Giertych kolejny raz nie stawił się na przesłuchanie w prokuraturze. Teraz zabiera głos

We wtorek rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie poinformował, że Roman Giertych nie pojawił się na zaplanowanym na ten dzień przesłuchaniu w związku z zamiarem przedstawienia mu dodatkowych zarzutów w sprawie dotyczącej przywłaszczenia ponad 72 mln zł na szkodę giełdowej spółki Polnord.
– Jeżeli chodzi o potencjalne środki, które może przygotować prokuratura, to zapowiedziano ewentualne sięgnięcie po te środki w komunikacie z zeszłego piątku – powiedział prok. Blajerski. W tym komunikacie prokuratura wskazuje na możliwość wystąpienia do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Giertycha. Zgoda sądu umożliwi poszukiwanie Romana Giertycha listem gończym.
Giertych komentuje
Prawnik odniósł się do całej sprawy w mediach społecznościowych. „Spokojnie oczekuję na zapowiedziany wniosek o aresztowanie mnie w związku z dzisiejszym brakiem stawiennictwa. Ponieważ wiem, że nie popełniłem nigdy żadnego przestępstwa, to jestem spokojny o efekt tego wniosku” – napisał Roman Giertych.
„Jeszcze raz podkreślam, zgodnie z orzeczeniami sądów nie jestem podejrzanym w tej sprawie, gdyż nie postawiono mi zarzutów. W tej sytuacji wszelkie wzywania mnie na przesłuchanie celem «uzupełnienia i zmiany zarzutów» mają charakter bezprawny, gdyż uzupełniać lub zmieniać można jedynie zarzuty osobie już podejrzanej” – dodał.