Żona Krzysztofa Ibisza ma dość. Chodzi o jego udział w popularnym programie

Joanna Ibisz wyznała, że nie jest zadowolona z ilości pracy, jaką jej mąż Krzysztof przynosi do domu.
Prezenter wygrał już dwa pierwsze odcinki i zostawił konkurencję daleko w tyle. Partnerka Krzysztofa Ibisza nie ma wątpliwości, że jej druga połowa powinna rozwijać swoją karierę i dalej osiągać sukcesy. Wyznała jednak, co jej w tym wszystkim nie pasuje...
- Ogólnie jego występ w programie budzi spore emocje, dlatego że może jest tak, że nikt nie spodziewał się, że Krzysztof Ibisz, który często bierze udział w takich wydarzeniach bardziej poważnych, albo jest głównie prowadzącym, będzie potrafił wcielać się w tak różne, można powiedzieć, że czasem satyryczne role. Stąd jest tyle emocji. Myślę, że Krzyś robi to fajnie, umie się tym bawić, ma do siebie dystans i w sumie gratuluję mu tego, że tak mu to idzie - stwierdziła żona celebryty.
Partnerka Ibisza ma dość
Joanna Ibisz podzieliła się swoimi przemyśleniami nt. pracy męża. Wyznała, że nie spodziewała się tego, że jej partner tak mocno zaangażuje się w tworzenie programu. Dodała, że jego "próby" przeszkadzają jej czasami spać.
- Muszę przyznać, że dla mnie to też niespodzianka. Widziałam, jak on ćwiczy w domu choreografię i śpiew, więc jak państwo widzą to na wizji, to ja mam to już wcześniej przerobione ileś razy i sama mam te piosenki w głowie, bo jak on śpiewa, to mi też to wchodzi. Czasami mówię "nie śpiewaj już tego", bo nie mogę zasnąć przez to, że ten tekst cały czas krąży mi w głowie. Czasami mam dosyć, bo jak się śpiewa ciągle jedną piosenkę, to chcemy to zmienić. Dobrze, że odcinki są co jakiś czas i te piosenki się zmieniają - podkreśliła Ibisz.