Ależ awantura... "Mógłby Pan nieco zadbać o strój?" Dziennikarka "Wyborczej" zdenerwowała się na Brudzińskiego

Europoseł PiS Joachim Brudziński zamieścił na Twitterze fragment swojego wystąpienia na forum Parlamentu Europejskiego. Mówił o bezpieczeństwie żywnościowym. Zamieszczone nagranie skomentowała dziennikarka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska.
"Mógłby Pan nieco zadbać o strój?"
"Panie Pośle, czy nie mógłby Pan nieco zadbać o strój? Reprezentuje Pan Polskę na międzynarodowym forum" – dopytywała Wielowieyska.
"Wie Pani, wziąłem sobie do serca apele Trzaskowskiego i to wszystko co promujecie w #GW Nie kupie nowych garniturów bo dbam o klimat. A tak przy okazji, może przekaże Pani kolegom ze "Szkła kontaktowego", ze moja marynarka jest sztruksowa a nie zamszowa"- odpowiedział Brudziński.
Wielowieyska nie odpuszczała: "Nie musi Pan kupować nowego garnituru, wystarczy ten, w którym Pan występował, do tego biała koszula, na pewno ma Pan w szafie."
"Ja jednak postanowiłem przynosić wstyd #GW. Dlatego w gabinecie w Strasburgu mam godło i flagę, a na tym łańcuszku co tak was bulwersuje,nosze Krzyż i Matkę Boska Niepokalaną" - odpowiedział Brudziński i dodał selfie.
Na tym dyskusja się nie skończyła.
"Ale po co do sprawy Pańskiego swetra oraz dość zmęczonej marynarki mieszać Matkę Boską oraz godło? Jako katoliczka jestem tym lekko zniesmaczona: Matka Boska ma ważniejsze sprawy na głowie niż Pańska garderoba" – napisała dziennikarka "Wyborczej".
Brudziński nie pozostał dłużny: "No wie Pani, ja jako katolik jestem z kolei lekko zniesmaczony tym co można przeczytać na łamach gazety w której Pani pracuje. A moją lekko zmęczoną marynarkę lubię tak samo jak Pani szef swoje zmęczone spodnie i gumowe klapki".