Niemieckie media atakują swoich polityków. „Hańba”. „Wstyd mi za mój kraj”

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił w czwartek w Bundestagu. Jednak po wystąpieniu koalicja SPD–FDP–Zieloni nie zgodziła się na debatę.
Takie podejście rządzących mocno krytykują niemieckie media. W mocnych słowach sytuację skomentował wiceredaktor dziennika „Bild” Paul Ronzheimer.
Wstyd mi za mój kraj, że po tak emocjonalnym przemówieniu, po rozpaczliwym wołaniu o pomoc ze strony całego kraju przechodzimy do porządku dziennego Niemiec i dyskutujemy o koronawirusie
– stwierdził dziennikarz.
Krytycznie o postawie niemieckich polityków pisał też dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Oburzający jest fakt, że po dramatycznym przemówieniu Zełenskiego parlamentarzyści jak gdyby nigdy nic powrócili do rozmowy na temat bieżących spraw
– czytamy w gazecie.
Ostro zareagował też dziennik „Tagesspiegel”.
Dwie minuty po przemówieniu Zełenskiego Bundestag przeszedł do porządku obrad, a kanclerz milczał. Wyglądało na to, że przemówienie Zełenskiego było dla posłów koalicji rządzącej tylko przykrym obowiązkiem, z którym trzeba się uporać. Niemiecka polityka przyniosła światu haniebne widowisko
– czytamy w niemieckim dzienniku.