Zamieszanie w "Pytaniu na śniadanie". Prezenter zaliczył wpadkę
Prowadzącego Aleksandra Sikorę musiała skorygować jedna z pań zaproszonych do programu.
- Magister Anna Sarosiak, biolog molekularny. Pracę doktorancką realizuje w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach. Tematem pracy jest wykorzystanie dania pręgowanego do badania niedosłuchu o podłożu genetycznym - zapowiedział prezenter.
Niezręczna wpadka w programie
Nie zdążył jednak dokończyć, a zaproszona do studia ekspert zaczęła kręcić głową. "Chyba nie..." - upomniała go z uśmiechem.
- Nie zgadza się? No, to za chwilę porozmawiamy sobie z naszą redakcją... - powiedział nieco zmieszany Sikora.
Na tym jednak nie koniec pomyłek. Dziennikarz ponownie zwrócił się do gościa, mówiąc "pani magister", wtedy mu przerwano.
- Ja jestem panią doktor... Nazywam się Justyna Zmorzyńska i jestem z Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej - wyjaśniła.
Prowadzący ostatecznie przeprosił gościa i wyjaśnił, że takie "chochliki" są czymś naturalnym w programie na żywo.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niepokojące informacje z granicy z Białorusią. Jest komunikat Straży Granicznej