Piotr Duda: Musimy pamiętać o bohaterach Solidarności
W poniedziałek w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie odbyła się uroczystość z okazji 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, podczas której prezydent Andrzej Duda wręczył Medale Stulecia Odzyskanej Niepodległości zasłużonym działaczom NSZZ „Solidarność”, uczestnikom opozycji demokratycznej w PRL oraz osobom pielęgnującym pamięć o najnowszej historii Polski. W uroczystościach wziął udział premier Mateusz Morawiecki, uczestniczył w nich także Piotr Duda.
Piotr Duda apelował o pamięć o wydarzeniach i zbrodniach sprzed 40 lat. Dziękował władzom, że mogą dziś w miejscu, gdzie mordowano polskich patriotów, upamiętnić „tę czarną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego – a tak naprawdę to wypowiedzenia wojny swojemu narodowi”. Zapewniał, że „ta historia jest żywa”, a Solidarność głośno o tym mówi i jak co roku organizuje uroczystości.
Jednocześnie – jak przekonywał – gdy zbliża się rocznica, zdarza się też tak, że „starają się publicyści lub politycy wybielić stan wojenny”, a „niektórzy twierdzą, że było to wydarzenie kulturalne”. Krytykował to, że nie wszyscy posłowie poparli uchwałę potępiającą wprowadzenie stanu wojennego i upamiętnienia wszystkich ofiar. – Czyli widzimy, z czym i z kim mamy do czynienia – ocenił.
W ubiegły czwartek za uchwałą ws. upamiętnienia ofiar stanu wojennego, w tym ofiar pacyfikacji Kopalni „Wujek”, głosowało 405 posłów, 1 był przeciw, 26 wstrzymało się od głosu.
– Dziś esbecy podnoszą głowy do góry, upominają się o swoje emerytury, zbrodniarze chowani są na Powązkach w Alei Zasłużonych, więc tym bardziej my, ludzie Solidarności, musimy pamiętać o swoich bohaterach – mówił P. Duda. Podkreślił, że z związku z tym Komisja Krajowa Solidarność podjęła decyzję, aby „odszukiwać tych wszystkich bezimiennych, bo oni są najważniejsi”. Zaznaczył, że oddawali oni zdrowie i życie za ojczyznę.
Piotr Duda podkreślał, że najważniejsze dziś jest to, by wykonywać testament i dorobek Sierpnia '80 roku, którym, jak wskazał, jest „wolna, suwerenna, nasza ukochana ojczyzna”.
– Ale o tę wolność i suwerenność musimy walczyć. Bo z czym my mamy dziś do czynienia? Słyszymy o jakiejś federalizacji państw, że dzisiaj obcy politycy będą decydować, jaką mamy zamykać, a jaką otwierać kopalnię – to jest sytuacja niedopuszczalna. Żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju, ale w wolnej Europie i Unii Europejskiej państw narodowych, a nie kolejnej kolonii. Byliśmy już pod butem niemieckim, nie chcemy być pod innym butem, pod butem obcych, innych państw – powiedział.
Dodał, że „to samo dotyczy NSZZ «Solidarność»”. – Dziś już ze strony Brukseli, tej związkowej Brukseli, europejskiej konfederacji związków zawodowych, narzuca się nam, co mamy pisać w wolnym niezależnym „Tygodniku Solidarność”. Niedoczekanie. Po to walczyliśmy o suwerenną Polskę, o Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, aby realizować testament i te postulaty Sierpnia '80 roku – mówił.
Dziękował prezydentowi za odznaczenie i Kościołowi za to, że „stanął po stronie społeczeństwa, i za to, że wsparł Solidarność nie tylko duchowo, ale i materialnie”. (PAP)
wni/ ann/