[Wywiad] Nuncjusz w Kijowie: Do wizyty papieskiej konieczne jest spełnienie pewnych warunków

O szansach na papieską wizytę w Kijowie i warunkach, w których byłaby ona możliwa powiedział w rozmowie z Franką Giansoldati z rzymskiego dziennika „Il Messaggero” nuncjusz apostolski na Ukrainie, abp Visvaldas Kulbokas.
abp Visvaldas Kulbokas [Wywiad] Nuncjusz w Kijowie: Do wizyty papieskiej konieczne jest spełnienie pewnych warunków
abp Visvaldas Kulbokas / YT print screen/Rome Reports in English

Franca Giansoldati: Czy rzeczywiście papież może wkrótce przyjechać do Kijowa?

Abp Kulbokas: Podróż przez Polskę byłaby możliwa, ale podróż lądem jest z pewnością męcząca. Jadąc z Rzymu, trzeba poświęcić pół dnia (z przesiadkami), aby dotrzeć do Polski, a stamtąd do Lwowa. Przejazd do Kijowa jest jeszcze długi, trzeba liczyć się z całodzienną podróżą. Tak więc sam wyjazd zajmuje jeden dzień, a powrót kolejny.

- Byłaby to symboliczna obecność, zwłaszcza dla tych, którzy cierpią na Ukrainie...

- W Kijowie wszystko zależy od sytuacji wojennej w danym dniu. Sobota, na przykład, była dniem stosunkowo spokojnym. Nie słyszano żadnych rakiet ani ataków lotniczych. Nie musieliśmy chodzić do schronów.

- Czy macie w nuncjaturze schron?

- No cóż, nie do końca. Jest to piwnica, w której urządziliśmy schron. Chronimy się razem z siostrami zakonnymi, współpracownikami nuncjatury: nasza mała rodzina. Nikt z nas nie chciał opuścić tego miejsca. Z tego, co wiem, w Kijowie jest tylko dwóch ambasadorów rezydentów, oprócz mnie jest jeszcze ambasador Polski.

- Gdyby Papież przybył do Kijowa, co mógłby realnie zrobić?

- To jest główny problem, który należy rozwiązać. Byłaby to z pewnością bardzo ważna obecność symboliczna, ale jest też aspekt związany z bezpieczeństwem: mam na myśli bezpieczeństwo osób, które zwykle udają się na spotkanie z nim. Nie sposób zatem uniknąć pytań: kto mógł go zobaczyć, co mógł by zrobić? Czy istnieją minimalne warunki do przemieszczania się? Oczywiście, można sobie wyobrazić bardzo małą podróż, bez osób towarzyszących i bez wielkich spotkań. Jednak w chwili obecnej byłoby nierealistyczne i wysoce ryzykowne wyobrażenie sobie podróży z choćby minimalnymi wydarzeniami publicznymi lub normalnego podróżowania z dziennikarzami.

- Czyli podróż zależy tylko od logistyki i bezpieczeństwa?

- Wyobrażam sobie, że są też inne kwestie do rozważenia związane z relacjami z Moskwą, która, jak zakładam, nie popiera takiego projektu, ale nie jestem kompetentny i to do Rzymu należy ogólna ocena. Mam przed oczami tylko obraz fragmentaryczny. Z pewnością w tych warunkach byłaby to nietypowa podróż papieska, a nie prawdziwa podróż apostolska, związana ze spotkaniami z ludźmi. Mogę sobie jednak wyobrazić prorocze momenty bliskości z cierpiącym ludem, być może Mszę św. w katedrze, a może także spotkanie z Radą Kościołów - ciała, które w tej chwili jest naprawdę bardzo zjednoczone. Ale proszę mi wierzyć, że to tylko analizy. Czytam na portalach internetowych i widzę w telewizji, że ta podróż jest już prawie załatwiona. Jednak w chwili obecnej stan rzeczy jest taki, jaki jest.

- Życie pod rakietami to wstrząsające doświadczenie, widać to na twarzach uchodźców przybywających do Europy....

- W ciągu minionych dwóch dni nie słyszeliśmy żadnych rakiet, a sobota była pierwszym dniem bez artylerii. Wiadomości docierają do nas bardzo różne i pełne bólu. Wiele dzielnic Charkowa i Mariupolu, bardzo dużych miasta, zostały w znacznym stopniu zniszczone. Ludzie nadal chronią się w metrze. Obserwuje się, co dzieje się na terenach, gdzie wycofały się wojska rosyjskie. Cywile na ulicach, martwi, z rękami związanymi z tyłu. W Buczy świadkowie opowiadają o nagich ciałach kobiet gotowych do spalenia, które ewidentnie zostały zgwałcone. Dzieci zastrzelone z bliska, w głowę. Wojsko rabowało domy, opróżniając je ze wszystkiego, ze zmywarek do naczyń, kabin prysznicowych, łazienek. Wojna ma okrutną twarz.

- Co można zrobić?

- Módlcie się, módlcie się, módlcie się. Tym razem naprawdę potrzebujemy Bożej pomocy.

 

Rozmawiała: Franca Giansoldati, „Il Messaggero”

st (KAI) / Rzym


 

POLECANE
Witold Waszczykowski: Lewicowych dietetyków atak na rolnictwo tylko u nas
Witold Waszczykowski: Lewicowych "dietetyków" atak na rolnictwo

W wielu państwach trwają protesty rolników przeciwko umowie handlowej Unii Europejskiej z państwami Ameryki Południowej z ugrupowania Mercosur. Rolnicy obawiają się napływu taniej żywności z regionu gdzie nie obowiązują europejskie normy i standardy. W tym duchu redaktor Monika Rutke zadała niedawno zasadne pytanie ministrowi Radosławowi Sikorskiemu, czy Polska przyłączy się do francuskiego sprzeciwu wobec umowie z Mercosur.

Kim wszedł do wojny. To alarm także dla Azji tylko u nas
Kim wszedł do wojny. To alarm także dla Azji

Udział kilkunastu tysięcy żołnierzy Korei Północnej nie zmieni biegu wojny Rosji z Ukrainą. Wszyscy skupiamy się na tym, co zyskuje Putin. A moim zdaniem więcej może zyskać Kim Dzong Un. I to nie jest dobra wiadomość dla azjatyckiego Dalekiego Wschodu. Rosja postrzega agresywną Koreę Północną jako użyteczny sposób na zajęcie, odwrócenie uwagi i zagrożenie siłom USA w regionie Azji i Pacyfiku, podczas gdy Rosja realizuje ważniejsze priorytety w Europie.

Koniec transrewolucji? Koncerny wracają do wyklętej J.K. Rowling z ostatniej chwili
Koniec transrewolucji? Koncerny wracają do "wyklętej" J.K. Rowling

Autorka takich powieści jak "Harry Potter" i "Fantastyczne zwierzęta" J.K. Rowling publicznie sprzeciwia się ideologii gender. Jednakże kilka lat wystarczyło, aby branża filmowa porzuciła walkę z Rowling. Obecnie jest zaangażowana w nową produkcję HBO.

Ambasador USA Mark Brzeziński rezygnuje ze stanowiska pilne
Ambasador USA Mark Brzeziński rezygnuje ze stanowiska

Jak przekazał portal Interia ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński poinformował o swojej rezygnacji ze stanowiska. 

Francja namawia Warszawę. Chodzi o ograniczenie dzieciom dostępu do mediów społecznościowych z ostatniej chwili
Francja namawia Warszawę. Chodzi o ograniczenie dzieciom dostępu do mediów społecznościowych

Francuski rząd ponawia próbę przeforsowania w UE przepisów ograniczających dostęp dzieciom poniżej 15. roku życia do mediów społecznościowych.

Krzysztof Stanowski atakowany za zapowiedź wywiadu z Januszem Walusiem. Jest oświadczenie dziennikarza pilne
Krzysztof Stanowski atakowany za zapowiedź wywiadu z Januszem Walusiem. Jest oświadczenie dziennikarza

Założyciel Kanału Zero Krzysztof Stanowski wystosował oświadczenie ws. zapowiedzi wywiadu z Januszem Walusiem.

Problemy Polski 2050. PKW zgłasza liczne zastrzeżenia polityka
Problemy Polski 2050. PKW zgłasza liczne zastrzeżenia

Jak informuje Rzeczpospolita, PKW ma zastrzeżenia co do Polski 2050 Szymona Hołowni. Pomimo, że jej sprawozdanie finansowe zostało przyjęte, to organ wskazał na liczne uchybienia.

Zabójca południowoafrykańskiego komunisty Janusz Waluś będzie gościem Kanału Zero z ostatniej chwili
Zabójca południowoafrykańskiego komunisty Janusz Waluś będzie gościem Kanału Zero

Kanał Zero poinformował, że po powrocie do Polski Janusz Waluś, zabójca Chrisa Chaniego, przywódcy południowoafrykańskich komunistycznych bojówek, będzie gościem Krzysztofa Stanowskiego.

Kobieta wygrała sprawę z farmaceutycznym gigantem. To pierwszy taki wyrok w Polsce z ostatniej chwili
Kobieta wygrała sprawę z farmaceutycznym gigantem. To pierwszy taki wyrok w Polsce

W 2007 r. Waleria rzuciła się pod pociąg metra i straciła obie nogi. Zażywała ona leki na Parkinsona firmy GSK. Po zapoznaniu się z amerykańską i brytyjską treścią ulotki pozwała do sądu koncern farmaceutyczny, a w tym roku wygrała z nimi w sądzie w sprawie o odszkodowanie.

Trzaskowski ma wrócić do pomysłu ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie gorące
Trzaskowski ma wrócić do pomysłu ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie

Zdaniem Gazety Wyborczej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zamierza sięgnąć po prawicowy elektorat. W tym celu planuje pojawić się na ingresie nowego metropolity warszawskiego abp. Adriana Galbasa oraz wrócić do pomysłu nadania imieniem ś.p. Lecha Kaczyńskiego jednej z warszawskich ulic.

REKLAMA

[Wywiad] Nuncjusz w Kijowie: Do wizyty papieskiej konieczne jest spełnienie pewnych warunków

O szansach na papieską wizytę w Kijowie i warunkach, w których byłaby ona możliwa powiedział w rozmowie z Franką Giansoldati z rzymskiego dziennika „Il Messaggero” nuncjusz apostolski na Ukrainie, abp Visvaldas Kulbokas.
abp Visvaldas Kulbokas [Wywiad] Nuncjusz w Kijowie: Do wizyty papieskiej konieczne jest spełnienie pewnych warunków
abp Visvaldas Kulbokas / YT print screen/Rome Reports in English

Franca Giansoldati: Czy rzeczywiście papież może wkrótce przyjechać do Kijowa?

Abp Kulbokas: Podróż przez Polskę byłaby możliwa, ale podróż lądem jest z pewnością męcząca. Jadąc z Rzymu, trzeba poświęcić pół dnia (z przesiadkami), aby dotrzeć do Polski, a stamtąd do Lwowa. Przejazd do Kijowa jest jeszcze długi, trzeba liczyć się z całodzienną podróżą. Tak więc sam wyjazd zajmuje jeden dzień, a powrót kolejny.

- Byłaby to symboliczna obecność, zwłaszcza dla tych, którzy cierpią na Ukrainie...

- W Kijowie wszystko zależy od sytuacji wojennej w danym dniu. Sobota, na przykład, była dniem stosunkowo spokojnym. Nie słyszano żadnych rakiet ani ataków lotniczych. Nie musieliśmy chodzić do schronów.

- Czy macie w nuncjaturze schron?

- No cóż, nie do końca. Jest to piwnica, w której urządziliśmy schron. Chronimy się razem z siostrami zakonnymi, współpracownikami nuncjatury: nasza mała rodzina. Nikt z nas nie chciał opuścić tego miejsca. Z tego, co wiem, w Kijowie jest tylko dwóch ambasadorów rezydentów, oprócz mnie jest jeszcze ambasador Polski.

- Gdyby Papież przybył do Kijowa, co mógłby realnie zrobić?

- To jest główny problem, który należy rozwiązać. Byłaby to z pewnością bardzo ważna obecność symboliczna, ale jest też aspekt związany z bezpieczeństwem: mam na myśli bezpieczeństwo osób, które zwykle udają się na spotkanie z nim. Nie sposób zatem uniknąć pytań: kto mógł go zobaczyć, co mógł by zrobić? Czy istnieją minimalne warunki do przemieszczania się? Oczywiście, można sobie wyobrazić bardzo małą podróż, bez osób towarzyszących i bez wielkich spotkań. Jednak w chwili obecnej byłoby nierealistyczne i wysoce ryzykowne wyobrażenie sobie podróży z choćby minimalnymi wydarzeniami publicznymi lub normalnego podróżowania z dziennikarzami.

- Czyli podróż zależy tylko od logistyki i bezpieczeństwa?

- Wyobrażam sobie, że są też inne kwestie do rozważenia związane z relacjami z Moskwą, która, jak zakładam, nie popiera takiego projektu, ale nie jestem kompetentny i to do Rzymu należy ogólna ocena. Mam przed oczami tylko obraz fragmentaryczny. Z pewnością w tych warunkach byłaby to nietypowa podróż papieska, a nie prawdziwa podróż apostolska, związana ze spotkaniami z ludźmi. Mogę sobie jednak wyobrazić prorocze momenty bliskości z cierpiącym ludem, być może Mszę św. w katedrze, a może także spotkanie z Radą Kościołów - ciała, które w tej chwili jest naprawdę bardzo zjednoczone. Ale proszę mi wierzyć, że to tylko analizy. Czytam na portalach internetowych i widzę w telewizji, że ta podróż jest już prawie załatwiona. Jednak w chwili obecnej stan rzeczy jest taki, jaki jest.

- Życie pod rakietami to wstrząsające doświadczenie, widać to na twarzach uchodźców przybywających do Europy....

- W ciągu minionych dwóch dni nie słyszeliśmy żadnych rakiet, a sobota była pierwszym dniem bez artylerii. Wiadomości docierają do nas bardzo różne i pełne bólu. Wiele dzielnic Charkowa i Mariupolu, bardzo dużych miasta, zostały w znacznym stopniu zniszczone. Ludzie nadal chronią się w metrze. Obserwuje się, co dzieje się na terenach, gdzie wycofały się wojska rosyjskie. Cywile na ulicach, martwi, z rękami związanymi z tyłu. W Buczy świadkowie opowiadają o nagich ciałach kobiet gotowych do spalenia, które ewidentnie zostały zgwałcone. Dzieci zastrzelone z bliska, w głowę. Wojsko rabowało domy, opróżniając je ze wszystkiego, ze zmywarek do naczyń, kabin prysznicowych, łazienek. Wojna ma okrutną twarz.

- Co można zrobić?

- Módlcie się, módlcie się, módlcie się. Tym razem naprawdę potrzebujemy Bożej pomocy.

 

Rozmawiała: Franca Giansoldati, „Il Messaggero”

st (KAI) / Rzym



 

Polecane
Emerytury
Stażowe