Biskupi z całego świata zaniepokojeni kontrowersyjną niemiecką drogą synodalną

Siedemdziesięciu czterech biskupów z czterech kontynentów podpisało „Braterski list otwarty” do swoich odpowiedników w Niemczech, wyrażając zaniepokojenie kontrowersyjną „drogą synodalną” Kościoła niemieckiego.
katoliccy biskupi Biskupi z całego świata zaniepokojeni kontrowersyjną niemiecką drogą synodalną
katoliccy biskupi / Flickr Catholic Church England

Zauważając potrzebę reformy w życiu Kościoła, list stwierdza, że „historia chrześcijaństwa pełna jest wysiłków podejmowanych w dobrej intencji, które utraciły swoje oparcie w Słowie Bożym, w wiernym spotkaniu z Jezusem Chrystusem, w prawdziwym słuchaniu Ducha Świętego i w poddaniu naszej woli, woli Ojca”. List stwierdza, że kontrowersyjna niemiecka „droga synodalna”, popierana przez większość biskupów niemieckich, wzywająca do fundamentalnych zmian w nauczaniu Kościoła na temat seksualności, błogosławienia związków homoseksualnych oraz udzielania święceń kapłańskich kobiet – „może prowadzić właśnie do takiego ślepego zaułka”.

List opublikowany 12 kwietnia, jest następstwem innych niedawnych wyrazów braterskiego zaniepokojenia niemiecką „drogą synodalną”. 22 lutego abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wystosował list do biskupów niemieckich, w którym wyraził „głębokie zaniepokojenie i obawy” związane z tym procesem, natomiast biskupi skandynawscy w liście z 9 marca przestrzegli przed „kapitulacją wobec Ducha Czasu”.

Dzisiejszy list wyróżnia się jednak międzynarodowym zasięgiem - a w niektórych przypadkach także znaczeniem - jego sygnatariuszy. Wśród jego sygnatariuszy są biskupi z Afryki, Australii, Europy i Ameryki Północnej, z 10 krajów. Na liście znajduje się czterech kardynałów - NigeryjczyK Francis Arinze, Amerykanic, Raymond Burke, pochodzący z RPA Wilfred Napier i Australijczyk, George Pell. Ponadto 15 arcybiskupów i 55 biskupów.

Międzynarodowy charakter sygnatariuszy listu odzwierciedla globalny problem, jaki zdaniem biskupów stanowi niemiecka „droga synodalna”. W pierwszym zdaniu listu czytamy, że „w dobie szybkiej globalnej komunikacji wydarzenia w jednym kraju nieuchronnie wpływają na życie kościelne w innych krajach”. „Dlatego też proces drogi synodalnej, realizowany obecnie przez katolików w Niemczech ma konsekwencje dla Kościoła na całym świecie… w tym dla Kościołów lokalnych, którym pasterzujemy i dla wielu wiernych katolików, za których jesteśmy odpowiedzialni” – stwierdzają.

Kardynał Napier powiedział „The National Catholic Register”, że podpisał list obawiając się, iż Kościół w Niemczech podąża w innym kierunku, niż reszta Kościoła, „szczególnie jeśli chodzi o kwestie, które będą miały reperkusje dla Kościoła na całym świecie”. Południowoafrykański purpurat wyraził szczególne zaniepokojenie z powodu odejścia niemieckiego procesu od ustalonego nauczania Kościoła dotyczącego seksualności i powiedział, że to, co dzieje się w Niemczech, ma wpływ na życie w jego ojczyźnie. Zaznaczył, że na spotkaniach Sympozjum Konferencji Episkopatów Afryki i Madagaskaru „zawsze pojawia się troska o to, jak to, co dzieje się w Kościele na Zachodzie, wpływa na Kościół w Afryce, a zwłaszcza, gdy wpływ ten jest negatywny”.

Kardynał George Pell stwierdził, że odejście niemieckiej drogi synodalnej od prawowiernego nauczania na temat moralności seksualnej, które opisał jako wykraczające poza zwykłe „ukłony, mrugnięcia okiem i sugestie” do „wyraźnego zdezawuowania i odrzucenia nauczania chrześcijańskiego”, prawdopodobnie przykryje podobnie heterodoksyjne wysiłki podczas spotkania Rady Plenarnej Kościoła australijskiego w lipcu 2022 roku. „Nie sądzę, by groziło to tak ekstremalną sytuacją jak w Niemczech, ale te odszczepieńcze nauki są znaczące dla nas w Australii i dla naszej rady" - powiedział kardynał.

Biskup Thomas Paprocki ze Springfield, w stanie Illinois, jeden z organizatorów stojących za przygotowaniem i promocją dokumentu, powiedział, że podpisał ten „braterski list zaniepokojenia”, ponieważ czuje się odpowiedzialny za to, by jasno powiedzieć wiernym swojej diecezji, że „to, co wychodzi z niemieckiej drogi synodalnej, nie jest poprawne”. „Ludzie są świadomi, że Kościół katolicki w Niemczech aprobuje praktyki i promuje nauki, które są sprzeczne z wiarą katolicką" - powiedział biskup Paprocki wskazując na potencjalne zgorszenie globalne. „Cóż, wtedy ludzie w innych krajach powiedzą: «Jeśli oni mogą to robić tam, dlaczego my nie możemy tego czynić?»”.

Zdaniem biskupa Paprockiego list jest przykładem upomnienia braterskiego, o którym Chrystus mówi w 18 rozdziale Ewangelii św. Mateusza. „Myślę, że my, jako bracia biskupi, mamy obowiązek pomóc Ojcu Świętemu w tym względzie, próbując rozwiać pewne obawy, które mamy w związku z tym, co dzieje się z Kościołem katolickim w Niemczech, i mam nadzieję, że [biskupi niemieccy] odpowiedzą” – stwierdził bp Paprocki.

List wyraża szereg obaw związanych z niemiecką „drogą synodalną”: podważanie wiarygodności nauczania i autorytetu Kościoła; czerpanie inspiracji przede wszystkim z analizy socjologicznej i ideologii politycznej; zastępowanie chrześcijańskiego pojęcia wolności „autonomią”; brak „radości Ewangelii”; zbyt biurokratyczny, antyewangeliczny ton; skupienie się na władzy, które „sugeruje ducha zasadniczo sprzecznego z prawdziwą naturą życia chrześcijańskiego”.

Ostatnim i najbardziej niepokojącym problemem bezpośrednim jest to, że „droga synodalna” grozi podważeniem wiarygodności samej koncepcji synodalności - co jest szczególnie istotne w czasie, gdy papież Franciszek próbuje poprowadzić Kościół powszechny przez synod o synodalności. „Swoim destrukcyjnym przykładem [niemiecka droga synodalna] może doprowadzić niektórych biskupów i wielu wiernych świeckich do braku zaufania do samej idei «synodalności», co jeszcze bardziej utrudnia konieczną rozmowę Kościoła na temat wypełniania misji nawracania i uświęcania świata” – piszą autorzy dokumentu.

Wśród 74 sygnatariuszy listu znajduje się obecnie 48 Amerykanów, w tym siedmiu arcybiskupów: arcybiskup Oklahoma City, Paul Coakley, arcybiskup San Francisco Salvatore Cordileone, arcybiskup Kansas City, w stanie Kansas, Joseph Naumann, arcybiskup Portland, w stanie Oregon Alexander Sample, emerytowany arcybiskup Louisville, w stanie Kentucky, Joseph Kurtz, emerytowany arcybiskup Filadelfii Charles Chaput z i arcybiskup Denver Samuel Aquila, który wcześniej napisał własną krytykę pierwszych tekstów, które wyszły z niemieckiej „drogi synodalnej”.

„Kościół niemiecki nie mówi i nie może mówić za Kościół powszechny i jestem podbudowany, że tak wielu biskupów wypowiada się w obronie wiary” - powiedział abp Aquila. Co godne uwagi, list nie zawiera podpisu arcybiskupa José Gomeza, przewodniczącego Konferencji Biskupów Katolickich USA. Ponadto, żaden z sześciu kardynałów metropolitów w USA nie podpisał dokumentu w momencie jego publikacji.

Większość sygnatariuszy listu spoza Stanów Zjednoczonych pochodzi z Afryki, zwłaszcza z Tanzanii, w której jest 14 biskupów.

List, który zrodził się w grupie biskupów amerykańskich, rozprzestrzenił się wśród innych potencjalnych sygnatariuszy drogą ustną. Szerokie rozpowszechnienie było ograniczone przez chęć zachowania poufności treści listu przed jego publikacją, ale biskup Paprocki wyraźnie zaznacza, że list „nie ma być listą zamkniętą”.

Organizatorzy listu podali adres e-mail [email protected], pod którym inni biskupi mogą poprosić o dodanie swoich nazwisk.

„Mam nadzieję, że biskupi, którzy z jakichś powodów nie mieli okazji, by się podpisać, nie będą czuli się wykluczeni, ale będą mieli możliwość dopisania się do listy” - powiedział bp Paprocki. „Mam nadzieję, że lista ta będzie się powiększać”.

Sygnatariusze w rozmowie z „The International Catholic Register” wyrazili nadzieję, że list doprowadzi zarówno do jasności doktrynalnej, jak i do zachowania jedności kościelnej.

Kardynał Napier uważa, że list wywoła szeroką dyskusję wśród episkopatu afrykańskiego na temat niemieckiej „drogi synodalnej” i jej potencjalnego zagrożenia dla jedności Kościoła. „Nie chcemy rozłamu w Kościele. Myślę, że nikt tego nie chce” - powiedział, włączając w to biskupów niemieckich. „To, co widzimy, to międzynarodowa odpowiedź biskupów skierowana do biskupów niemieckich, mówiąca: «Bracia biskupi, idziecie złą drogą i mamy nadzieję, że wrócicie na właściwy kurs»".

st (KAI) / Denver


 

POLECANE
Rosja doprowadziła do katastrofy ekologicznej. Wprowadzono stan wyjątkowy Wiadomości
Rosja doprowadziła do katastrofy ekologicznej. Wprowadzono stan wyjątkowy

Władze Rosji ogłosiły stan wyjątkowy na szczeblu federalnym po wycieku mazutu do Cieśniny Kerczeńskiej łączącej morza Czarne i Azowskie – podały w czwartek rosyjskie agencje, powołując się na oświadczenie resortu sytuacji nadzwyczajnych. Wyciek doprowadził do katastrofy ekologicznej.

Było mi wstyd. Maciej Stuhr przyznał to o swoim ojcu Wiadomości
"Było mi wstyd". Maciej Stuhr przyznał to o swoim ojcu

Ostatnio Maciej Stuhr wrócił na antenie wspomnieniami do swojego ojca Jerzego Stuhra, który zmarł w tym roku. Aktor zdobył się na szczere wyznania dotyczącego swojego sławnego rodzica.

Osiem gwiazdek i nie tylko. Brutalny atak na poseł PiS pilne
"Osiem gwiazdek i nie tylko". Brutalny atak na poseł PiS

Do niepokojącej sytuacji doszło w święta przed domem poseł Prawa i Sprawiedliwości Joanny Borowiak. Jej rodzina stała się celem brutalnego i wulgarnego ataku dziczy spod znaku ośmiu gwiazdek.

Igor Tuleya uderza w rząd Tuska: Chaos większy niż za PiS gorące
Igor Tuleya uderza w rząd Tuska: Chaos większy niż za PiS

Od nieco ponad roku rządzi Koalicja 13 grudnia zbudowana na hasłach "praworządności", "demokracji" i wsparciu sił zewnętrznych. Rządzi przy użyciu siły, oraz łamiąc zasady praworządności i demokracji. Jak się okazuje, niezadowolony jest jeden z jej "bohaterów", sędzia Igor Tuleya.

Straciłam rodzinę. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate pilne
"Straciłam rodzinę". Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate

Od czasu, kiedy świat obiegły informacje, że księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, zmaga się z wykrytym u niej rakiem, oczy całego świata skierowane są na Pałac Buckingham.

Mówił o sobie dziecko szczęścia. Nie żyje znany lekarz z ostatniej chwili
Mówił o sobie "dziecko szczęścia". Nie żyje znany lekarz

Media obiegły smutne wiadomości. Nie żyje lekarz kadry olimpijskiej i narodowej w piłce nożnej w latach 1970–1982. O śmierci poinformował jego brat.

Ten sondaż ujawnia dramatyczną prawdę pilne
Ten sondaż ujawnia dramatyczną prawdę

Pesymistyczne wnioski płyną z badań instytutu YouGov, opublikowanych w czwartek przez brytyjski dziennik "Guardian" w sprawie wojny na Ukrainie.

Sprawa Romanowskiego. Ziobro do Tuska: Zakłamany towariszcz Putina z ostatniej chwili
Sprawa Romanowskiego. Ziobro do Tuska: "Zakłamany towariszcz Putina"

Rosyjski atak na ukraińskie miasta stał się dla Donalda Tuska okazją do krytyki Viktora Orbana i Marcina Romanowskiego. Na wpis zareagował były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Padły ostre słowa.

IMGW wydał ostrzeżenie. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał ostrzeżenie. Oto co nas czeka

IMGW ostrzega, że obecna pogoda nie poprawi nam samopoczucia. Ponadto na niektórych obszarach Polski wystąpią mgły znacznie utrudniające widoczność i marznące mżawki

Chiny planują największą zaporę wodną na świecie. To potężne zagrożenie Wiadomości
Chiny planują największą zaporę wodną na świecie. To potężne zagrożenie

Władze Chin zatwierdziły projekt budowy największej zapory wodnej na świecie – podała w czwartek Agencja Reutera. Obawy co do projektu wyraziły położone w dolnym biegu rzeki Indie i Bangladesz.

REKLAMA

Biskupi z całego świata zaniepokojeni kontrowersyjną niemiecką drogą synodalną

Siedemdziesięciu czterech biskupów z czterech kontynentów podpisało „Braterski list otwarty” do swoich odpowiedników w Niemczech, wyrażając zaniepokojenie kontrowersyjną „drogą synodalną” Kościoła niemieckiego.
katoliccy biskupi Biskupi z całego świata zaniepokojeni kontrowersyjną niemiecką drogą synodalną
katoliccy biskupi / Flickr Catholic Church England

Zauważając potrzebę reformy w życiu Kościoła, list stwierdza, że „historia chrześcijaństwa pełna jest wysiłków podejmowanych w dobrej intencji, które utraciły swoje oparcie w Słowie Bożym, w wiernym spotkaniu z Jezusem Chrystusem, w prawdziwym słuchaniu Ducha Świętego i w poddaniu naszej woli, woli Ojca”. List stwierdza, że kontrowersyjna niemiecka „droga synodalna”, popierana przez większość biskupów niemieckich, wzywająca do fundamentalnych zmian w nauczaniu Kościoła na temat seksualności, błogosławienia związków homoseksualnych oraz udzielania święceń kapłańskich kobiet – „może prowadzić właśnie do takiego ślepego zaułka”.

List opublikowany 12 kwietnia, jest następstwem innych niedawnych wyrazów braterskiego zaniepokojenia niemiecką „drogą synodalną”. 22 lutego abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wystosował list do biskupów niemieckich, w którym wyraził „głębokie zaniepokojenie i obawy” związane z tym procesem, natomiast biskupi skandynawscy w liście z 9 marca przestrzegli przed „kapitulacją wobec Ducha Czasu”.

Dzisiejszy list wyróżnia się jednak międzynarodowym zasięgiem - a w niektórych przypadkach także znaczeniem - jego sygnatariuszy. Wśród jego sygnatariuszy są biskupi z Afryki, Australii, Europy i Ameryki Północnej, z 10 krajów. Na liście znajduje się czterech kardynałów - NigeryjczyK Francis Arinze, Amerykanic, Raymond Burke, pochodzący z RPA Wilfred Napier i Australijczyk, George Pell. Ponadto 15 arcybiskupów i 55 biskupów.

Międzynarodowy charakter sygnatariuszy listu odzwierciedla globalny problem, jaki zdaniem biskupów stanowi niemiecka „droga synodalna”. W pierwszym zdaniu listu czytamy, że „w dobie szybkiej globalnej komunikacji wydarzenia w jednym kraju nieuchronnie wpływają na życie kościelne w innych krajach”. „Dlatego też proces drogi synodalnej, realizowany obecnie przez katolików w Niemczech ma konsekwencje dla Kościoła na całym świecie… w tym dla Kościołów lokalnych, którym pasterzujemy i dla wielu wiernych katolików, za których jesteśmy odpowiedzialni” – stwierdzają.

Kardynał Napier powiedział „The National Catholic Register”, że podpisał list obawiając się, iż Kościół w Niemczech podąża w innym kierunku, niż reszta Kościoła, „szczególnie jeśli chodzi o kwestie, które będą miały reperkusje dla Kościoła na całym świecie”. Południowoafrykański purpurat wyraził szczególne zaniepokojenie z powodu odejścia niemieckiego procesu od ustalonego nauczania Kościoła dotyczącego seksualności i powiedział, że to, co dzieje się w Niemczech, ma wpływ na życie w jego ojczyźnie. Zaznaczył, że na spotkaniach Sympozjum Konferencji Episkopatów Afryki i Madagaskaru „zawsze pojawia się troska o to, jak to, co dzieje się w Kościele na Zachodzie, wpływa na Kościół w Afryce, a zwłaszcza, gdy wpływ ten jest negatywny”.

Kardynał George Pell stwierdził, że odejście niemieckiej drogi synodalnej od prawowiernego nauczania na temat moralności seksualnej, które opisał jako wykraczające poza zwykłe „ukłony, mrugnięcia okiem i sugestie” do „wyraźnego zdezawuowania i odrzucenia nauczania chrześcijańskiego”, prawdopodobnie przykryje podobnie heterodoksyjne wysiłki podczas spotkania Rady Plenarnej Kościoła australijskiego w lipcu 2022 roku. „Nie sądzę, by groziło to tak ekstremalną sytuacją jak w Niemczech, ale te odszczepieńcze nauki są znaczące dla nas w Australii i dla naszej rady" - powiedział kardynał.

Biskup Thomas Paprocki ze Springfield, w stanie Illinois, jeden z organizatorów stojących za przygotowaniem i promocją dokumentu, powiedział, że podpisał ten „braterski list zaniepokojenia”, ponieważ czuje się odpowiedzialny za to, by jasno powiedzieć wiernym swojej diecezji, że „to, co wychodzi z niemieckiej drogi synodalnej, nie jest poprawne”. „Ludzie są świadomi, że Kościół katolicki w Niemczech aprobuje praktyki i promuje nauki, które są sprzeczne z wiarą katolicką" - powiedział biskup Paprocki wskazując na potencjalne zgorszenie globalne. „Cóż, wtedy ludzie w innych krajach powiedzą: «Jeśli oni mogą to robić tam, dlaczego my nie możemy tego czynić?»”.

Zdaniem biskupa Paprockiego list jest przykładem upomnienia braterskiego, o którym Chrystus mówi w 18 rozdziale Ewangelii św. Mateusza. „Myślę, że my, jako bracia biskupi, mamy obowiązek pomóc Ojcu Świętemu w tym względzie, próbując rozwiać pewne obawy, które mamy w związku z tym, co dzieje się z Kościołem katolickim w Niemczech, i mam nadzieję, że [biskupi niemieccy] odpowiedzą” – stwierdził bp Paprocki.

List wyraża szereg obaw związanych z niemiecką „drogą synodalną”: podważanie wiarygodności nauczania i autorytetu Kościoła; czerpanie inspiracji przede wszystkim z analizy socjologicznej i ideologii politycznej; zastępowanie chrześcijańskiego pojęcia wolności „autonomią”; brak „radości Ewangelii”; zbyt biurokratyczny, antyewangeliczny ton; skupienie się na władzy, które „sugeruje ducha zasadniczo sprzecznego z prawdziwą naturą życia chrześcijańskiego”.

Ostatnim i najbardziej niepokojącym problemem bezpośrednim jest to, że „droga synodalna” grozi podważeniem wiarygodności samej koncepcji synodalności - co jest szczególnie istotne w czasie, gdy papież Franciszek próbuje poprowadzić Kościół powszechny przez synod o synodalności. „Swoim destrukcyjnym przykładem [niemiecka droga synodalna] może doprowadzić niektórych biskupów i wielu wiernych świeckich do braku zaufania do samej idei «synodalności», co jeszcze bardziej utrudnia konieczną rozmowę Kościoła na temat wypełniania misji nawracania i uświęcania świata” – piszą autorzy dokumentu.

Wśród 74 sygnatariuszy listu znajduje się obecnie 48 Amerykanów, w tym siedmiu arcybiskupów: arcybiskup Oklahoma City, Paul Coakley, arcybiskup San Francisco Salvatore Cordileone, arcybiskup Kansas City, w stanie Kansas, Joseph Naumann, arcybiskup Portland, w stanie Oregon Alexander Sample, emerytowany arcybiskup Louisville, w stanie Kentucky, Joseph Kurtz, emerytowany arcybiskup Filadelfii Charles Chaput z i arcybiskup Denver Samuel Aquila, który wcześniej napisał własną krytykę pierwszych tekstów, które wyszły z niemieckiej „drogi synodalnej”.

„Kościół niemiecki nie mówi i nie może mówić za Kościół powszechny i jestem podbudowany, że tak wielu biskupów wypowiada się w obronie wiary” - powiedział abp Aquila. Co godne uwagi, list nie zawiera podpisu arcybiskupa José Gomeza, przewodniczącego Konferencji Biskupów Katolickich USA. Ponadto, żaden z sześciu kardynałów metropolitów w USA nie podpisał dokumentu w momencie jego publikacji.

Większość sygnatariuszy listu spoza Stanów Zjednoczonych pochodzi z Afryki, zwłaszcza z Tanzanii, w której jest 14 biskupów.

List, który zrodził się w grupie biskupów amerykańskich, rozprzestrzenił się wśród innych potencjalnych sygnatariuszy drogą ustną. Szerokie rozpowszechnienie było ograniczone przez chęć zachowania poufności treści listu przed jego publikacją, ale biskup Paprocki wyraźnie zaznacza, że list „nie ma być listą zamkniętą”.

Organizatorzy listu podali adres e-mail [email protected], pod którym inni biskupi mogą poprosić o dodanie swoich nazwisk.

„Mam nadzieję, że biskupi, którzy z jakichś powodów nie mieli okazji, by się podpisać, nie będą czuli się wykluczeni, ale będą mieli możliwość dopisania się do listy” - powiedział bp Paprocki. „Mam nadzieję, że lista ta będzie się powiększać”.

Sygnatariusze w rozmowie z „The International Catholic Register” wyrazili nadzieję, że list doprowadzi zarówno do jasności doktrynalnej, jak i do zachowania jedności kościelnej.

Kardynał Napier uważa, że list wywoła szeroką dyskusję wśród episkopatu afrykańskiego na temat niemieckiej „drogi synodalnej” i jej potencjalnego zagrożenia dla jedności Kościoła. „Nie chcemy rozłamu w Kościele. Myślę, że nikt tego nie chce” - powiedział, włączając w to biskupów niemieckich. „To, co widzimy, to międzynarodowa odpowiedź biskupów skierowana do biskupów niemieckich, mówiąca: «Bracia biskupi, idziecie złą drogą i mamy nadzieję, że wrócicie na właściwy kurs»".

st (KAI) / Denver



 

Polecane
Emerytury
Stażowe