygotowaliśmy dla Pana specjalną ofertę wyborczą, ponieważ jest Pan naszym klientem politycznym od lat i w związku z tym kontaktujemy się z Panem, bo kończy się nasza umowa zawarta cztery lata temu nad urną wyborczą”.

W przypadku zarówno nęcących propozycji telemarketerów, jak i polityków oferta jest ta sama – w swojej treści ozdobiona jedynie dodatkowymi pakietami, by zaskoczyć klienta czymś nowym. W głównej mierze to jednak to samo, czyli koktajl kilku gorących negatywnych emocji skierowanych przeciw wrogom.

„Ale w Polsce jest już za dużo imigrantów”. „Tak, dlatego przygotowaliśmy dla Pana specjalne zabezpieczenie przed Donaldem Tuskiem, który chciał wpuścić ich jeszcze więcej”. „Mam wątpliwości do obecnej polityki rolnej”. „W naszym nowym programie jest dodatkowy pakiet obrony polskiej wsi. Gdy rządziła opozycja wieś była w katastrofalnym stanie”. „Nawet nie potraficie stworzyć jednej listy”. „Jesteśmy opozycją demokratyczną, która przywróci Polsce praworządność”. „Platforma nie szanuje mniejszych partnerów”. „Powstrzymanie populistów i wspólne działanie sił demokratycznych nie pozwoli wyprowadzić Polski z Unii Europejskiej”.

Kiedy klient zgłasza telemarketerowi zastrzeżenia i mówi, że pojawia się inna firma dająca nowe ciekawe rozwiązania, telemarketer tego nie słyszy, bo on ma do przekazania tylko jedną prawdziwie ważną wieść: „Przygotowaliśmy dla pana specjalną ofertę w nagrodę za to, że jest pan z nami”. Po stronie opozycyjnej pojawiła się Trzecia Droga, a nawet Konfederacja, „dlatego przygotowaliśmy dla pana...”.

Zakleszczenie polskiej polityki wokół zgranych przekazów i odgrzewanych do znudzenia tematów bez ryzyka przesady nazwać można chocholim tańcem. Obecna kampania – jak do tej pory – to kampania niemocy, to próby podejmowania rozmaitych działań, będących wyrazem wtórnych czynności.

Polacy są zmęczeni

Polacy są tym zmęczeni. Według najnowszego badania United Surveys dla Wirtualnej Polski jedynie 45,8 proc. badanych wyraża chęć pójścia na wybory, z czego 36,4 proc. osób odpowiedziało „zdecydowanie tak”, a 9,4 proc. – „raczej tak”. Większość ankietowanych, bo 50,8 proc. zadeklarowało, że nie wybiera się do urn wyborczych. 30,5 proc. pytanych odpowiedziało „zdecydowanie nie”, a 20,3 proc. – „raczej nie”. 3,4 proc. ankietowanych zdecydowało, że nie wie, czy zagłosuje.

W 2019 roku frekwencja wyborcza wyniosła 61,74 proc. i była najwyższa od dwudziestu lat. Owszem, sondaż był robiony w czasie wakacji, gdy poszczególne grupy wyborców są na wakacjach. Jednak widać wyraźnie, że ci chcący zostać w domach, którzy przystąpili do głosowania cztery lata temu, to ludzie w dużym stopniu wystawiający swojej dotychczasowej partii czerwoną kartkę.

Co ważne, trzy główne siły – swoją drogą Konfederacja nazywana jest już jedną z czołowych sił na naszej partyjnej szachownicy – czyli PiS, PO i Konfederacja zaliczają spadki. Nie są one duże, ale jednak. PiS może liczyć na 32,9 proc. głosów. Koalicję Obywatelską popiera 28,1 proc. ankietowanych, a Konfederację – 13,2 proc.

Prawdziwym gamechangerem tych wyborów będzie imigracja, która dosłownie zalała Polskę w ciągu kilku lat – i nie chodzi tylko o Ukraińców – oraz być może sytuacja na granicy z Białorusią.

Owszem, trzeba oddać PiS-owi, że w swoich strategiach wyborczych mocno bierze pod uwagę sytuację za wschodnią granicą. Sprawy bezpieczeństwa i ochrona wschodniej granicy są wśród priorytetów rządu.

Dość wspomnieć, że w trybie pilnym w Suwałkach odbyło się w ubiegły czwartek spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z prezydentem Litwy Gitanasem Nausėdą. Rozmowa dotyczyła sytuacji bezpieczeństwa na granicach m.in. w związku z obecnością wagnerowców na Białorusi i prowokacjami Alaksandra Łukaszenki.

Za to sprawa lęku Polaków przed gwałtownym i masowym zalewem polskich miast obcokrajowcami to strefy tabu wyłączone z przekazów politycznych i PiS, i PO, choć PO trochę przeciw PiS-owi chciała tym grać. A właśnie sprawa zmiany struktury etnicznej i religijnej w Polsce będzie największym wyzwaniem, z jakim naród polski nie mierzył się od czasów II RP. Skorzysta na tym Konfederacja.

Ciekawe, kiedy w polskiej polityce pojawią się tematy dotyczące prawdziwego, a nie rzekomego wstawania z kolan w polityce międzynarodowej.


 

POLECANE
Niech spie.dala. Silni Razem wściekli na Donalda Tuska gorące
"Niech spie.dala". "Silni Razem" wściekli na Donalda Tuska

Hasztag #SilniRazem po wielokrotnej kompromitacji nie jest już tak popularny na "X". Jednak stał się symbolem najbardziej zajadłej postawy "antypis". I potocznie tak są dziś nazywani najbardziej zajadli zwolennicy Donalda Tuska, Platformy Obywatelskiej, czy Romana Giertycha. A dzisiaj nie są z Donalda Tuska, mówić bardzo oględnie, zadowoleni.

Niemcy zazdroszczą polskim producentom kamperów Wiadomości
Niemcy zazdroszczą polskim producentom kamperów

Polskie marki kamperów zdobywają coraz większe uznanie na niemieckim rynku. Affinity, Freedo, Masuria i Vannado nie tylko przekonują klientów wysoką jakością, ale także zyskują lojalność dealerów.

„Zaraz zemdleję”. Dramatyczne wyznanie Nataszy Urbańskiej Wiadomości
„Zaraz zemdleję”. Dramatyczne wyznanie Nataszy Urbańskiej

Podróż powrotna z Czarnogóry do Polski okazała się dla Nataszy Urbańskiej jednym z najbardziej stresujących doświadczeń w życiu. Artystka opisała na Instagramie sytuację, do której doszło na pokładzie samolotu LOT lecącego z Podgoricy do Warszawy. Zemdlała, a - jak twierdzi - personel pokładowy zignorował nie tylko jej stan, ale i potrzeby pozostałych pasażerów.

Sukces tym razem nie dla Polek. Włoszki zbyt mocne w półfinale LN Wiadomości
Sukces tym razem nie dla Polek. Włoszki zbyt mocne w półfinale LN

Polskie siatkarki przegrały z Włoszkami 0:3 (18:25, 16:25, 14:25) w półfinale rozgrywanego w Łodzi turnieju finałowego Ligi Narodów. W niedzielę zagrają w meczu o trzecie miejsce z przegranym drugiego sobotniego półfinału, w którym Brazylia zmierzy się z Japonią.

Nowy model AI uciekał się do szantażu, aby uniknąć wyłączenia w fikcyjnym teście gorące
Nowy model AI uciekał się do szantażu, aby uniknąć wyłączenia w fikcyjnym teście

Nowy Claude Opus 4 firmy Anthropic często uciekał się do szantażu, aby uniknąć wyłączenia w fikcyjnym teście. Model groził ujawnieniem prywatnych informacji o inżynierach, którzy mieli planować jego wyłączenie.

Awaryjne lądowanie samolotu LOT w Warszawie z ostatniej chwili
Awaryjne lądowanie samolotu LOT w Warszawie

Z powodu sygnału o możliwej usterce lecący z Warszawy do Sofii samolot linii LOT musiał awaryjnie lądować na Lotnisku Chopina. - Lądowanie odbyło się w asyście służb. Maszyna wylądowała bezpiecznie - poinformował rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT Krzysztof Moczulski.

Wielki słup dymu nad Katowicami. Trwa dogaszanie Wiadomości
Wielki słup dymu nad Katowicami. Trwa dogaszanie

W sobotnie popołudnie, 26 lipca, w Katowicach doszło do pożaru w rejonie ul. Sądowej i Raciborskiej. Paliły się podkłady kolejowe składowane w pobliżu torowiska, w bezpośrednim sąsiedztwie budowy przy dworcu głównym PKP.

Niebezpieczny incydent w Krakowie. Kilkanaście osób poszkodowanych Wiadomości
Niebezpieczny incydent w Krakowie. Kilkanaście osób poszkodowanych

W piątkowy wieczór doszło do niebezpiecznego incydentu na przystanku tramwajowym przy ul. Bronowickiej w Krakowie. Z okna przejeżdżającego tramwaju ktoś rozpylił gaz pieprzowy w stronę grupy osób czekających na peronie. Jak informują poszkodowani, sytuacja miała miejsce około godziny 19:30.

Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa

Prawie 250 tys. zł kosztować będzie dokumentacja projektowa nowego domu kultury, który powstanie w Rzeszowie na osiedlu Krakowska Południe przy ul. Stojałowskiego. Dokumentacja gotowa ma być w ciągu 10 miesięcy.

Czerwona flaga na Pomorzu i w Zachodniopomorskiem. GIS zakazuje kąpieli Wiadomości
Czerwona flaga na Pomorzu i w Zachodniopomorskiem. GIS zakazuje kąpieli

Czerwone flagi zakazujące wejścia do wody wiszą w sobotę w dwunastu kąpieliskach w województwach pomorskim i zachodniopomorskim. Powodem jest zakwit sinic.

REKLAMA

Kampania wyborcza. Dwóm głównym rywalom „zacięła się płyta"

Kampania 2023 roku trwająca od kilku miesięcy, choć oficjalnie jeszcze nieogłoszona, to właściwie kampania z 2019 roku, a nawet z roku 2015. Dwóm głównym rywalom „zacięła się płyta”. W tej kampanii ważniejsze od tematów, które są, mogą być te, których nie ma.
Donald Tusk w Ustroniu Kampania wyborcza. Dwóm głównym rywalom „zacięła się płyta
Donald Tusk w Ustroniu / fot. PAP/Zbigniew Meissner

Co więcej, te ugrupowania stosują metodę zdartej płyty znaną marketingowcom i telemarketerom. Polega ona na tym, że telemarketer powtarza wciąż tę samą wyuczoną formułkę niezależnie od obiekcji czy pytań klienta, często też niezależnie od okoliczności.

Jak telemarketerzy

W hasłach kampanii i wzajemnym obrzucaniu się błotem mamy dokładnie to samo. „Przygotowaliśmy dla Pana specjalną ofertę wyborczą, ponieważ jest Pan naszym klientem politycznym od lat i w związku z tym kontaktujemy się z Panem, bo kończy się nasza umowa zawarta cztery lata temu nad urną wyborczą”.

W przypadku zarówno nęcących propozycji telemarketerów, jak i polityków oferta jest ta sama – w swojej treści ozdobiona jedynie dodatkowymi pakietami, by zaskoczyć klienta czymś nowym. W głównej mierze to jednak to samo, czyli koktajl kilku gorących negatywnych emocji skierowanych przeciw wrogom.

„Ale w Polsce jest już za dużo imigrantów”. „Tak, dlatego przygotowaliśmy dla Pana specjalne zabezpieczenie przed Donaldem Tuskiem, który chciał wpuścić ich jeszcze więcej”. „Mam wątpliwości do obecnej polityki rolnej”. „W naszym nowym programie jest dodatkowy pakiet obrony polskiej wsi. Gdy rządziła opozycja wieś była w katastrofalnym stanie”. „Nawet nie potraficie stworzyć jednej listy”. „Jesteśmy opozycją demokratyczną, która przywróci Polsce praworządność”. „Platforma nie szanuje mniejszych partnerów”. „Powstrzymanie populistów i wspólne działanie sił demokratycznych nie pozwoli wyprowadzić Polski z Unii Europejskiej”.

Kiedy klient zgłasza telemarketerowi zastrzeżenia i mówi, że pojawia się inna firma dająca nowe ciekawe rozwiązania, telemarketer tego nie słyszy, bo on ma do przekazania tylko jedną prawdziwie ważną wieść: „Przygotowaliśmy dla pana specjalną ofertę w nagrodę za to, że jest pan z nami”. Po stronie opozycyjnej pojawiła się Trzecia Droga, a nawet Konfederacja, „dlatego przygotowaliśmy dla pana...”.

Zakleszczenie polskiej polityki wokół zgranych przekazów i odgrzewanych do znudzenia tematów bez ryzyka przesady nazwać można chocholim tańcem. Obecna kampania – jak do tej pory – to kampania niemocy, to próby podejmowania rozmaitych działań, będących wyrazem wtórnych czynności.

Polacy są zmęczeni

Polacy są tym zmęczeni. Według najnowszego badania United Surveys dla Wirtualnej Polski jedynie 45,8 proc. badanych wyraża chęć pójścia na wybory, z czego 36,4 proc. osób odpowiedziało „zdecydowanie tak”, a 9,4 proc. – „raczej tak”. Większość ankietowanych, bo 50,8 proc. zadeklarowało, że nie wybiera się do urn wyborczych. 30,5 proc. pytanych odpowiedziało „zdecydowanie nie”, a 20,3 proc. – „raczej nie”. 3,4 proc. ankietowanych zdecydowało, że nie wie, czy zagłosuje.

W 2019 roku frekwencja wyborcza wyniosła 61,74 proc. i była najwyższa od dwudziestu lat. Owszem, sondaż był robiony w czasie wakacji, gdy poszczególne grupy wyborców są na wakacjach. Jednak widać wyraźnie, że ci chcący zostać w domach, którzy przystąpili do głosowania cztery lata temu, to ludzie w dużym stopniu wystawiający swojej dotychczasowej partii czerwoną kartkę.

Co ważne, trzy główne siły – swoją drogą Konfederacja nazywana jest już jedną z czołowych sił na naszej partyjnej szachownicy – czyli PiS, PO i Konfederacja zaliczają spadki. Nie są one duże, ale jednak. PiS może liczyć na 32,9 proc. głosów. Koalicję Obywatelską popiera 28,1 proc. ankietowanych, a Konfederację – 13,2 proc.

Prawdziwym gamechangerem tych wyborów będzie imigracja, która dosłownie zalała Polskę w ciągu kilku lat – i nie chodzi tylko o Ukraińców – oraz być może sytuacja na granicy z Białorusią.

Owszem, trzeba oddać PiS-owi, że w swoich strategiach wyborczych mocno bierze pod uwagę sytuację za wschodnią granicą. Sprawy bezpieczeństwa i ochrona wschodniej granicy są wśród priorytetów rządu.

Dość wspomnieć, że w trybie pilnym w Suwałkach odbyło się w ubiegły czwartek spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z prezydentem Litwy Gitanasem Nausėdą. Rozmowa dotyczyła sytuacji bezpieczeństwa na granicach m.in. w związku z obecnością wagnerowców na Białorusi i prowokacjami Alaksandra Łukaszenki.

Za to sprawa lęku Polaków przed gwałtownym i masowym zalewem polskich miast obcokrajowcami to strefy tabu wyłączone z przekazów politycznych i PiS, i PO, choć PO trochę przeciw PiS-owi chciała tym grać. A właśnie sprawa zmiany struktury etnicznej i religijnej w Polsce będzie największym wyzwaniem, z jakim naród polski nie mierzył się od czasów II RP. Skorzysta na tym Konfederacja.

Ciekawe, kiedy w polskiej polityce pojawią się tematy dotyczące prawdziwego, a nie rzekomego wstawania z kolan w polityce międzynarodowej.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe