[WIDEO] „Babcia Kasia” krzyczy do policjantów: „Skur*ielu!”; „Ped*łem jesteś”?
Katarzyna Augustynek, znana jako „Babcia Kasia”, kolejny raz atakowała i prowokowała policjantów.
– Mam podejrzenie, że pan za 15 minut w najbliższych krzakach napadnie jakieś dzieciątko, bo mężczyźni mają taką potencjalną możliwość. Tak samo ja mam – potencjalną tylko i wyłącznie – możliwość…
– zaczęła.
Policjant przerwał jej, zwracając uwagę, że musi odebrać telefon. Oburzona aktywistka zaczęła przepychać się z policjantką.
– Co? Zadowolona ze swojej roli? Przemocówki. To, że masz twarz kobiety, nie znaczy, że jesteś kobietą
– krzyczała.
Po kolejnym zwróceniu uwagi, by nie dotykała policjantki, wypaliła:
– Nie dotykam żadnej policjantki, bo bym jej nawet brudną szmatą nie dotknęła. Rozumiesz to? Jest taka odrażająca
– stwierdziła aktywistka.
Izolować! Natychmiast! pic.twitter.com/qnzP8uRHd6
— Przesympatyczna Renatka (@tylko_prawda_) May 10, 2022
Kolejny akt oskarżenia
Przypomnijmy, że do warszawskiego sądu rejonowego prokuratura skierowała kolejny akt oskarżenia przeciwko Katarzynie A. Jest to już piętnasty akt oskarżenia przeciwko „Babci Kasi” skierowany przez prokuraturę do sądu. Wcześniej Katarzyna A. była oskarżona m.in. o szarpanie mundurowych, kopanie, plucie, odpychanie, uderzanie flagą oraz znieważanie żołnierza Wojska Polskiego – przez nazwanie go „złodziejem i ku**ą”.
Pod koniec września ub.r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w wyroku nakazowym skazał Katarzynę A. na pół roku prac społecznych. Od wyroku wniesiono sprzeciw, w związku z czym sprawa została rozpoznana na rozprawie z udziałem stron. Pod koniec lutego 2022 roku ten sam sąd podzielił tezy sformułowane w akcie oskarżenia, jednak skazał aktywistkę jedynie na grzywnę 1000 zł. Sąd obciążył również „Babcię Kasię” kosztami sądowymi, które w tej sprawie wyniosły 170 zł.