Ukraina: Powstał greckokatolicki „Katechizm chrześcijańskiego żołnierza"
Publikacja liczy zaledwie 30 stron i jest wodoodporna, aby żołnierz mógł z niej skorzystać w każdych warunkach, nawet w okopach podczas niesprzyjającej pogody. Przytacza pytania, które rodzą się w głowach walczących: czy mogę zabić, czy mogę być żołnierzem i chrześcijaninem? W odpowiedzi czytamy: „Obrona prawdy, sprawiedliwości i ubogich w obliczu agresji jest obowiązkiem chrześcijańskim, podobnie jak powstrzymanie szaleństwa tych, którzy chcą wszystko zniszczyć”.
- Takie słowa pozwalają żołnierzom odkryć sens ich misji, a sens chroni psychikę i staje się źródłem motywacji. Żołnierze przypominają sobie, co robią: bronią swoich rodzin i swojej ziemi – wyjaśnił o. Andrij.
- Masowe groby w Buczy, 20 tys. zabitych w Mariupolu. Żołnierze jako pierwsi docierają do takich miejsc i jako pierwsi widzą te okropności. Wiedzą, że następne mogą być ich rodziny. Z powodu tego bezsensownego okrucieństwa rodzi się w nich poczucie niesprawiedliwości. Jest czymś normalnym, że na taki horror reagują nienawiścią - powiedział jezuita. Zakonnik podkreślił, że zadaniem kapelanów wojskowych jest pomoc żołnierzom w przekształceniu nienawiści w odwagę, która pozwala im koncentrować się na ratowaniu życia swoich rodaków, a nie odbieraniu go wrogom. Książeczka to właśnie taki „kieszonkowy kapelan”, który ma o tym przypominać, gdy w pobliżu nie ma księdza.
Vademecum zawiera różne modlitwy, rachunek sumienia a także rozwija szereg zagadnień, takich jak pojęcie samoobrony, grzechu, czy odpowiedzialności obywateli w wypadku wrogiej agresji. Każda z tych spraw jest wyjaśniona w świetle Katechizmu Kościoła Katolickiego. W publikacji znajduje się także szereg wskazówek, które mają pomóc żołnierzom w przeżywaniu chwil szczególnie trudnych. „Nie przestawaj wierzyć w ostateczne zwycięstwo dobra”, „Nie porzucaj rozmowy z Bogiem na modlitwie, ale mów Mu o swoim lęku, złości, bólu i nadziei” – to niektóre z sentencji, które znajdziemy się w katechizmie. Pojawia się także porada, aby nigdy nie tracić poczucia humoru: „Bez względu na to, jak straszne może wydawać się zagrożenie, twój mądry humor sprawi, że wyda się ono mniejsze”. A „kiedy strach zaczyna cię przytłaczać, przenikać twoje ciało i duszę, nie poddawaj się: pomyśl o wszystkich, których kochasz i którzy cię kochają”.
Łukasz Sośniak SJ /vaticannews / Kijów