Wielka Sobota, dzień ciszy, modlitwy i oczekiwania
Wielka Sobota to dzień, w którym serca wiernych oraz wnętrza kościołów powinny wypełnić się ciszą. Aż do rozpoczynającej się po zmroku Wigilii Paschalnej, która zakończy się Mszą rezurekcyjną, w kościołach nie sprawuje się Mszy św., ani - w przeciwieństwie do Wielkiego Piątku - nie udziela Eucharystii. Wyjątkiem jest tu jedynie wiatyk, czyli Komunia św, udzielana bezpośrednio przed śmiercią.
Od samego rana w kościołach odprawiana jest tzw. Ciemna Jutrznia, to odświętna modlitwa brewiarzowa, która powinna być odmawiana przez świtem. W kościele zapala się 21 świec - 15 na świeczniku a 6 na ołtarzu - i gasi się je w trakcie po odmówieniu kolejnych części modlitwy Do końca świeci się jedynie jedna świeca, zwana Chrystusową.
Kościół zachęca dziś do kontemplacji tajemnic paschalnych, odwiedzenia Grobu Pańskiego, w którym umieszczony jest osłonięty welonem Najświętszy Sakrament. Częstą praktyką jest, że groby umiejscawiane są w kaplicach lub miejscach położonych na uboczu, co pozwala na spokojną adorację.
W Polsce popularny jest zwyczaj święcenia pokarmów na stół wielkanocny. Wierni zachęcani są, by będąc w kościele z tzw. święconką, wstąpić przynajmniej na adorację przy Grobie Pańskim oraz by podczas obecności w świątyni nie zakłócać elementu wyciszenia, tak istotnego dla charakteru tego dnia.
Teologicznie Wielka Sobota to zarówno czas żałoby po śmierci Chrystusa, jak i spokojnego oczekiwania na rychłe Jego zmartwychwstanie. Chrześcijanie wierzą, że po śmierci Syn Boży zstąpił do otchłani, w której ogłosił przebywającym tam ludziom swoje zwycięstwo.
W Liturgii Godzin tego dnia czyta się jeden z najpiękniejszych tekstów starożytnego chrześcijaństwa, czyli anonimową "Starożytną homilię na Świętą i Wielką Sobotę", która opowiada o spotkaniu Jezusa z Adamem w szeolu, którą publikujemy w całości:
"Co się stało? Wielka cisza spowiła ziemię; wielka na niej cisza i pustka. Cisza wielka, bo Król zasnął. Ziemia się przelękła i zamilkła, bo Bóg zasnął w ludzkim ciele, a wzbudził tych, którzy spali od wieków. Bóg umarł w ciele, a poruszył Otchłań.
Idzie, aby odnaleźć pierwszego człowieka, jak zgubioną owieczkę.
Pragnie nawiedzić tych, którzy siedzą zupełnie pogrążeni w cieniu śmierci; aby wyzwolić z bólów niewolnika Adama, a wraz z nim niewolnicę Ewę, idzie On, który jest ich Bogiem i synem Ewy.
Przyszedł więc do nich Pan, trzymając w ręku zwycięski oręż krzyża. Ujrzawszy Go praojciec Adam, pełen zdumienia, uderzył się w piersi i zawołał do wszystkich: "Pan mój z nami wszystkimi!" I odrzekł Chrystus Adamowi: "I z duchem twoim!" A pochwyciwszy go za rękę, podniósł go mówiąc: "Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus.
Oto Ja, twój Bóg, który dla ciebie stałem się twoim synem. Oto teraz mówię tobie i wszystkim, którzy będą twoimi synami, i moją władzą rozkazuję wszystkim, którzy są w okowach: Wyjdźcie! A tym, którzy są w ciemnościach, powiadam: Niech zajaśnieje wam światło! Tym zaś, którzy zasnęli, rozkazuję: Powstańcie!
Tobie, Adamie, rozkazuję: Zbudź się, który śpisz! Nie po to bowiem cię stworzyłem, abyś pozostawał spętany w Otchłani. Powstań z martwych, albowiem jestem życiem umarłych. Powstań ty, który jesteś dziełem rąk moich. Powstań ty, który jesteś moim obrazem uczynionym na moje podobieństwo. Powstań, wyjdźmy stąd! Ty bowiem jesteś we Mnie, a Ja w tobie, jako jedna i niepodzielna osoba.
Dla ciebie Ja, twój Bóg, stałem się twoim synem. Dla ciebie Ja, Pan, przybrałem postać sługi. Dla ciebie Ja, który jestem ponad niebiosami, przyszedłem na ziemię i zstąpiłem w jej głębiny. Dla ciebie, człowieka, stałem się jako człowiek bezsilny, lecz wolny pośród umarłych. Dla ciebie, który porzuciłeś ogród rajski, Ja w ogrodzie oliwnym zostałem wydany Żydom i ukrzyżowany w ogrodzie.
Przypatrz się mojej twarzy dla ciebie oplutej, bym mógł ci przywrócić ducha, którego niegdyś tchnąłem w ciebie. Zobacz na moim obliczu ślady uderzeń, które zniosłem, aby na twoim zeszpeconym obliczu przywrócić mój obraz.
Spójrz na moje plecy przeorane razami, które wycierpiałem, aby z twoich ramion zdjąć ciężar grzechów przytłaczających ciebie. Obejrzyj moje ręce tak mocno przybite do drzewa za ciebie, który niegdyś przewrotnie wyciągnąłeś swą rękę do drzewa.
Snem śmierci zasnąłem na krzyżu i włócznia przebiła mój bok za ciebie, który usnąłeś w raju i z twojego boku wydałeś Ewę, a ta moja rana uzdrowiła twoje zranienie. Sen mej śmierci wywiedzie cię ze snu Otchłani. Cios zadany Mi włócznią złamał włócznię skierowaną przeciw tobie.
Powstań, pójdźmy stąd! Niegdyś szatan wywiódł cię z rajskiej ziemi, Ja zaś wprowadzę ciebie już nie do raju, lecz na tron niebiański. Zakazano ci dostępu do drzewa będącego obrazem życia, ale Ja, który jestem życiem, oddaję się tobie. Przykazałem aniołom, aby cię strzegli tak, jak słudzy, teraz zaś sprawię, że będą ci oddawać cześć taką, jaka należy się Bogu.
Gotowy już jest niebiański tron, w pogotowiu czekają słudzy, już wzniesiono salę godową, jedzenie zastawione, przyozdobione wieczne mieszkanie, skarby dóbr wiekuistych są otwarte, a królestwo niebieskie, przygotowane od założenia świata, już otwarte"".