"Nobody is perfect." Krauze usprawiedliwia bandycki wyczyn syna: "Tam go lekko przesunął"

- Jest to bardzo mocno rozdmuchane i myślę, że niepotrzebnie. (…) Nobody is perfect (z ang. Nikt nie jest idealny), w emocji, afekcie można coś tam popełnić, ale na pewno go nie pobił. Za syna przepraszam wszystkich publicznie oczywiście, bo nie powinien tak się zachowywać, ale trochę wyrozumiałości poproszę
- powiedział Krauze.
Do zdarzenia przed domem Ryszarda K. w Gdyni na Kamiennej Górze doszło w czwartek ok. godz. 20.
Pobity operator podkreślił na antenie TVP info, że w momencie, kiedy syn zatrzymanego Ryszarda Krauze zaczął popychać producenta, on sam poprosił go, aby odszedł.