Jest wyrok w sprawie aktywisty LGBT Barta Staszewskiego i jego tablic "strefa wolna od LGBT"

Aktywista Bartosz Staszewski zasłynął m.in. montowaniem tabliczek z napisem "Strefa wolna od LGBT" przy wjazdach do miejscowości, które uchwałami deklarowały swój sprzeciw wobec ideologii LGBT. Trzy gminy pozwały go w tej sprawie, dwie sprawy są jeszcze w toku, a w trzeciej zapadł już wyrok.
Aktywista Bartosz Staszewski Jest wyrok w sprawie aktywisty LGBT Barta Staszewskiego i jego tablic
Aktywista Bartosz Staszewski / Wikipedia CC BY-SA 4,0 Pullbear

Lewicowy aktywista Bartosz Staszewski, szerzej znany jako Bart Staszewski przeprowadził quasi-polityczny happening polegający na umieszczaniu specjalnych tabliczek przed wjazdami do gmin, które przyjęły uchwały wyrażające niechęć wobec tęczowej ideologii. Następnie robił im zdjęcia i umieszczał w mediach społecznościowych. Napis głosił "Strefa wolna od LGBT" i był sporządzony w kilku językach. Najwyraźniej aktywista chciał mieć pewność, że o sprawie napiszą zagraniczne media. Tabliczki mogły sugerować zakaz wjazdu do poszczególnych miejscowości dla osób LGBT, choć sam Staszewski odcinał się od takiej interpretacji działania, oskarżając takich interpretatorów o szerzenie  "kłamstw prawicowych publicystów". Niektórzy komentatorzy zarzucali też lewicowemu aktywiście, że ten stara się zasugerować, iż za umieszczeniem tego typu tablic stoją władze miejscowości.

Polskim i zagranicznym mediom opowiadałem o swojej akcji niczego nie ukrywając

- pisał Staszewski.

Aktywista nie omieszkał zagranicznym mediom opowiadać o - jego zdaniem - strasznej sytuacji mniejszości seksualnych w Polsce. Co ciekawe, jednym z takich mediów była... arabska telewizja Al Jazeera.

Dzisiaj dla Al Jazeera opowiadałem o strefach wolnych od LGBT w Polsce. Byliśmy tez w kilku miejscowościach na Lubelszczyźnie

- chwalił się Staszewski. Twierdził też, że nawet dziennikarze Al Jazeery " byli w szoku, że takie rezolucje, wycelowane w osoby LGBT istnieją w Polsce".

Co na to sąd?

Tego typu egzotyczny happening trzy dotknięte nim gminy uznały za psucie ich wizerunku i postanowiły szukać sprawiedliwości.

Gminy Niebylec (woj. podkarpackie), Zakrzówek (lubelskie) i Tuszów Narodowy (podkarpackie) pozwały Staszewskiego za naruszenie ich dóbr osobistych. Gminy domagały się przeprosin za umieszczenie zdjęć tabliczek w popularnych, zagranicznych mediach m.in. dziennikach "New York Times", "Guardian" oraz "Charlie Hebdo", gdzie przedstawiono gminy w negatywnym świetle.

27 kwietnia Sąd Okręgowy w Rzeszowie oddalił powództwo gminy Niebylec. Po wyroku Staszewski grzmiał, że pozew był "bełkotliwy" i "motywowany politycznie". Wysunął też śmiałe przypuszczenie, że jest to "bełkot i próba uciszenia".

CZYTAJ TEŻ: Co dolega Putinowi? Profesor neurologii podaje możliwe schorzenia

CZYTAJ TEŻ: Były wiceprezes Gazprombanku: Rosja musi się rozpaść

Wójt gminy Niebylec, Zbigniew Korab, odniósł się do wyniku rozprawy i ogłosił, że gmina oczekuje teraz na uzasadnienie wyroku, a następnie podejmie decyzję, czy się od niego odwoływać.

RDI: Staszewski stoi za akcją dezinformacyjną

W obronie dotkniętych akcją Staszewskiego gmin stanęła Reduta Dobrego Imienia, wskazując, że zamierza "przeciwdziałać rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji godzących w dobre imię jej mieszkańców jak i całej Polski". Zdaniem RDI lewicowy aktywista odpowiada za "akcję dezinformacyjną", która "wpływa niekorzystnie na wizerunek gmin", sugerując "dyskryminację jakiejś grupy z uwagi na jej preferencje seksualne"


 

POLECANE
Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data z ostatniej chwili
Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data

Donald Trump chce zorganizować trójstronny szczyt z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim już w najbliższy piątek 22 sierpnia – informuje serwis Axios.

Spotkanie Tuska z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami z ostatniej chwili
"Spotkanie Tuska z "zaprzyjaźnionymi dziennikarzami"

Dziennikarz Telewizji Republika Marcin Dobski twierdzi, że odbyło się "spotkanie D. Tuska i kierownictwa rządu z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami".

Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino z ostatniej chwili
Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino

15 sierpnia pod Monte Cassino nie pojawił się żaden przedstawiciel polskich instytucji – relacjonuje Tomasz Łysiak w serwisie niezalezna.pl.

Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka z ostatniej chwili
Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka

Znaleziono zwłoki 20-latka, który w piątek wieczorem zaginął w okolicy Jeziora Białego w pow. gostynińskim w woj. mazowieckim. Ciało zostało wyciągnięte z wody – poinformowała w sobotę rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska.

Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje z ostatniej chwili
Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje

Szefowa KRS twierdzi, że po objęciu urzędu przez Karola Nawrockiego kończą się spory o wyłączenia sędziów powołanych po 2018 r.

Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Sejmik Wielkopolski wybrał nowego skarbnika. Po 21 latach pracy Elżbieta Kuzdro-Lubińska odchodzi na emeryturę – informuje Samorząd Województwa Wielkopolskiego.

Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy tylko u nas
Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy

Przedstawiamy naszym Czytelnikom fragment powstającej książki pod roboczym tytułem "Protokół rozbieżności" anonimowego, polskiego dyplomaty od lat pracującego w Niemczech. Książka w zbeletryzowanej formie opisuje szokujący stan stosunków polsko-niemieckich, a także różnego rodzaju postawy Niemców i Polaków.

Ujawniono żądania Putina. Co zrobi Zełenski? z ostatniej chwili
Ujawniono żądania Putina. Co zrobi Zełenski?

Prezydent USA Donald Trump stwierdził podczas rozmowy z europejskimi liderami, że można szybko osiągnąć pokój, jeśli Ukraina wycofa się z reszty obwodu donieckiego – donosi „New York Times”. W zamian Putin miał zaoferować rozejm, a Trump nie wykluczył gwarancji bezpieczeństwa z udziałem żołnierzy USA.

Groźny wypadek w Toruniu. Kilkanaście osób rannych Wiadomości
Groźny wypadek w Toruniu. Kilkanaście osób rannych

W sobotę, 16 sierpnia 2025 roku, około godziny 10:40, na ulicy Józefa Ignacego Kraszewskiego w Toruniu doszło do groźnego wypadku. Dwa tramwaje zderzyły się w rejonie przystanku Osiedle Młodych, powodując obrażenia u 14 pasażerów i poważne utrudnienia w ruchu miejskim.

Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż

Polacy widzą małe szanse, na utworzenie koalicji 13 grudnia po kolejnych wyborach parlamentarnych – wynika z sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej".

REKLAMA

Jest wyrok w sprawie aktywisty LGBT Barta Staszewskiego i jego tablic "strefa wolna od LGBT"

Aktywista Bartosz Staszewski zasłynął m.in. montowaniem tabliczek z napisem "Strefa wolna od LGBT" przy wjazdach do miejscowości, które uchwałami deklarowały swój sprzeciw wobec ideologii LGBT. Trzy gminy pozwały go w tej sprawie, dwie sprawy są jeszcze w toku, a w trzeciej zapadł już wyrok.
Aktywista Bartosz Staszewski Jest wyrok w sprawie aktywisty LGBT Barta Staszewskiego i jego tablic
Aktywista Bartosz Staszewski / Wikipedia CC BY-SA 4,0 Pullbear

Lewicowy aktywista Bartosz Staszewski, szerzej znany jako Bart Staszewski przeprowadził quasi-polityczny happening polegający na umieszczaniu specjalnych tabliczek przed wjazdami do gmin, które przyjęły uchwały wyrażające niechęć wobec tęczowej ideologii. Następnie robił im zdjęcia i umieszczał w mediach społecznościowych. Napis głosił "Strefa wolna od LGBT" i był sporządzony w kilku językach. Najwyraźniej aktywista chciał mieć pewność, że o sprawie napiszą zagraniczne media. Tabliczki mogły sugerować zakaz wjazdu do poszczególnych miejscowości dla osób LGBT, choć sam Staszewski odcinał się od takiej interpretacji działania, oskarżając takich interpretatorów o szerzenie  "kłamstw prawicowych publicystów". Niektórzy komentatorzy zarzucali też lewicowemu aktywiście, że ten stara się zasugerować, iż za umieszczeniem tego typu tablic stoją władze miejscowości.

Polskim i zagranicznym mediom opowiadałem o swojej akcji niczego nie ukrywając

- pisał Staszewski.

Aktywista nie omieszkał zagranicznym mediom opowiadać o - jego zdaniem - strasznej sytuacji mniejszości seksualnych w Polsce. Co ciekawe, jednym z takich mediów była... arabska telewizja Al Jazeera.

Dzisiaj dla Al Jazeera opowiadałem o strefach wolnych od LGBT w Polsce. Byliśmy tez w kilku miejscowościach na Lubelszczyźnie

- chwalił się Staszewski. Twierdził też, że nawet dziennikarze Al Jazeery " byli w szoku, że takie rezolucje, wycelowane w osoby LGBT istnieją w Polsce".

Co na to sąd?

Tego typu egzotyczny happening trzy dotknięte nim gminy uznały za psucie ich wizerunku i postanowiły szukać sprawiedliwości.

Gminy Niebylec (woj. podkarpackie), Zakrzówek (lubelskie) i Tuszów Narodowy (podkarpackie) pozwały Staszewskiego za naruszenie ich dóbr osobistych. Gminy domagały się przeprosin za umieszczenie zdjęć tabliczek w popularnych, zagranicznych mediach m.in. dziennikach "New York Times", "Guardian" oraz "Charlie Hebdo", gdzie przedstawiono gminy w negatywnym świetle.

27 kwietnia Sąd Okręgowy w Rzeszowie oddalił powództwo gminy Niebylec. Po wyroku Staszewski grzmiał, że pozew był "bełkotliwy" i "motywowany politycznie". Wysunął też śmiałe przypuszczenie, że jest to "bełkot i próba uciszenia".

CZYTAJ TEŻ: Co dolega Putinowi? Profesor neurologii podaje możliwe schorzenia

CZYTAJ TEŻ: Były wiceprezes Gazprombanku: Rosja musi się rozpaść

Wójt gminy Niebylec, Zbigniew Korab, odniósł się do wyniku rozprawy i ogłosił, że gmina oczekuje teraz na uzasadnienie wyroku, a następnie podejmie decyzję, czy się od niego odwoływać.

RDI: Staszewski stoi za akcją dezinformacyjną

W obronie dotkniętych akcją Staszewskiego gmin stanęła Reduta Dobrego Imienia, wskazując, że zamierza "przeciwdziałać rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji godzących w dobre imię jej mieszkańców jak i całej Polski". Zdaniem RDI lewicowy aktywista odpowiada za "akcję dezinformacyjną", która "wpływa niekorzystnie na wizerunek gmin", sugerując "dyskryminację jakiejś grupy z uwagi na jej preferencje seksualne"



 

Polecane
Emerytury
Stażowe