Jak to się mogło stać? Niemieckie media: "Moskwa za pomocą gazu wywiera presję na Niemcy"
To dlatego to właśnie kraje Europy środkowej i wschodniej sprzeciwiają się łamiącemu solidarność europejską niemiecko-rosyjskiemu gazociągowi Nord Stream 2, który postrzegają jako kolejne narzędzie prowadzenia mocarstwowej polityki przez Federację Rosyjską.
Jednocześnie Niemcy, nie bacząc na szkody jakie wyrządzają swoim partnerom z Unii Europejskiej, brną w projekt za wszelką cenę, postrzegając go jako gwarancję "wiecznego" sojuszu z potężną Moskwą.
Gazociąg nie zdążył jeszcze wystartować, a niemieckie media już piszą o gazowej presji.
- Do Niemiec płynie wyjątkowo mało rosyjskiego gazu. Czy to sposób Moskwy na przeforsowanie Nord Stream 2?
- pyta Frankfurter Allgemeine Zeitung
- Obecny rozwój sytuacji budzi jednak sceptycyzm co do gotowości Rosji. Dostawy gazu do Niemiec spadły, a zapełnienie europejskich magazynów Gazpromu jest bardzo niskie” – piszą Andreas Mihm i Christian Geinitz
Wątpliwości niemieckich dziennikarzy nikogo w Europie środkowej i wschodniej nie dziwią. Cóż z tego jednak, kiedy dzięki amerykańsko-niemieckiemu porozumieniu i zniesieniu sankcji na Nord Stream 2, gazociąg jest już na ukończeniu?
Zima za kilka miesięcy, ale już teraz trzeba myśleć o zapasach.