Ksiądz ukarany za "Ukraino, przebacz" [video]

Na Białorusi nadal trwają prześladowania, mimo że ustały uliczne manifestacje. Represje dotykają obecnie tych, którzy w jakikolwiek sposób protestują przeciwko wojnie w Ukrainie. Ksiądz grekokatolicki Wasilij Jegorow z Mohylewa otrzymał 1600 rubli kary za naklejkę na szybie samochodu: „Ukraino, przebacz”. Katolicki ksiądz Andrzej Bulczak był przesłuchiwany w komisariacie milicji za umieszczenie w Internecie 2,5-minutowego filmiku, w którym dziewczynka z Białorusi pisze: „Proszę Was o wybaczenie. To nie nasza, zwyczajnych ludzi wina, że z naszego terytorium ostrzeliwani są nasi sąsiedzi”.
 Ksiądz ukarany za
/ pixabay.com/StockSnap

 

Ks. Andrzej Bulczak przyjechał na Białoruś z Polski 14 lat temu. W tym czasie wybudował kościół w Czasznikach (diecezja witebska) i kończył budowę kościoła pw. Jezusa Miłosiernego w Postawach w północno-zachodniej Białorusi. W 12. dniu wojny w Ukrainie wraz z młodzieżą przygotował krótki filmik, w którym dziewczynka o imieniu Nastia pisze w imieniu swoim i rówieśników „List do Polek i Polaków”. W liście padają słowa: "Dzisiaj za słowa: «Nie chcę wojny», można trafić do więzienia. Tak stało się niedawno w Mińsku, aresztowano 800 osób, które demonstrowały w obronie Ukrainy. Tak bardzo mnie boli, że opinia o Białorusinach tak bardzo zmieniła się w Polsce i na świecie".

List kończy się słowami: „My nie chcemy wojny, modlimy się za Ukrainę, zbieramy pieniądze dla dzieci, które tam cierpiały. Pragnę, aby ten list był krzykiem mojego serca: «Nigdy więcej wojny!» Proszę Was o wybaczenie. To nie nasza, zwyczajnych ludzi wina, że z naszego terytorium ostrzeliwani są nasi sąsiedzi.” 

Za umieszczenie tego filmiku w Internecie ks. Bulczak został wezwany na komisariat. Groziła mu kara pieniężna, może nawet więzienie. Sąd administracyjny miał się odbyć 25 marca, w święto Zwiastowania, ale później termin przełożono. „To był dla mnie znak, że może Maryja chce, aby stało się inaczej” – mówi duchowny. A ponieważ zezwolenie na pobyt na Białorusi i pracę kończyło mu się w połowie maja i prawdopodobnie nie otrzymałby przedłużenia, ksiądz postanowił wrócić do Polski.

Kolejnym duchownym represjonowanym w czasie trwającej wojny jest ksiądz katolicki Aleksander Baran, proboszcz parafii w Łyntupach przy granicy z Litwą. Powodem zatrzymania 24 marca było zamieszczenie w dniu inwazji rosyjskiej na Ukrainę na profilu społecznościowym flagi Ukrainy i biało-czerwono-białej flagi Białorusi. Księdza zatrzymano i postawiono zarzuty „nielegalnej pikiety i rozpowszechniania materiałów ekstremistycznych”.

Ks. Aleksander Baran wspomina: "Przeżywamy teraz Wielki Post, to uwięzienie to były dla mnie dobre rekolekcje: ścisły post o chlebie i wodzie, dużo modlitwy. Dziękuję Bogu, że oddano mi okulary i brewiarz, dzięki czemu mogłem się modlić. Warunki w izolatce – jak w średniowieczu. Zrozumiałem, co przeżywali księża podczas represji stalinowskich w latach 30. ubiegłego wieku, których wsadzano za kraty.” 

Księdza przetrzymywano w więzieniu 6 dni, czyli dłużej niż ustawowo obowiązujące na Białorusi 72 godziny. Wczoraj, 4 kwietnia odbył się sąd administracyjny, który skazał ks. Aleksandra na 10 dni aresztu. Na sali sądowej był obecny biskup witebski Aleh Butkiewicz, liczni kapłani i siostra zakonna.

25 marca zatrzymany został na trzy doby greckokatolicki kapłan Wasilij Jegorow z Mohylewa za naklejkę „Ukraino, przebacz”, którą umieścił na szybie swojego samochodu. Ksiądz Jegorow kończył studia na Ukrainie, tam też został wyświęcony. Jest żonatym kapłanem z kilkorgiem dzieci. Po procesie administracyjnym został ukarany grzywną w wysokości „50 wymiarów kary bazowej”, czyli 1600 rubli białoruskich (ok. 500 $) – na Białorusi kara grzywny jest wymierzana jako wielokrotność tzw. kary bazowej.

5 kwietnia odbył się sąd nad wcześniej zatrzymanym pastorem Kościoła baptystów Romanem Rożdiestwienskim z Czerikowa (obwód mohylewski), został ukarany grzywną „20 bazowych”.

Represjonowanie księży na Białorusi trwa od sfałszowanych wyborów w sierpniu 2020 roku. Wśród zatrzymanych w więzieniu na dłuższy lub krótszy czas byli m.in. prawosławni księża z Grodzieńszczyzny, księża sercanie z Postaw i Grodna, jezuita i greckokatolicki ksiądz – obaj z Witebska, greckokatolicki duchowny z Brześcia czy prawosławny o. Władymir Drobyszewski z Homla. Od grudnia 2020 r. przebywa w więzieniu prawosławny ksiądz Siergiej Rezanowicz z Brześcia. Pozarządowa organizacja Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiosna” monitorująca prześladowania na Białorusi uznała ks. Rezanowicza za „więźnia sumienia”.

Od czasów wyborów w sierpniu 2020 r. Białoruś opuściło już kilkunastu księży, w tym około 7 katolickich i 5 prawosławnych, zarówno mających obywatelstwo polskie jak i białoruskie, jednak dokładne liczby nie są znane. 

„Obecnie na Białorusi każdy protest przeciwko agresji Rosji na Ukrainę jest bezwzględnie tępiony” – mówi ks. Wiaczesław Barok katolicki kapłan z diecezji witebskiej, który sam był represjonowany i w lipcu 2021 r. opuścił Białoruś. – „Reżim jednakowo podchodzi i do Kościoła katolickiego i do Cerkwi prawosławnej, jak i członków innych Kościołów. Akurat pod tym względem władza jest sprawiedliwa w swoich nieprawowitych działaniach” – podsumowuje duchowny. 

Na Białorusi, jak i w Rosji prześladowani są ludzie nawet za trzymanie na ulicy kartki z cytatami z Pisma Świętego: „V przykazanie – Nie zabijaj”, czy: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój”. Powoływanie się na słowo Boże w kontekście wojny jest odczytywane jako osąd agresji rosyjskiej.

„Jednak każde zło ma swój koniec, tylko dobro jest wieczne” – przypomina chrześcijańską naukę ks. Wiaczesław Barok.

Wszystkie przypadki prześladowania chrześcijan różnych konfesji na Białorusi, zarówno osób duchownych jak i świeckich, stara się na bieżąco monitorować społeczna organizacja „Chrześcijańska wizja”.

Dorota Giebułtowicz / Warszawa


 

POLECANE
Koniec tarcz energetycznych. Rząd szykuje się do wygaszenia osłon Wiadomości
Koniec tarcz energetycznych. Rząd szykuje się do wygaszenia osłon

Rząd w mijającym tygodniu przyjął dokument, z którego wynika, że nie będzie potrzeby dalszego przedłużania tarcz antyinflacyjnych. Jak twierdzi resort finansów, rynkowe ceny mają być na tyle niskie, że Polacy nie powinni odczuć drastycznych podwyżek.

Uczestnik wiecu Brauna ściągnął z urzędu ukraińską flagę. Będzie doniesienie do prokuratury z ostatniej chwili
Uczestnik wiecu Brauna ściągnął z urzędu ukraińską flagę. Będzie doniesienie do prokuratury

Podczas wiecu Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej jeden z uczestników wszedł po drabinie i ściągnął z balkonu Urzędu Miasta zawieszoną tam flagę Ukrainy. Jak przekazała policja, "ustalono tożsamość sprawcy i zgromadzone dowody mają być przekazane do prokuratury".

Interwencja polskiej armii na Ukrainie? Dowództwo wydało oświadczenie pilne
Interwencja polskiej armii na Ukrainie? Dowództwo wydało oświadczenie

Roman Fritz, wiceprezes Konfederacji Korony Polskiej, zamieścił na X wpis, w którym poinformował, że "władze wojskowe rozpoczęły przygotowania do interwencji na Ukrainie". Zapytał w nim, dlaczego szef MON nie informował posłów o "procederze formowania polskiego korpusu interwencyjnego". Do wpisu dołączył skan fragmentu pisma z lutego br., zawierający wykaz dokumentów, które muszą posiadać żołnierze, skierowani do takiej służby.

Jerzy Kwaśniewski: Barbarzyńskie praktyki aborcyjne w Polsce muszą się skończyć! gorące
Jerzy Kwaśniewski: Barbarzyńskie praktyki aborcyjne w Polsce muszą się skończyć!

W Wielkim Tygodniu – gdy wspominaliśmy męczeńską śmierć Jezusa – wielu Polaków usłyszało o niewinnej śmierci… 9-miesięcznego Felka (takie zmienione imię nadali mu dziennikarze „Gazety Wyborczej”).

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz i juror miał 41 lat z ostatniej chwili
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz i juror miał 41 lat

Znany kucharz Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia 2025 roku w wieku 41 lat. Informację przekazała jego rodzina.

Stanowski opuścił studio podczas rozmowy z Maciakiem z ostatniej chwili
Stanowski opuścił studio podczas rozmowy z Maciakiem

Krótko trwała środowa rozmowa na Kanale Zero z kandydatem na prezydenta Maciejem Maciakiem. Krzysztof Stanowski wyszedł ze studia, po tym, jak Maciak chwalił Putina.

Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski gorące
Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski

Inżynieria przymusowej migracji stała się bezprecedensową formą nacisku, za pomocą której Federacja Rosyjska realizuje swoje interesy geopolityczne. Wszystko wskazuje na to, że cichymi wspólnikami Rosji w planach zdestabilizowania państwa polskiego są Niemcy. Działania rządu w Berlinie idealnie wpisują się w rosyjską strategię. Czy to oznacza, że aktualna mimo wojny na Ukrainie budowa przestrzeni od Władywostoku do Lizbony ma się dokonać na gruzach państwa i Narodu Polskiego?

Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie

Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Olsztyna na miejskiej plaży. Fragment przemówienia kandydata KO wzbudził spore zainteresowanie internautów.

Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych z ostatniej chwili
Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych

29 kwietnia 2025 r. poseł Mathilde Panot i europoseł Manon Aubry dostarczyły do Warszawy 300 pigułek aborcyjnych. Francuzki zapowiedziały, że wyślą ich więcej.

Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu Wiadomości
Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu

Chociaż Niemcy publicznie deklarują odejście od rosyjskich surowców, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Jak ujawnia niemiecki tygodnik „Der Spiegel”, niemiecka państwowa spółka SEFE (następczyni niemieckiego oddziału Gazpromu) sprowadza do kraju ogromne ilości rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) – często omijając własne zakazy i ukrywając faktyczny kierunek dostaw.

REKLAMA

Ksiądz ukarany za "Ukraino, przebacz" [video]

Na Białorusi nadal trwają prześladowania, mimo że ustały uliczne manifestacje. Represje dotykają obecnie tych, którzy w jakikolwiek sposób protestują przeciwko wojnie w Ukrainie. Ksiądz grekokatolicki Wasilij Jegorow z Mohylewa otrzymał 1600 rubli kary za naklejkę na szybie samochodu: „Ukraino, przebacz”. Katolicki ksiądz Andrzej Bulczak był przesłuchiwany w komisariacie milicji za umieszczenie w Internecie 2,5-minutowego filmiku, w którym dziewczynka z Białorusi pisze: „Proszę Was o wybaczenie. To nie nasza, zwyczajnych ludzi wina, że z naszego terytorium ostrzeliwani są nasi sąsiedzi”.
 Ksiądz ukarany za
/ pixabay.com/StockSnap

 

Ks. Andrzej Bulczak przyjechał na Białoruś z Polski 14 lat temu. W tym czasie wybudował kościół w Czasznikach (diecezja witebska) i kończył budowę kościoła pw. Jezusa Miłosiernego w Postawach w północno-zachodniej Białorusi. W 12. dniu wojny w Ukrainie wraz z młodzieżą przygotował krótki filmik, w którym dziewczynka o imieniu Nastia pisze w imieniu swoim i rówieśników „List do Polek i Polaków”. W liście padają słowa: "Dzisiaj za słowa: «Nie chcę wojny», można trafić do więzienia. Tak stało się niedawno w Mińsku, aresztowano 800 osób, które demonstrowały w obronie Ukrainy. Tak bardzo mnie boli, że opinia o Białorusinach tak bardzo zmieniła się w Polsce i na świecie".

List kończy się słowami: „My nie chcemy wojny, modlimy się za Ukrainę, zbieramy pieniądze dla dzieci, które tam cierpiały. Pragnę, aby ten list był krzykiem mojego serca: «Nigdy więcej wojny!» Proszę Was o wybaczenie. To nie nasza, zwyczajnych ludzi wina, że z naszego terytorium ostrzeliwani są nasi sąsiedzi.” 

Za umieszczenie tego filmiku w Internecie ks. Bulczak został wezwany na komisariat. Groziła mu kara pieniężna, może nawet więzienie. Sąd administracyjny miał się odbyć 25 marca, w święto Zwiastowania, ale później termin przełożono. „To był dla mnie znak, że może Maryja chce, aby stało się inaczej” – mówi duchowny. A ponieważ zezwolenie na pobyt na Białorusi i pracę kończyło mu się w połowie maja i prawdopodobnie nie otrzymałby przedłużenia, ksiądz postanowił wrócić do Polski.

Kolejnym duchownym represjonowanym w czasie trwającej wojny jest ksiądz katolicki Aleksander Baran, proboszcz parafii w Łyntupach przy granicy z Litwą. Powodem zatrzymania 24 marca było zamieszczenie w dniu inwazji rosyjskiej na Ukrainę na profilu społecznościowym flagi Ukrainy i biało-czerwono-białej flagi Białorusi. Księdza zatrzymano i postawiono zarzuty „nielegalnej pikiety i rozpowszechniania materiałów ekstremistycznych”.

Ks. Aleksander Baran wspomina: "Przeżywamy teraz Wielki Post, to uwięzienie to były dla mnie dobre rekolekcje: ścisły post o chlebie i wodzie, dużo modlitwy. Dziękuję Bogu, że oddano mi okulary i brewiarz, dzięki czemu mogłem się modlić. Warunki w izolatce – jak w średniowieczu. Zrozumiałem, co przeżywali księża podczas represji stalinowskich w latach 30. ubiegłego wieku, których wsadzano za kraty.” 

Księdza przetrzymywano w więzieniu 6 dni, czyli dłużej niż ustawowo obowiązujące na Białorusi 72 godziny. Wczoraj, 4 kwietnia odbył się sąd administracyjny, który skazał ks. Aleksandra na 10 dni aresztu. Na sali sądowej był obecny biskup witebski Aleh Butkiewicz, liczni kapłani i siostra zakonna.

25 marca zatrzymany został na trzy doby greckokatolicki kapłan Wasilij Jegorow z Mohylewa za naklejkę „Ukraino, przebacz”, którą umieścił na szybie swojego samochodu. Ksiądz Jegorow kończył studia na Ukrainie, tam też został wyświęcony. Jest żonatym kapłanem z kilkorgiem dzieci. Po procesie administracyjnym został ukarany grzywną w wysokości „50 wymiarów kary bazowej”, czyli 1600 rubli białoruskich (ok. 500 $) – na Białorusi kara grzywny jest wymierzana jako wielokrotność tzw. kary bazowej.

5 kwietnia odbył się sąd nad wcześniej zatrzymanym pastorem Kościoła baptystów Romanem Rożdiestwienskim z Czerikowa (obwód mohylewski), został ukarany grzywną „20 bazowych”.

Represjonowanie księży na Białorusi trwa od sfałszowanych wyborów w sierpniu 2020 roku. Wśród zatrzymanych w więzieniu na dłuższy lub krótszy czas byli m.in. prawosławni księża z Grodzieńszczyzny, księża sercanie z Postaw i Grodna, jezuita i greckokatolicki ksiądz – obaj z Witebska, greckokatolicki duchowny z Brześcia czy prawosławny o. Władymir Drobyszewski z Homla. Od grudnia 2020 r. przebywa w więzieniu prawosławny ksiądz Siergiej Rezanowicz z Brześcia. Pozarządowa organizacja Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiosna” monitorująca prześladowania na Białorusi uznała ks. Rezanowicza za „więźnia sumienia”.

Od czasów wyborów w sierpniu 2020 r. Białoruś opuściło już kilkunastu księży, w tym około 7 katolickich i 5 prawosławnych, zarówno mających obywatelstwo polskie jak i białoruskie, jednak dokładne liczby nie są znane. 

„Obecnie na Białorusi każdy protest przeciwko agresji Rosji na Ukrainę jest bezwzględnie tępiony” – mówi ks. Wiaczesław Barok katolicki kapłan z diecezji witebskiej, który sam był represjonowany i w lipcu 2021 r. opuścił Białoruś. – „Reżim jednakowo podchodzi i do Kościoła katolickiego i do Cerkwi prawosławnej, jak i członków innych Kościołów. Akurat pod tym względem władza jest sprawiedliwa w swoich nieprawowitych działaniach” – podsumowuje duchowny. 

Na Białorusi, jak i w Rosji prześladowani są ludzie nawet za trzymanie na ulicy kartki z cytatami z Pisma Świętego: „V przykazanie – Nie zabijaj”, czy: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój”. Powoływanie się na słowo Boże w kontekście wojny jest odczytywane jako osąd agresji rosyjskiej.

„Jednak każde zło ma swój koniec, tylko dobro jest wieczne” – przypomina chrześcijańską naukę ks. Wiaczesław Barok.

Wszystkie przypadki prześladowania chrześcijan różnych konfesji na Białorusi, zarówno osób duchownych jak i świeckich, stara się na bieżąco monitorować społeczna organizacja „Chrześcijańska wizja”.

Dorota Giebułtowicz / Warszawa



 

Polecane
Emerytury
Stażowe