Ku przestrodze. Kraśnik poddał się presji po fake newsie o "strefach wolnych od LGBT". A funduszy norweskich i tak nie dostanie

Jednym z samorządów, które uchwaliły uchwały sprzeciwiające się ideologii LGBT była rada miasta Kraśnika. warto zwrócić uwagę, że chodzi o uchwałę przeciwko ideologii LGBT, a nie, jak manipulacyjnie podają "wiodące media" - "anty-LGBT"
Obydwa rodzaje uchwał stały się przedmiotem masowego ataku propagandowego. Tak zwany "Atlas Nienawiści" czyli interaktywna mapa mieszająca samorządy podejmujące obydwa rodzaje uchwał straszyła "strefami nienawiści", a aktywista LGBT Bart Staszewski zaczął przykręcać do tablic z nazwami miejscowości, które podjęły uchwały o sprzeciwie wobec ideologii LGBT tablice "strefa wolna od LGBT" [bez słowa "ideologia" co ma sugerować podobieństwo z nazistowskimi judenfrei, gdzie nie mieli wstępu Żydzi, w uchwałach sprzeciwiających się ideologii LGBT chodzi wyłącznie o obronę wartości rodzinnych przed groźną neomarksistowską ideologią, a dzieci przed seksualizacją - przyp. red.], co nie miało potwierdzenia w treści samorządowych uchwał.
Zdjęcia i nagrania swoich "happeningów" umieścił w sieci, a mając poparcie międzynarodowych organizacji lewicowych i międzynarodowych lewicowych mediów, szybko zyskał na popularności, w wyniku czego liczni światowi politycy i dziennikarze zaczęli mówić o "strefach wolnych od LGBT" w Polsce, a Parlament Europejski podjął nawet stosowną rezolucję.
Wiele samorządów straciło zagraniczne dotacje a zagraniczne jednostki samorządowe zerwały z nimi współpracę. Mieszkańcy samorządów spotykają się z hejtem.
Również Kraśnik spotkał się z zagrożeniem odebrania mu dziesiątek milionów z funduszy norweskich. Burmistrz Kraśnika Wojciech Wilk (PO) podjął działania zmierzające do uchylenia uchwały sprzeciwiającej się ideologii LGBT i w końcu radni przychylili się do jego wniosku. Uchwała została uchylona.
Jak donosi Onet "uchylenie uchwały na niewiele się zdało. Jedynym miastem, jakie otrzymało wsparcie z funduszy norweskich jest Hrubieszów. Wojciech Wilk zapowiada, że będzie chciał poznać uzasadnienie takiej, a nie innej decyzji"
- Uważam, że spełniliśmy wszystkie kryteria wymagane od uczestników Programu "Rozwój Lokalny". Dlatego wystąpimy o wgląd w karty oceny merytorycznej, aby móc odnieść się konkretnie do decyzji o nieprzyznaniu dofinansowania. Chcemy poznać punktację przyznaną przez poszczególnych ekspertów
- mówi Onetowi Wojciech Wilk.