Poseł PiS: "Przegrywamy spór cywilizacyjny. Zwykle po kilku ostrych wypowiedziach się cofamy"

- Choć udało się punktowo zrobić dobre rzeczy, niestety od 2015 roku nie udało nam się wypracować szerszej strategii postępowania w sporach światopoglądowych. Dlatego są długie okresy, gdy jest niewiele, bądź wręcz nie ma żadnych działań ze strony rządu i naszej większości parlamentarnej, a potem następują chwile słownego wzmożenia. Jakbyśmy chcieli mocnymi słowami nadrobić stracony czas. Jednak za tymi działaniami werbalnymi, nie idą niestety konkretne, systematyczne działania. Zwykle po kilku ostrych wypowiedziach, wręcz się cofamy. Można więc powiedzieć, że na ten moment przegrywamy toczący się spór cywilizacyjny. Jeśli pozostaniemy bierni, sprawy będą się stawać coraz trudniejsze.
- mówi Bartłomiej Wróblewski, który wskazuje trzy obszary, które są w jego ocenie istotne, aby ta sytuacja mogła się zmienić. W tym "primum non nocere" czyli unikanie działań mogących zaszkodzić tradycyjnym wartościom, wzmacnianie mediów konserwatywnych i konserwatywnych think-tanków, oraz daleko idące działania w zakresie edukacji wzorowane na działaniach Victora Orbana na Węgrzech.
Za istotne uznał również wypowiedzenie tzw. konwencji stambulskiej.