Ryszard Czarnecki: Von der Leyen popiera G20 z Rosją – to błąd!

Zapraszam do lektury zapisu wywiadu radiowego, jakiego udzieliłem dopiero co Radiu Koszalin w ramach audycji „Express Warszawa-Koszalin”. Rozmowę ze mną przeprowadziła red. Magdalena Ogórek. Emisja miała miejsce 1 lipca 2022 roku.
 Ryszard Czarnecki: Von der Leyen popiera G20 z Rosją – to błąd!
/ PAP/EPA/ALESSANDRO DELLA VALLE / FDFA / HANDOUT

– Magdalena Ogórek, kłaniam się Państwu, to bardzo ważny europejski tydzień, to dlatego z Państwem i ze mną jest już Ryszard Czarnecki, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, dzień dobry Panie Pośle.

– Witam Panią, witam Państwa, kłaniam się.

– Stała Kwatera dowództwa NATO w Polsce prawdopodobnie w Poznaniu –  to decyzja Joe Bidena, usłyszeliśmy ją podczas szczytu w Madrycie. Co to oznacza dla nas?

– To oznacza olbrzymie zwiększenie bezpieczeństwa Polski, to oznacza związanie Amerykanów z nami i konieczność z ich strony walki o swoich, bo ci swoi będą stacjonować na naszym terytorium. Stąd też uważam to za wielki sukces, ale też uważam za bardzo bolesne nieporozumienie, że jeszcze w trakcie szczytu w Madrycie liderzy opozycji – jak Donald Tusk – ogłaszali porażkę tego szczytu, porażkę Polski. Wydaje się, że akurat w takich sprawach dotyczących bezpieczeństwa naszego kraju, bezpieczeństwa strategicznego opozycja powinna działać razem z rządem, a nie rzucać kłody pod nogi.

– Panie Pośle, a tweety Donalda Tuska, które kwestionują tę obecność w Polsce, jak Pan odbiera?

– Jak powiedziałem, to żenada, ale też pokazuje brak takiego elementarnego instynktu państwowego ze strony lidera Platformy, czy też w ogóle tej formacji, ponieważ, po pierwsze, w wymiarze takim geopolitycznym trzeba robić wszystko, aby pokazać jedność na zewnątrz naszego kraju, jedność naszych polityków, bo to wzmacnia pozycję Polski w relacjach i z USA, i z Europą, i w ogóle w świecie.  Pokazywanie podziałów osłabia pozycję Polski i o tym Donald Tusk, który przecież szereg lat spędził w Brukseli, powinien wiedzieć. Po drugie, już w takim wymiarze wewnętrznym – przecież jednak wielu wyborców po prostu nie lubi, jak politycy kłócą się w sprawach dotyczących bezpieczeństwa, i myślę, że patrząc pragmatycznie, Donald Tusk na tej wypowiedzi bardzo wiele przegrał u wyborców umiarkowanych czy wyborców z centrum, którzy doskonale zdają sobie sprawę, że bezpieczeństwo Polski to jest sprawa na lata i w tym obszarze poszczególne formacje powinny ze sobą współpracować, a nie podstawiać sobie nogę, co uczynił właśnie Donald Tusk rządowi, a przecież ze szkodą dla państwa polskiego i całego narodu.

– Ja do polityki krajowej jeszcze wrócę, ale zostaniemy w tej optyce międzynarodowej, ponieważ nie tylko szczyt w Madrycie, ale raptem, dosłownie dwa dni wcześniej, spotkanie, bardzo ważne spotkanie na zamku Elmau. Jak Pan Poseł ocenia ten tydzień z perspektywy tego, co dzieje się na Wschodzie? Czy zapadły takie decyzje spośród przywódców światowych, które zmienią cokolwiek w kontekście tego, co się w tej chwili dzieje?

– Spotkanie na tym bawarskim zamku, o którym Pani wspomniała, w Niemczech, było o tyle ciekawe, bo tam nastąpiła próba zneutralizowania krajów, a może i pozyskania tych krajów, które są – uwaga – w jednym bloku, w jednej strukturze politycznej z Rosją i z Chinami. Myślę tutaj o Indiach i Republice Południowej Afryki. Jest taka struktura, która nazywa się BRICS, która właśnie zrzesza Pekin, zrzesza Moskwę, zrzesza również te dwa kraje: RPA i Indie. Ale zabrakło tu konsekwencji gospodarzom tego szczytu, czyli Niemcom, czy w ogóle G7, bo w tej grupie jest również Brazylia. Brazylii nie zaproszono, ponieważ nie podoba się prezydent Brazylii Bolsonaro, który jest uważany za zbyt prawicowego, a zaproszono Argentynę. Zatem pomysł był dobry, żeby jakby rozbić ten blok państw, które współpracują z Rosją i Chinami, ale zaproszono dwa państwa, a nie trzy, to błąd, bo tutaj względy ideologiczne powinny być poświęcone na ołtarzu wielkiej geopolityki, a tak się nie stało. Natomiast na pewno błędem jest to, że na szczyt G20, który odbędzie się za pięć miesięcy w Indonezji, 20 najważniejszych państw świata, będzie zaproszona Rosja i Putin. Tłumaczenia pani przewodniczącej Komisji Europejskiej Niemki von der Leyen, że wtedy on usłyszy, co my o nim sądzimy, są słabe. On wie, co przywódcy zachodni o nim mówią, dla niego jest ważne, że mimo czterech miesięcy wojny w Europie Wschodniej on jest dalej zapraszany, on jest dalej w grze, że jest partnerem, że jest przy głównym stole, że z nim się negocjuje, nawet jeżeli wielu go krytykuje, więc myślę, że to jest bardzo poważny błąd szeroko rozumianego Zachodu i będzie miał konsekwencje. Natomiast z tego tygodnia na pewno od szczytu G7 w Elmau, w Bawarii, w Niemczech ważniejszy był szczyt NATO w Madrycie. Nie dlatego, że trwał tak długo, aż trzy dni, ale dlatego, że jego konsekwencje będą dalekosiężne, będzie odejście i zerwanie z tym porozumieniem NATO – Rosja z 2010 roku, gdzie Federację Rosyjską uznaje się za partnera.  Jest więc absolutnym przełomem. Tak tylko na marginesie wspomnę, że w zeszłym tygodniu, w końcu zeszłego tygodnia, minęła 28 rocznica podpisania specjalnego porozumienia między Unią Europejską a Rosją. Jakoś Unia Europejska na razie nie uznała, że trzeba redefiniować to porozumienie i że trzeba od niego odejść, NATO już to zrobiło.

Zwrócił Pan Poseł uwagę na bardzo ważną kwestię, bo rzeczywiście Ursula von der Leyen chciała, żeby nie bojkotowano obecności Putina na indonezyjskiej wyspie Bali, chodzi o szczyt, o którym Pan Poseł wspominał na jesieni. Ja bym wróciła jeszcze do wątku, który Pan też wymienił, bo mam wrażenie, że jest on jakoś omijany, a szalenie istotne, czyli grupy państw, które znany pod nazwą BRICS, czyli:  Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, no i Republika Południowej Afryki, cały czas wewnątrz tej grupy trwają rozmowy. Proszę mnie poprawić, ostatnio była chyba w Pekinie?

– Tak, to jest struktura  krajów, które są potężne. Indie to subkontynent, to w zasadzie można powiedzieć mocarstwo demograficzne, porównywalne w tej chwili z Chinami, ale też wzrastająca potęga technologiczna i ekonomiczna, mimo oczywiście dużych obszarów ubóstwa. Brazylia to największy i najsilniejszy ekonomicznie kraj Ameryki Łacińskiej z dużymi ambicjami, wreszcie RPA, to kraj uznawany obok Nigerii, oczywiście kraju najludniejszego, jako numer 1 w Afryce, jak to kiedyś mówiono na „Czarnym Lądzie”, teraz się tak nie mówi, bo poprawność polityczna zakazuje. Tutaj te kraje wprowadziły taką politykę trochę jak w latach 1970-ch  Indie, czyli bycia takim państwem niezaangażowanym, ani za Zachodem, ani za Wschodem, taka próba „balans of power”, pewnej równowagi oczywiście,  skoro nie odwracają się plecami do Pekinu, który oferował ekonomicznie dużo zwłaszcza  w Afryce: RPA, ale także Brazylii, bo tutaj Indie z Chinami są raczej na kursie kolizyjnym i ze względu jednak na różnice interesów takich strategicznych i geopolitycznych. Chiny przypomnę, popierają od kilku lat Pakistan, który jest takim głównym rywalem w wymiarze historycznym i terytorialnym także Indii. To, że te rozmowy trwają, to jest zrozumiałe, ja tego nawet nie krytykuję, bo za tym są zaszłości historyczne, natomiast to, że Zachód chce to rozbić, to ja to pochwalam, to dobrze, że tutaj zaproszono Indie i RPA na szczyt w Bawarii, natomiast, że zrobiono to niekonsekwentnie, że Zachód  pokazał, że jest zakładnikiem pewnej ideologii, bo jak prezydent Brazylii jest zbyt prawicowy, to się go nie zaprasza, ale to przecież chodzi o to, żeby osłabić Rosję i jak oni, jak Zachód twierdzą, także Chiny, chociaż oczywiście dla mnie dla Polaka, dla Polaków generalnie myślę, że niebezpieczeństwo ze strony Rosji jest znacznie ważniejsze, niż ze strony Chin, które jest trochę jednak bardziej abstrakcyjne. To błąd Zachodu, natomiast na pewno warto tutaj utrzymywać relacje z krajami BRICS i przynajmniej je neutralizować i myślę, że tę politykę należy kontynuować.

Panie Pośle, jeszcze jedna informacja w tym tygodniu wyszła na światło dzienne, mianowicie francuscy dziennikarze ujawnili stenogramy rozmów Emmanuela Macrona z Władimirem Putinem, tam podają różne kwestie, między innymi organizowanie spotkania z prezydentem Stanów Znaczonych Joe Bidenem, który jak zapewnił francuski prezydent, jest gotów spotkać się z Putinem i była omawiana możliwość takiej rozmowy, natomiast ta rozmowa telefoniczna pomiędzy obu panami kończy się ciekawie. Putin mówi, że nie ma już czasu, że musi kończyć, bo jest na siłowni i chciałby pograć w hokeja. Jak Pan ocenia tę rozmowę?

– Wypuszczenie tego przecieku przez Francuzów było nieprzypadkowe, ponieważ tam w kilku momentach Macron ma inne zdanie niż Putin. Natomiast nie udało się ukryć, że po pierwsze Putin traktuje Macrona, powiedziałbym nie tylko poufale, ale też tak lekceważąco mówiąc wprost, bo jak są rozmowy o przyszłości świata, to się nie mówi: „słuchaj stary, ja tu jestem na siłowni, jeszcze na saunę muszę pójść czy zagrać hokeja”. A z drugiej strony też Macron, który mówi, że: „zażądam od prezydenta Zełenskiego...” tego i tamtego. Co to jest? Ukraina jest państwem niepodległym, więc taka francuska arogancja z tego wyszła. Natomiast ja podkreślam coś, o czym w Polsce się mało mówi, mianowicie ujawniono wcześniej fakt, że w latach 2019 – 2021 z przywódców europejskich, poza Turcją oczywiście, która jak wiadomo w Unii Europejskiej nie jest, poza Erdoganem, który relacje z Putinem miał szczególne i dalej ma, liderem,  prezydentem, który najwięcej razy spotykał się, ale też rozmawiał telefonicznie z Putinem był prezydent Francji Emmanuel Macron – 45 razy w ciągu dwóch lat, na drugim miejscu kanclerz Angela Merkel - 34 razy, to jakby pokazuje rzeczywiście tę niesłychaną bliskość, bo np. Włosi tylko parę razy, przywódcy włoscy w tym czasie, Orban, o którym się mówi, że jest taki prorosyjski, też tylko parę razy, więc to jakby pokazuje tę szczególną bliskość i Paryża przede wszystkim, ale też Berlina z Moskwą. I owoce tego, niestety, widzimy.

Na koniec jeszcze zapytam, bo obiecałam słuchaczom polityką krajową. Jutro wielka konwencja krajowa Platformy Obywatelskiej w Radomiu, w mateczniku Ewy Kopacz, mówiła ona na początku o 7 tysiącach działaczy, teraz 5 tysiącach działaczy ma zostać zwiezionych z całego kraju, ma też być ogłoszony nowy człowiek – niespodzianka. Ostatnim człowiekiem niespodzianką był Franek Sterczewski, jak się skończyło, wszyscy zobaczyliśmy w tym tygodniu i teraz tak, Platforma konwencja, od dzisiaj, od 1 lipca obniżone podatki dla wszystkich Polaków, polski rząd działa i próbuje ulżyć Polakom w trudnych czasach, bo inflacja jest i każdy to widzi.

– Tak, być może z wielkiej chmury mały deszcz, mżawka, to zobaczymy. Ja tu natomiast spodziewam tego, co do tej pory, czyli antyPiS, antyPiS, antyPiS, Kaczyński – be, ale na tym nie buduje się poważnej polityki. Myślę, że jednak jest to pewna zaściankowość, bo gdyby opozycja w Polsce spojrzała na opozycję w krajach Europy Zachodniej, to opozycja tam w takich sprawach strategicznych, jak pandemia, jak kwestia teraz wojny, często zgadza się z rządem, wspiera rząd, podejmuje nawet wspólne inicjatywy, ponieważ wie, że tego oczekują wyborcy, natomiast mam wrażenie, że tutaj jednak Platforma mija się z oczekiwaniem przynajmniej części wyborców, którzy chcą, żeby w pewnych sprawach politycy ponad podziałami jednak współpracowali. Takie cały czas odwracanie się plecami do rządu, w każdej sprawie, takie bycie totalną opozycją - myślę, że to ludzi będzie zniechęcać, zwłaszcza tych, którzy poszukują, tych, którzy są wyborcami centrowymi, ci ludzie po prostu na wybory mogą nie pójść, lub zagłosują na PiS i inne ugrupowania, ale nie na Platformę, która właśnie w każdej sprawie pokazuje „gest Kozakiewicza”, a tak się polityki poważnej nie robi.

Zdecydują wyborcy przy urnach za rok. Dziękuję serdecznie, Ryszard Czarnecki był z Państwa i moim gościem. Dziękuję Panie Pośle.

– Dziękuję, kłaniam się.


 

POLECANE
Mentzen na konwencji wyborczej: Jestem radykalnym zwolennikiem zdrowego rozsądku polityka
Mentzen na konwencji wyborczej: "Jestem radykalnym zwolennikiem zdrowego rozsądku"

W Bełchatowie odbyła się konwencja wyborcza Sławomira Mentzena, kandydata Konfederacji na prezydenta. Podczas wydarzenia polityk przedstawił swoje kluczowe postulaty, m.in. uproszczenie podatków, sprzeciw wobec unijnej polityki klimatycznej, a także zaostrzenie podejścia do migracji. Zapowiedział również, że zamierza aktywnie korzystać z prawa veta i regularnie zwoływać Radę Gabinetową.

Prezydent Duda przybył do Waszyngtonu Wiadomości
Prezydent Duda przybył do Waszyngtonu

Prezydent Andrzej Duda przyleciał w sobotę ok. godz. 18 polskiego czasu do Waszyngtonu - poinformował PAP szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. Za około dwie godziny prezydent Duda ma się spotkać z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Zginął na miejscu. Dramatyczny wypadek w Tatrach Wiadomości
"Zginął na miejscu". Dramatyczny wypadek w Tatrach

Mimo trudnych warunków pogodowych tatrzańskie szlaki są pełne turystów. Niestety, w sobotę 22 lutego doszło do kolejnego tragicznego wypadku. Mężczyzna przemierzający szlak między Zawratem a Świnicą spadł z dużej wysokości i zginął na miejscu.

Pałac Buckingham ma plan. Chodzi o króla Karola III Wiadomości
Pałac Buckingham ma plan. Chodzi o króla Karola III

Choć król Karol III nadal pełni swoje obowiązki, Pałac Buckingham od dawna posiada gotowy plan na wypadek jego śmierci. Procedura nosi kryptonim "Operacja Menai Bridge", a jej nazwa nawiązuje do mostu w Walii – regionu, z którym monarcha był związany jako książę Walii przez ponad 64 lata.

Trump pochwalił Muska, ale chce więcej: „Mamy kraj do uratowania” polityka
Trump pochwalił Muska, ale chce więcej: „Mamy kraj do uratowania”

Prezydent USA Donald Trump poinformował w sobotę w mediach społecznościowych, że chciałby, aby miliarder Elon Musk, którego postawił na czele Departamentu Wydajności Państwa (DOGE) "bardziej agresywnie" wdrażał program reform i cięcia wydatków.

Rosja zaatakowała. Prezydent USA zmienił zdanie ws. Ukrainy polityka
"Rosja zaatakowała". Prezydent USA zmienił zdanie ws. Ukrainy

- Rosja zaatakowała, ale Ukraińcy nie powinni byli pozwolić Putinowi na ten atak  - stwierdził prezydent USA Donald Trump podczas rozmowy z dziennikarzami. Dodał także, że Rosja i Ukraina powinny wspólnie wypracować porozumienie.

Popularna aplikacja przestanie działać. Ważny komunikat dla użytkowników Wiadomości
Popularna aplikacja przestanie działać. Ważny komunikat dla użytkowników

Popularna aplikacja rządowa mObywatel wkrótce otrzyma ważną aktualizację, bez której dalsze korzystanie z niej nie będzie możliwe. Od 25 lutego 2025 r. użytkownicy starszych wersji aplikacji stracą do niej dostęp. Powodem jest konieczność odnowienia certyfikatu, co wiąże się z wymogiem posiadania najnowszej wersji oprogramowania.

Celem gry Trumpa nie jest Moskwa a Berlin gorące
Celem gry Trumpa nie jest Moskwa a Berlin

- Dochodzę do wniosku, że powinniśmy się jeszcze chwilę wstrzymać z ostatecznymi komentarzami dotyczącymi postępowania Trumpa i USA pod jego przywództwem - pisze prof. Radosław Żurawski vel Grajewski, historyk i brat znanego politologa Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego. Historyk prosi żeby nie traktować jego opinii jako opinii eksperta.

Wybory do Bundestagu. Niemieckie partie walczą o niezdecydowanych wyborców polityka
Wybory do Bundestagu. Niemieckie partie walczą o niezdecydowanych wyborców

Ostatniego dnia przed wyborami w Niemczech partie i ich czołowi kandydaci wciąż zabiegają o głosy niezdecydowanych wyborców. Najnowsze sondaże wykazały, że około jedna piąta wyborców nadal nie zdecydowała, czy i na kogo zagłosuje.

Odcięcie od smartfona. Zaskakujące efekty już po dwóch tygodniach z ostatniej chwili
Odcięcie od smartfona. Zaskakujące efekty już po dwóch tygodniach

Koncentracja uwagi, zdrowie psychiczne i samopoczucie poprawiają się po dwóch tygodniach odcięcia od mobilnego internetu – informuje pismo „PNAS Nexus”.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Von der Leyen popiera G20 z Rosją – to błąd!

Zapraszam do lektury zapisu wywiadu radiowego, jakiego udzieliłem dopiero co Radiu Koszalin w ramach audycji „Express Warszawa-Koszalin”. Rozmowę ze mną przeprowadziła red. Magdalena Ogórek. Emisja miała miejsce 1 lipca 2022 roku.
 Ryszard Czarnecki: Von der Leyen popiera G20 z Rosją – to błąd!
/ PAP/EPA/ALESSANDRO DELLA VALLE / FDFA / HANDOUT

– Magdalena Ogórek, kłaniam się Państwu, to bardzo ważny europejski tydzień, to dlatego z Państwem i ze mną jest już Ryszard Czarnecki, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, dzień dobry Panie Pośle.

– Witam Panią, witam Państwa, kłaniam się.

– Stała Kwatera dowództwa NATO w Polsce prawdopodobnie w Poznaniu –  to decyzja Joe Bidena, usłyszeliśmy ją podczas szczytu w Madrycie. Co to oznacza dla nas?

– To oznacza olbrzymie zwiększenie bezpieczeństwa Polski, to oznacza związanie Amerykanów z nami i konieczność z ich strony walki o swoich, bo ci swoi będą stacjonować na naszym terytorium. Stąd też uważam to za wielki sukces, ale też uważam za bardzo bolesne nieporozumienie, że jeszcze w trakcie szczytu w Madrycie liderzy opozycji – jak Donald Tusk – ogłaszali porażkę tego szczytu, porażkę Polski. Wydaje się, że akurat w takich sprawach dotyczących bezpieczeństwa naszego kraju, bezpieczeństwa strategicznego opozycja powinna działać razem z rządem, a nie rzucać kłody pod nogi.

– Panie Pośle, a tweety Donalda Tuska, które kwestionują tę obecność w Polsce, jak Pan odbiera?

– Jak powiedziałem, to żenada, ale też pokazuje brak takiego elementarnego instynktu państwowego ze strony lidera Platformy, czy też w ogóle tej formacji, ponieważ, po pierwsze, w wymiarze takim geopolitycznym trzeba robić wszystko, aby pokazać jedność na zewnątrz naszego kraju, jedność naszych polityków, bo to wzmacnia pozycję Polski w relacjach i z USA, i z Europą, i w ogóle w świecie.  Pokazywanie podziałów osłabia pozycję Polski i o tym Donald Tusk, który przecież szereg lat spędził w Brukseli, powinien wiedzieć. Po drugie, już w takim wymiarze wewnętrznym – przecież jednak wielu wyborców po prostu nie lubi, jak politycy kłócą się w sprawach dotyczących bezpieczeństwa, i myślę, że patrząc pragmatycznie, Donald Tusk na tej wypowiedzi bardzo wiele przegrał u wyborców umiarkowanych czy wyborców z centrum, którzy doskonale zdają sobie sprawę, że bezpieczeństwo Polski to jest sprawa na lata i w tym obszarze poszczególne formacje powinny ze sobą współpracować, a nie podstawiać sobie nogę, co uczynił właśnie Donald Tusk rządowi, a przecież ze szkodą dla państwa polskiego i całego narodu.

– Ja do polityki krajowej jeszcze wrócę, ale zostaniemy w tej optyce międzynarodowej, ponieważ nie tylko szczyt w Madrycie, ale raptem, dosłownie dwa dni wcześniej, spotkanie, bardzo ważne spotkanie na zamku Elmau. Jak Pan Poseł ocenia ten tydzień z perspektywy tego, co dzieje się na Wschodzie? Czy zapadły takie decyzje spośród przywódców światowych, które zmienią cokolwiek w kontekście tego, co się w tej chwili dzieje?

– Spotkanie na tym bawarskim zamku, o którym Pani wspomniała, w Niemczech, było o tyle ciekawe, bo tam nastąpiła próba zneutralizowania krajów, a może i pozyskania tych krajów, które są – uwaga – w jednym bloku, w jednej strukturze politycznej z Rosją i z Chinami. Myślę tutaj o Indiach i Republice Południowej Afryki. Jest taka struktura, która nazywa się BRICS, która właśnie zrzesza Pekin, zrzesza Moskwę, zrzesza również te dwa kraje: RPA i Indie. Ale zabrakło tu konsekwencji gospodarzom tego szczytu, czyli Niemcom, czy w ogóle G7, bo w tej grupie jest również Brazylia. Brazylii nie zaproszono, ponieważ nie podoba się prezydent Brazylii Bolsonaro, który jest uważany za zbyt prawicowego, a zaproszono Argentynę. Zatem pomysł był dobry, żeby jakby rozbić ten blok państw, które współpracują z Rosją i Chinami, ale zaproszono dwa państwa, a nie trzy, to błąd, bo tutaj względy ideologiczne powinny być poświęcone na ołtarzu wielkiej geopolityki, a tak się nie stało. Natomiast na pewno błędem jest to, że na szczyt G20, który odbędzie się za pięć miesięcy w Indonezji, 20 najważniejszych państw świata, będzie zaproszona Rosja i Putin. Tłumaczenia pani przewodniczącej Komisji Europejskiej Niemki von der Leyen, że wtedy on usłyszy, co my o nim sądzimy, są słabe. On wie, co przywódcy zachodni o nim mówią, dla niego jest ważne, że mimo czterech miesięcy wojny w Europie Wschodniej on jest dalej zapraszany, on jest dalej w grze, że jest partnerem, że jest przy głównym stole, że z nim się negocjuje, nawet jeżeli wielu go krytykuje, więc myślę, że to jest bardzo poważny błąd szeroko rozumianego Zachodu i będzie miał konsekwencje. Natomiast z tego tygodnia na pewno od szczytu G7 w Elmau, w Bawarii, w Niemczech ważniejszy był szczyt NATO w Madrycie. Nie dlatego, że trwał tak długo, aż trzy dni, ale dlatego, że jego konsekwencje będą dalekosiężne, będzie odejście i zerwanie z tym porozumieniem NATO – Rosja z 2010 roku, gdzie Federację Rosyjską uznaje się za partnera.  Jest więc absolutnym przełomem. Tak tylko na marginesie wspomnę, że w zeszłym tygodniu, w końcu zeszłego tygodnia, minęła 28 rocznica podpisania specjalnego porozumienia między Unią Europejską a Rosją. Jakoś Unia Europejska na razie nie uznała, że trzeba redefiniować to porozumienie i że trzeba od niego odejść, NATO już to zrobiło.

Zwrócił Pan Poseł uwagę na bardzo ważną kwestię, bo rzeczywiście Ursula von der Leyen chciała, żeby nie bojkotowano obecności Putina na indonezyjskiej wyspie Bali, chodzi o szczyt, o którym Pan Poseł wspominał na jesieni. Ja bym wróciła jeszcze do wątku, który Pan też wymienił, bo mam wrażenie, że jest on jakoś omijany, a szalenie istotne, czyli grupy państw, które znany pod nazwą BRICS, czyli:  Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, no i Republika Południowej Afryki, cały czas wewnątrz tej grupy trwają rozmowy. Proszę mnie poprawić, ostatnio była chyba w Pekinie?

– Tak, to jest struktura  krajów, które są potężne. Indie to subkontynent, to w zasadzie można powiedzieć mocarstwo demograficzne, porównywalne w tej chwili z Chinami, ale też wzrastająca potęga technologiczna i ekonomiczna, mimo oczywiście dużych obszarów ubóstwa. Brazylia to największy i najsilniejszy ekonomicznie kraj Ameryki Łacińskiej z dużymi ambicjami, wreszcie RPA, to kraj uznawany obok Nigerii, oczywiście kraju najludniejszego, jako numer 1 w Afryce, jak to kiedyś mówiono na „Czarnym Lądzie”, teraz się tak nie mówi, bo poprawność polityczna zakazuje. Tutaj te kraje wprowadziły taką politykę trochę jak w latach 1970-ch  Indie, czyli bycia takim państwem niezaangażowanym, ani za Zachodem, ani za Wschodem, taka próba „balans of power”, pewnej równowagi oczywiście,  skoro nie odwracają się plecami do Pekinu, który oferował ekonomicznie dużo zwłaszcza  w Afryce: RPA, ale także Brazylii, bo tutaj Indie z Chinami są raczej na kursie kolizyjnym i ze względu jednak na różnice interesów takich strategicznych i geopolitycznych. Chiny przypomnę, popierają od kilku lat Pakistan, który jest takim głównym rywalem w wymiarze historycznym i terytorialnym także Indii. To, że te rozmowy trwają, to jest zrozumiałe, ja tego nawet nie krytykuję, bo za tym są zaszłości historyczne, natomiast to, że Zachód chce to rozbić, to ja to pochwalam, to dobrze, że tutaj zaproszono Indie i RPA na szczyt w Bawarii, natomiast, że zrobiono to niekonsekwentnie, że Zachód  pokazał, że jest zakładnikiem pewnej ideologii, bo jak prezydent Brazylii jest zbyt prawicowy, to się go nie zaprasza, ale to przecież chodzi o to, żeby osłabić Rosję i jak oni, jak Zachód twierdzą, także Chiny, chociaż oczywiście dla mnie dla Polaka, dla Polaków generalnie myślę, że niebezpieczeństwo ze strony Rosji jest znacznie ważniejsze, niż ze strony Chin, które jest trochę jednak bardziej abstrakcyjne. To błąd Zachodu, natomiast na pewno warto tutaj utrzymywać relacje z krajami BRICS i przynajmniej je neutralizować i myślę, że tę politykę należy kontynuować.

Panie Pośle, jeszcze jedna informacja w tym tygodniu wyszła na światło dzienne, mianowicie francuscy dziennikarze ujawnili stenogramy rozmów Emmanuela Macrona z Władimirem Putinem, tam podają różne kwestie, między innymi organizowanie spotkania z prezydentem Stanów Znaczonych Joe Bidenem, który jak zapewnił francuski prezydent, jest gotów spotkać się z Putinem i była omawiana możliwość takiej rozmowy, natomiast ta rozmowa telefoniczna pomiędzy obu panami kończy się ciekawie. Putin mówi, że nie ma już czasu, że musi kończyć, bo jest na siłowni i chciałby pograć w hokeja. Jak Pan ocenia tę rozmowę?

– Wypuszczenie tego przecieku przez Francuzów było nieprzypadkowe, ponieważ tam w kilku momentach Macron ma inne zdanie niż Putin. Natomiast nie udało się ukryć, że po pierwsze Putin traktuje Macrona, powiedziałbym nie tylko poufale, ale też tak lekceważąco mówiąc wprost, bo jak są rozmowy o przyszłości świata, to się nie mówi: „słuchaj stary, ja tu jestem na siłowni, jeszcze na saunę muszę pójść czy zagrać hokeja”. A z drugiej strony też Macron, który mówi, że: „zażądam od prezydenta Zełenskiego...” tego i tamtego. Co to jest? Ukraina jest państwem niepodległym, więc taka francuska arogancja z tego wyszła. Natomiast ja podkreślam coś, o czym w Polsce się mało mówi, mianowicie ujawniono wcześniej fakt, że w latach 2019 – 2021 z przywódców europejskich, poza Turcją oczywiście, która jak wiadomo w Unii Europejskiej nie jest, poza Erdoganem, który relacje z Putinem miał szczególne i dalej ma, liderem,  prezydentem, który najwięcej razy spotykał się, ale też rozmawiał telefonicznie z Putinem był prezydent Francji Emmanuel Macron – 45 razy w ciągu dwóch lat, na drugim miejscu kanclerz Angela Merkel - 34 razy, to jakby pokazuje rzeczywiście tę niesłychaną bliskość, bo np. Włosi tylko parę razy, przywódcy włoscy w tym czasie, Orban, o którym się mówi, że jest taki prorosyjski, też tylko parę razy, więc to jakby pokazuje tę szczególną bliskość i Paryża przede wszystkim, ale też Berlina z Moskwą. I owoce tego, niestety, widzimy.

Na koniec jeszcze zapytam, bo obiecałam słuchaczom polityką krajową. Jutro wielka konwencja krajowa Platformy Obywatelskiej w Radomiu, w mateczniku Ewy Kopacz, mówiła ona na początku o 7 tysiącach działaczy, teraz 5 tysiącach działaczy ma zostać zwiezionych z całego kraju, ma też być ogłoszony nowy człowiek – niespodzianka. Ostatnim człowiekiem niespodzianką był Franek Sterczewski, jak się skończyło, wszyscy zobaczyliśmy w tym tygodniu i teraz tak, Platforma konwencja, od dzisiaj, od 1 lipca obniżone podatki dla wszystkich Polaków, polski rząd działa i próbuje ulżyć Polakom w trudnych czasach, bo inflacja jest i każdy to widzi.

– Tak, być może z wielkiej chmury mały deszcz, mżawka, to zobaczymy. Ja tu natomiast spodziewam tego, co do tej pory, czyli antyPiS, antyPiS, antyPiS, Kaczyński – be, ale na tym nie buduje się poważnej polityki. Myślę, że jednak jest to pewna zaściankowość, bo gdyby opozycja w Polsce spojrzała na opozycję w krajach Europy Zachodniej, to opozycja tam w takich sprawach strategicznych, jak pandemia, jak kwestia teraz wojny, często zgadza się z rządem, wspiera rząd, podejmuje nawet wspólne inicjatywy, ponieważ wie, że tego oczekują wyborcy, natomiast mam wrażenie, że tutaj jednak Platforma mija się z oczekiwaniem przynajmniej części wyborców, którzy chcą, żeby w pewnych sprawach politycy ponad podziałami jednak współpracowali. Takie cały czas odwracanie się plecami do rządu, w każdej sprawie, takie bycie totalną opozycją - myślę, że to ludzi będzie zniechęcać, zwłaszcza tych, którzy poszukują, tych, którzy są wyborcami centrowymi, ci ludzie po prostu na wybory mogą nie pójść, lub zagłosują na PiS i inne ugrupowania, ale nie na Platformę, która właśnie w każdej sprawie pokazuje „gest Kozakiewicza”, a tak się polityki poważnej nie robi.

Zdecydują wyborcy przy urnach za rok. Dziękuję serdecznie, Ryszard Czarnecki był z Państwa i moim gościem. Dziękuję Panie Pośle.

– Dziękuję, kłaniam się.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe