Wiaczesław Mosze Kantor wykreślony z unijnej listy sankcyjnej. "Przyjaciel Putina może uzyskać wgląd w działanie Grupy Azoty"

Wykreśleni z listy to: biznesmen Władimir Raszewski, siostra biznesmena Aliszera Usmanowa Gulbachor Ismaiłowa, oligarcha Wiaczesław Kantor oraz minister sportu Michaił Diegtiarow.
Kantor "kontroluje podmiot o znaczeniu strategicznym dla rządu rosyjskiego"
W Polsce zaskoczenie wywołało szczególnie wykreślenie z listy Wiaczesława Mosze Kantora, bliskiego przyjaciela Władimira Putina, głównego akcjonariusza rosyjskiej grupy nawozowej Acron, który przez spółki zależne kontroluje także 19,82 proc. akcji Grupy Azoty.
"Wiaczesław Kantor, jako bliski przyjaciel Władimira Putina, został w 2022 roku wpisany na unijną i polską listę personalnych sankcji. Ministerstwo Rozwoju i Technologii w lipcu 2022 r. wprowadziło tymczasowy zarząd nad pakietem 19,82 proc. akcji Grupy Azoty, będących w posiadaniu spółek zależnych od Grupy Acron. Z unijnej listy nowych sankcji personalnych skierowanych przeciwko osobom i firmom wspierającym agresję Rosji na Ukrainę nieoczekiwanie wykreślono rosyjskiego oligarchę"
- zwraca uwagę portal wnp.pl.
Wiaczesław Kantor 25 kwietnia 2022 r. trafił również na polską listę sankcyjną opublikowaną przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
"Wiaczesław Kantor został wpisany na listę sankcyjną, co oznacza, że jego pobyt na terytorium RP jest niepożądany. Stało się tak ponieważ kontroluje podmiot o znaczeniu strategicznym dla rządu rosyjskiego, w związku z tym czerpie korzyści lub wspiera rząd Federacji Rosyjskiej, którego działania destabilizują lub podważają integralność terytorialną, suwerenność i niezależność Ukrainy. Istnieje ciągle zagrożenie koordynacji działań W.M. Kantora z rządem rosyjskim"
- tak, jak cytuje wp.pl MSWiA argumentowało wpisanie oligarchy na polską listę sankcyjną.
W dniu, w którym na "czarną listę" trafił Wiaczesław Mosze Kantor, na listę sankcji trafiła także kontrolowana przez niego grupa kapitałowa Acron, zajmująca się produkcją nawozów sztucznych i produktów chemii organicznej, a która w 2012 r. podjęła nieudaną próbę przejęcia spółki Azoty Tarnów. Trzy spółki zależne Acronu dysponują pakietem 19,82 proc. akcji Grupy Azoty.
Rosjanie już raz próbowali przejąć akcje Azotów
Portal przypomina, ze Rosjanie usiłowali przejąć akcje Azotów poprzez trzy swoje spółki zależne, zarejestrowane na Cyprze i w Luksemburgu (Norica Holding, Opanse Enterpries i Rainbee Holdings Limited). Przejęcie zablokował wówczas polski rząd, jednak Rosjanie z udziałem w wysokości 19,82 proc. pozostali akcjonariuszem Grupy Azoty.
"Mając na uwadze interes państwa oraz wymogi unijne, wspomniane trzy spółki zostały wpisane w 2022 r. na listę sankcyjną i wprowadzony został tymczasowy zarządca - mecenas Radosław Kwaśnicki. (...) Ówczesny szef resortu rozwoju i technologii Waldemar Buda nosił się z zamiarem sprzedania tych akcji nowemu podmiotowi, który ewentualnie zgodzi się w przyszłości wypłacić odszkodowanie za przejęcie tych papierów. To rozwiązanie nie zostało zrealizowane, a dodatkowo Wiaczesław Kantor zaskarżył do sądu tę decyzję i w lipcu 2024 r. uzyskał pozytywny wyrok przywracający mu prawa właścicielskie"
- czytamy na portalu.
"Wgląd w działanie polskiej strategicznej spółki"
Jak przekonują dziennikarze wnp.pl, w oficjalnych dokumentach pakiet 19,82 proc. akcji Grupy Azoty nadal przypisany jest do spółek zależnych rosyjskiego oligarchy. Zablokowane jest wykonywanie z nich prawa głosu. Po skreśleniu z listy sankcyjnej Wiaczesława Kantora, oligarcha znów może swobodnie podróżować po krajach Unii Europejskiej.
Na razie w związku z polską listą, nie wjedzie do naszego kraju. To jednak wkrótce może się zmienić, bo jak podaje wnp.pl nadrzędność prawa unijnego oznacza, że Wiaczesław Kantor powinien zostać również wykreślony z polskiej listy sankcyjnej.
"Bliski przyjaciel Putina może uzyskać wgląd w działanie polskiej strategicznej spółki. W ramach pytań kierowanych na piśmie do zarządu Rosjanie mogą się domagać informacji o prowadzonych inwestycjach, m.in. w Polimerach Police, przygotowaniach do projektu budowy fabryki prochu, problemach z zakończeniem inwestycji w blok węglowy w Puławach"
- alarmuje portal wnp.pl.