Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Czy Andrzej Morozowski będzie aplikował do TVP Info?

Głupio mi to powtarzać, ale choćbyśmy nie wiem, jak się starali, nie jesteśmy w stanie tego przegrać. Tu faktycznie nie ma przeciwnika.
Cezary p, CC-BY-SA-3.0or CC BY-SA 2.5-2.0-1.0 Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Czy Andrzej Morozowski będzie aplikował do TVP Info?
Cezary p, CC-BY-SA-3.0or CC BY-SA 2.5-2.0-1.0 / Wikimedia Commons
Parę razy zdarzało mi się tu zastanawiać nad układem sił na rynku mediów w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem telewizji, i powiem zupełnie szczerze, że jak bym nie liczył, wciąż wychodzi mi na to, że „nasi” biją „onych” na głowę. Za moment opowiem dokładniej, o co mi chodzi, zanim jednak przejdę do rzeczy, proszę mi pozwolić opisać sytuację, tak jak ja ją widzę. Otóż, prawdopodobnie od samego początku lat 90-tych, a więc od uzyskania tak zwanej „wolności”, po raz pierwszy jest tak, że media w Polsce są podzielone dokładnie tak samo, jak podzielona jest scena polityczna. Chodzi o to, że bez względu na to, czy prezydentem był Lech Wałęsa, czy Aleksander Kwaśniewski,  Lech Kaczyński, czy Bronisław Komorowski, całość mediów była w rękach Systemu.

Czy rządziła Unia Demokratyczna, czy komuniści, PSL, czy wreszcie AWS i wreszcie Prawo i Sprawiedliwość z premierem Kaczyńskim na czele, cała propaganda niezmiennie pozostawała w rękach Systemu. Dziś faktycznie jest tak, że rząd kontroluje media publiczne, media prywatne są w rękach Systemu, Internet jest naturalnie poza kontrolą i choćbyśmy się nie wiem jak zapieralili, nie możemy mówić o tym, że tamci to mainstream, a my biedny undergraound. I tak, moim zdaniem, jest bardzo dobrze. Jeśli ktoś szuka prawdy w audycjach TVN24, czy Polsatu – droga wolna. Jeśli ktoś uważa, że TVN i Polsat kłamią i bezpieczniej jest się zdać na przekaz TVP, ogląda na zmianę TVP i TVP Info. A jeśli ktoś nie ufa ani jednym, ani drugim, karmi swoje emocje w Internecie. I – powtarzam – tak jest dobrze. Oto prawdziwy wolny rynek idei i propagandy.

 A zatem mamy owe dwa propagandowe projekty, z jednej strony reprezentowane przez telewizję TVN24, a z drugiej przez TVP Info i, jak mówię, choćbyśmy nie wiem jak liczyli, wszystko wskazuje na to, że telewizja publiczna Morozowskiemu, Olejnik i całej tej szajce ucieka i nic nie wskazuje na to, by coś się tu miało zmienić. I wcale nie chodzi przede wszystkim o to, że oferta TVP jest ciekawsza i mniej nastawiona na to, by swój przekaz kierować do idiotów. To oczywiście też, ale nie przede wszystkim. To co u „naszych” dziś uderza najbardziej, to fakt, że oni – cokolwiek by o nich mówić – bez porównania bardziej się starają. Oni mogą być głupi, brzydcy i wreszcie kompletnie nieprofesjonalni, jednak zachowują przy tym pewien typ determinacji, który sprawia, że w stosunku do nich czujemy, przyznaję, że minimalną, niemniej jednak sympatię.

To co z drugiej strony prezentuje TVN24, to gnuśność tak potężna, że tam już poza doraźnym, z dnia na dzień, szczuciem, nie ma dosłownie nic. Czemu tak? Na pewno, nie wiem, ale sądzę, że dopóki TVN mógł liczyć na to, że gdzieś tam zafunkcjonuje, jako medium obiektywne, bardziej też się do tej roboty przykładał. Dziś tamtą rolę przejęła TVP, natomiast tamtym została już tylko ta najbardziej tępa propaganda, w dodatku, w tej swojej bezradności, propaganda coraz bardziej żałosna. To co się dzieje w telewizji TVN24, to jest coś tak ponurego, że niekiedy mam potrzebę zmienić kanał i zobaczyć, czy przypadkiem Polsat nie nadaje najnowszego występu kabaretu Neo-Nówka.

Wczoraj podano fragment wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, gdzie ten zasugerował, że dalsza kariera Donalda Tuska wisi na włosku, bo Polska jego europejskich awansów najprawdopodobniej nie poprze. W tym momencie, zapewne dlatego, że wszyscy eksperci siedzieli na Woronicza, któraś z tych świeżo zatrudnionych w stacji ciź do komentowania zdarzenia poprosiła wspomnianego red. Morozowskiego, który powiedział, co następuje (cytat dosłowny):

 „To mi naprawdę przypomina PRL, kiedy jakiś Polak… e, e, e… ale niewygodny dla PRL-owskiego rządu… e… miał propozycję albo mówię nagród, albo… o, o, o… odznaczeń, albo… e, e… zajmowania stanowisk zagranicznych, prawda? Wtedy się właśnie mówiło: ‘ależ to niewygodne dla tej, prawda? Przecież ten człowiek jest złodziejem, przecież ten człowiek tutaj w Polsce był skazany na ileś lat więzienia. I to nie za to… e, e… za działalność polityczną, tylko za rzucanie papierków na ulicę. Przecież został na tym wyraźnie złapany, prawda?’ Więc to jest dokładnie ta metoda. Muszę powiedzieć, że trochę mnie to przeraża. Dlatego, że no jakoś myślałem, że Jarosław Kaczyński ma jakieś hamulce… e, e… no, tak zwanej przyzwoitości politycznej. Tutaj obawiam się, że tutaj to wszystko zaczyna wyglądać bardzo nieciekawie”.


Przepraszam bardzo, ale mimo że ja na Morozowskiego mam oko już od pewnego czasu i od pewnego już czasu czuję obawę, że on się chyba ciężko pochorował i ta choroba już za chwilę skończy się tak zwaną „kitą”, wyżej zaprezentowany brak przytomności nawet mnie poruszył. Ja wiem, że Pereira, że Gadowski, że Lisiewicz, że Wolski i Targalski. Ja zdaję sobie sprawę z tego, jak oni się tam prezentują i jakie nam tworzą perspektywy, czegoś takiego jak Morozowski żaden z nich odstawić nie jest w stanie, a jeśli by chciał, to mu Kurski, czy kto tam ich trzyma za pysk, nie pozowli. Oni, co by o nich nie mówić, jednak przynajmniej się starają robić wrażenie poważne. Po tamtej stronie mamy już tylko do czynienia z gniciem, którego żaden z nich nie jest w stanie kontrolować. Oni robią wrażenie jakby nie marzyli o niczym innym, jak tylko pieprznąć tym wszystkim i wyjechać z „tego kraju”, tyle że ktoś im wciąż powtarza, że jeszcze nie skończyli. A Morozowski stanowi dowód tego wręcz modelowy.

Oglądałem wczoraj trochę telewizję publiczną, a tam od początku do końca nic, jak tylko: „ten kłamie”, „tamten ukradł”, „tam patologia”, „tu kompromitacja”, a z drugiej strony „tu sukces”, „tam Pani Premier”, tu z kolei „słowa Prezesa”. Czy naprawdę jest jeszcze ktoś, kto chce mi powiedzieć, że to iż dla Morozowskiego coś się jawi, jako „nieciekawe”, robi na kimkolwiek jakieś wrażenie? A może ja mam się przejmować tymi dziećmi, które w miniony poniedziałek, zamiast iść do szkoły postanowiły się udać na miasto i odstawić ten swój ponury cyrk? To ja już wolę Morozowskiego. Ten przynajmniej wie, o co w tym wszystkim od początku chodzi.

 Głupio mi to powtarzać, ale choćbyśmy nie wiem, jak się starali, nie jesteśmy w stanie tego przegrać. Tu faktycznie nie ma przeciwnika.
 
Przypominam, że na w księgarni na stronie www.coryllus.pl sprzedajemy moją najnowszą książkę, z listami od Zyty Gilowskiej i nie tylko. Nie tylko. Polecam.
 
 

 

POLECANE
Rosja: Przedsiębiorcy, lekarze, nauczyciele przenoszą się do  Chin Wiadomości
Rosja: Przedsiębiorcy, lekarze, nauczyciele przenoszą się do Chin

- Coraz częściej rosyjscy przedsiębiorcy, specjaliści, inżynierowie, lekarze i nauczyciele przeprowadzają się do Chin – poinformował portal "Moscow Times", powołując się na badania Rosyjskiej Akademii Nauk.

Specjalny dostęp. Dodatkowa opłata za oglądanie Mona Lisy? Wiadomości
"Specjalny dostęp". Dodatkowa opłata za oglądanie Mona Lisy?

Dyrektorka Muzeum Luwru Laurence Des Cars zapowiedziała wprowadzenie oddzielnego biletu pozwalającego zobaczyć słynną Mona Lisę. Mówiła o tym podczas wywiadu w radiu France Inter. Luwr jest najliczniej odwiedzanym muzeum na świecie i wystawia wiele cennych dzieł sztuki.

Wipler ujawnił nowe informacje nt. ucieczki tzw. komisji ds. Pegasusa przed Zbigniewem Ziobrą gorące
Wipler ujawnił nowe informacje nt. ucieczki tzw. "komisji ds. Pegasusa" przed Zbigniewem Ziobrą

Poseł Przemysław Wipler ujawnił w niedzielę nowe informację na temat ucieczki tzw. "komisji ds. Pegasusa" przed Zbigniewem Ziobrą, gdy ten zmierzał na jej posiedzenie. Członkowie "komisji" przegłosowali w piątek wniosek o 30-dniowy areszt dla byłego ministra sprawiedliwości. Przypomnijmy również, że komisja ds. Pegasusa działa nielegalnie – wyłączył ją z obiegu prawnego Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z września 2024 r.

Złapał się za głowę. Niepokojący upadek polskiego skoczka Wiadomości
"Złapał się za głowę". Niepokojący upadek polskiego skoczka

Podczas zawodów FIS Cup w Szczyrku doszło do niepokojącego upadku polskiego skoczka, Wiktora Węgrzynkiewicza. 24-letni zawodnik skakał z numerem 25 i niestety popełnił błąd już na progu – odbił się zbyt późno. W powietrzu walczył o jak najlepszą odległość, jednak problemy pojawiły się również przy lądowaniu.

Co chcą ukryć? Odchodząca administracja Bidena skasowała profil US AID, która finansowała NGO-sy m.in. w Polsce z ostatniej chwili
Co chcą ukryć? Odchodząca administracja Bidena skasowała profil US AID, która finansowała NGO-sy m.in. w Polsce

Odchodząca administracja prezydenta Joe Bidena skasowała profil "X" Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego - US AID, która zajmowała się finansowaniem zagranicznych organizacji pozarządowych. W Polsce finansowała m.in. tzw. "Tour de Konstytucja"

Nowy sondaż poparcia dla partii politycznych polityka
Nowy sondaż poparcia dla partii politycznych

Według najnowszego sondażu Koalicja Obywatelska może liczyć na największe poparcie, natomiast Prawo i Sprawiedliwość wciąż może liczyć na mocne poparcie, lecz straciło pozycję lidera. Nieznaczny spadek poparcia zanotowała Konfederacja i Trzecia Droga, z kolei Lewica zanotowała delikatny wzrost.

Nigdy w życiu nie byłam tak chora. Znana piosenkarka w szpitalu Wiadomości
"Nigdy w życiu nie byłam tak chora". Znana piosenkarka w szpitalu

Maria Sadowska, znana piosenkarka i reżyser, od kilku tygodni zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Ostatecznie trafiła do szpitala, gdzie wciąż walczy z chorobą. Artystka postanowiła podzielić się z fanami swoim stanem zdrowia i wystosować do nich ważny apel.

Nie żyje popularna influencerka. Tragiczne okoliczności śmierci Wiadomości
Nie żyje popularna influencerka. Tragiczne okoliczności śmierci

Świat mediów społecznościowych pogrążył się w żałobie po śmierci Denisse Reyes, 27-letniej meksykańskiej influencerki, która zmarła w wyniku powikłań po operacji liposukcji. Tragiczne wydarzenie miało miejsce w nieautoryzowanej klinice w stanie Chiapas. Reyes osierociła swojego 8-letniego syna.

Oświadczenia majątkowe węgierskich polityków. Orban zanotował stratę polityka
Oświadczenia majątkowe węgierskich polityków. Orban zanotował stratę

Viktor Orban w ciągu ostatniego roku zubożał z 4,3 miliona forintów, Peter Szijjarto nadal jest winien swoim rodzicom 30 milionów, a Antal Rogan rozpoczął nowy rok z majątkiem o wartości 609 milionów forintów. Węgierscy politycy opublikowali swoje deklaracje majątkowe.

Szef Komitetu Wojskowego NATO: musimy przekroczyć 2 proc. PKB na obronność Wiadomości
Szef Komitetu Wojskowego NATO: musimy przekroczyć 2 proc. PKB na obronność

Szef Komitetu Wojskowego NATO admirał Giuseppe Cavo Dragone oświadczył, że każdy kraj członkowski "będzie musiał bardzo szybko" osiągnąć poziom wydatków na obronność wyższy niż 2 procent PKB. Zastrzegł, że państwa same muszą zdecydować, w jakim czasie i jak osiągną ten cel zgodnie ze swoją sytuacją.

REKLAMA

Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Czy Andrzej Morozowski będzie aplikował do TVP Info?

Głupio mi to powtarzać, ale choćbyśmy nie wiem, jak się starali, nie jesteśmy w stanie tego przegrać. Tu faktycznie nie ma przeciwnika.
Cezary p, CC-BY-SA-3.0or CC BY-SA 2.5-2.0-1.0 Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Czy Andrzej Morozowski będzie aplikował do TVP Info?
Cezary p, CC-BY-SA-3.0or CC BY-SA 2.5-2.0-1.0 / Wikimedia Commons
Parę razy zdarzało mi się tu zastanawiać nad układem sił na rynku mediów w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem telewizji, i powiem zupełnie szczerze, że jak bym nie liczył, wciąż wychodzi mi na to, że „nasi” biją „onych” na głowę. Za moment opowiem dokładniej, o co mi chodzi, zanim jednak przejdę do rzeczy, proszę mi pozwolić opisać sytuację, tak jak ja ją widzę. Otóż, prawdopodobnie od samego początku lat 90-tych, a więc od uzyskania tak zwanej „wolności”, po raz pierwszy jest tak, że media w Polsce są podzielone dokładnie tak samo, jak podzielona jest scena polityczna. Chodzi o to, że bez względu na to, czy prezydentem był Lech Wałęsa, czy Aleksander Kwaśniewski,  Lech Kaczyński, czy Bronisław Komorowski, całość mediów była w rękach Systemu.

Czy rządziła Unia Demokratyczna, czy komuniści, PSL, czy wreszcie AWS i wreszcie Prawo i Sprawiedliwość z premierem Kaczyńskim na czele, cała propaganda niezmiennie pozostawała w rękach Systemu. Dziś faktycznie jest tak, że rząd kontroluje media publiczne, media prywatne są w rękach Systemu, Internet jest naturalnie poza kontrolą i choćbyśmy się nie wiem jak zapieralili, nie możemy mówić o tym, że tamci to mainstream, a my biedny undergraound. I tak, moim zdaniem, jest bardzo dobrze. Jeśli ktoś szuka prawdy w audycjach TVN24, czy Polsatu – droga wolna. Jeśli ktoś uważa, że TVN i Polsat kłamią i bezpieczniej jest się zdać na przekaz TVP, ogląda na zmianę TVP i TVP Info. A jeśli ktoś nie ufa ani jednym, ani drugim, karmi swoje emocje w Internecie. I – powtarzam – tak jest dobrze. Oto prawdziwy wolny rynek idei i propagandy.

 A zatem mamy owe dwa propagandowe projekty, z jednej strony reprezentowane przez telewizję TVN24, a z drugiej przez TVP Info i, jak mówię, choćbyśmy nie wiem jak liczyli, wszystko wskazuje na to, że telewizja publiczna Morozowskiemu, Olejnik i całej tej szajce ucieka i nic nie wskazuje na to, by coś się tu miało zmienić. I wcale nie chodzi przede wszystkim o to, że oferta TVP jest ciekawsza i mniej nastawiona na to, by swój przekaz kierować do idiotów. To oczywiście też, ale nie przede wszystkim. To co u „naszych” dziś uderza najbardziej, to fakt, że oni – cokolwiek by o nich mówić – bez porównania bardziej się starają. Oni mogą być głupi, brzydcy i wreszcie kompletnie nieprofesjonalni, jednak zachowują przy tym pewien typ determinacji, który sprawia, że w stosunku do nich czujemy, przyznaję, że minimalną, niemniej jednak sympatię.

To co z drugiej strony prezentuje TVN24, to gnuśność tak potężna, że tam już poza doraźnym, z dnia na dzień, szczuciem, nie ma dosłownie nic. Czemu tak? Na pewno, nie wiem, ale sądzę, że dopóki TVN mógł liczyć na to, że gdzieś tam zafunkcjonuje, jako medium obiektywne, bardziej też się do tej roboty przykładał. Dziś tamtą rolę przejęła TVP, natomiast tamtym została już tylko ta najbardziej tępa propaganda, w dodatku, w tej swojej bezradności, propaganda coraz bardziej żałosna. To co się dzieje w telewizji TVN24, to jest coś tak ponurego, że niekiedy mam potrzebę zmienić kanał i zobaczyć, czy przypadkiem Polsat nie nadaje najnowszego występu kabaretu Neo-Nówka.

Wczoraj podano fragment wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, gdzie ten zasugerował, że dalsza kariera Donalda Tuska wisi na włosku, bo Polska jego europejskich awansów najprawdopodobniej nie poprze. W tym momencie, zapewne dlatego, że wszyscy eksperci siedzieli na Woronicza, któraś z tych świeżo zatrudnionych w stacji ciź do komentowania zdarzenia poprosiła wspomnianego red. Morozowskiego, który powiedział, co następuje (cytat dosłowny):

 „To mi naprawdę przypomina PRL, kiedy jakiś Polak… e, e, e… ale niewygodny dla PRL-owskiego rządu… e… miał propozycję albo mówię nagród, albo… o, o, o… odznaczeń, albo… e, e… zajmowania stanowisk zagranicznych, prawda? Wtedy się właśnie mówiło: ‘ależ to niewygodne dla tej, prawda? Przecież ten człowiek jest złodziejem, przecież ten człowiek tutaj w Polsce był skazany na ileś lat więzienia. I to nie za to… e, e… za działalność polityczną, tylko za rzucanie papierków na ulicę. Przecież został na tym wyraźnie złapany, prawda?’ Więc to jest dokładnie ta metoda. Muszę powiedzieć, że trochę mnie to przeraża. Dlatego, że no jakoś myślałem, że Jarosław Kaczyński ma jakieś hamulce… e, e… no, tak zwanej przyzwoitości politycznej. Tutaj obawiam się, że tutaj to wszystko zaczyna wyglądać bardzo nieciekawie”.


Przepraszam bardzo, ale mimo że ja na Morozowskiego mam oko już od pewnego czasu i od pewnego już czasu czuję obawę, że on się chyba ciężko pochorował i ta choroba już za chwilę skończy się tak zwaną „kitą”, wyżej zaprezentowany brak przytomności nawet mnie poruszył. Ja wiem, że Pereira, że Gadowski, że Lisiewicz, że Wolski i Targalski. Ja zdaję sobie sprawę z tego, jak oni się tam prezentują i jakie nam tworzą perspektywy, czegoś takiego jak Morozowski żaden z nich odstawić nie jest w stanie, a jeśli by chciał, to mu Kurski, czy kto tam ich trzyma za pysk, nie pozowli. Oni, co by o nich nie mówić, jednak przynajmniej się starają robić wrażenie poważne. Po tamtej stronie mamy już tylko do czynienia z gniciem, którego żaden z nich nie jest w stanie kontrolować. Oni robią wrażenie jakby nie marzyli o niczym innym, jak tylko pieprznąć tym wszystkim i wyjechać z „tego kraju”, tyle że ktoś im wciąż powtarza, że jeszcze nie skończyli. A Morozowski stanowi dowód tego wręcz modelowy.

Oglądałem wczoraj trochę telewizję publiczną, a tam od początku do końca nic, jak tylko: „ten kłamie”, „tamten ukradł”, „tam patologia”, „tu kompromitacja”, a z drugiej strony „tu sukces”, „tam Pani Premier”, tu z kolei „słowa Prezesa”. Czy naprawdę jest jeszcze ktoś, kto chce mi powiedzieć, że to iż dla Morozowskiego coś się jawi, jako „nieciekawe”, robi na kimkolwiek jakieś wrażenie? A może ja mam się przejmować tymi dziećmi, które w miniony poniedziałek, zamiast iść do szkoły postanowiły się udać na miasto i odstawić ten swój ponury cyrk? To ja już wolę Morozowskiego. Ten przynajmniej wie, o co w tym wszystkim od początku chodzi.

 Głupio mi to powtarzać, ale choćbyśmy nie wiem, jak się starali, nie jesteśmy w stanie tego przegrać. Tu faktycznie nie ma przeciwnika.
 
Przypominam, że na w księgarni na stronie www.coryllus.pl sprzedajemy moją najnowszą książkę, z listami od Zyty Gilowskiej i nie tylko. Nie tylko. Polecam.
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe