Dopuszczono aborcję do 24. tygodnia ciąży. Kolumbijczycy wznawiają ogólnokrajowe marsze pro-life
Jednym z celów marszów jest przeprowadzenie referendum, aby odwrócić decyzję sędziów Sądu Najwyższego - wyjaśnił Jesus Magana z organizacji "Unidos por la Vida" (Zjednoczeni dla życia). Innym celem jest zobowiązanie kandydatów na urząd prezydenta - wybory prezydenckie w Kolumbii odbędą się 29 maja - do ochrony życia. Jeden z nich, John Milton Rodriguez z partii "Colombia Justa Libres", zrobił to w miniony poniedziałek, podpisując w Kongresie "Pakt dla życia". Obecny prezydent Kolumbii Ivan Duque już wcześniej wypowiadał się przeciwko orzeczeniu Sądu Najwyższego.
W imieniu Kościoła katolickiego biskup Riohacha, Francisco Ceballos, odpowiedzialny w episkopacie za kwestie ochrony życia, wezwał wszystkich Kolumbijczyków do udziału w marszach.
- W ten sposób powinniśmy okazywać naszą miłość do życia i domagać się jego poszanowania - stwierdził. Według komunikatu Konferencji Episkopatu Kolumbii, marsze odbędą się jednocześnie na głównych placach 70 miast w kraju. Poza Bogotą mają to być m.in. Cali, Medellin, Barranquilla, Cartagena, Bucaramanga, Pereira i Manizales.
Na specjalnym posiedzeniu 21 lutego br. kolumbijski Trybunał Konstytucyjny stosunkiem głosów pięć do czterech zadecydował o zalegalizowaniu aborcji do 24. tygodnia ciąży. Do tej pory aborcja była w Kolumbii dozwolona tylko w przypadku gwałtu, zagrożenia życia matki lub wad rozwojowych płodu. O decyzję wnioskowała grupa feministyczna, która - jak twierdzą działacze pro-life - jest finansowana przez największą w Kolumbii klinikę aborcyjną "ProFamilia". Pierwsze ogólnokrajowe protesty przeciwko legalizacji aborcji miały miejsce już 28 lutego.
W kilku innych krajach Ameryki Południowej dostrzec można podobne tendencje. Tam gdzie wcześniej aborcja dozwolona była jedynie w wyjątkowych przypadkach, podjęto ostatnio próby częściowego lub całkowitego zniesienia jej karalności np. w Argentynie aborcja do 14. tygodnia ciąży stała się legalna pod koniec 2020 roku, w lutym Ekwador wprowadził ustawę zezwalającą na aborcję po gwałcie, natomiast w Chile, pod koniec 2021 roku, próbowano wprowadzić ustawę liberalizującą prawo aborcyjne, projekt ten jednak się nie powiódł.
tom (KAI) / Bogota