Stąd ruszyła lawina. Obchody 40. Rocznicy Lubelskiego Lipca

– Pamiętam tamten lipiec. To wówczas po raz pierwszy można było poczuć powiew wolności. To stąd ruszyła lawina, której nikt już nie mógł zatrzymać. Dziękuję protestującym z ponad 170 zakładów pracy, którzy wykazali się wielką odwagą. Bez Lubelskiego Lipca nie byłoby później sierpnia i powstania Solidarności – przypominał w Lublinie premier Mateusz Morawiecki. Uroczysta gala upamiętniająca wydarzenia Lubelskiego Lipca 1980 odbyła się 26 lipca w auli Caritas Lublin.

Podczas uroczystości przypomniano, że 8 lipca 1980 r. w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego Państwowych Zakładów Lotniczych w Świdniku rozpoczął się strajk, gdy cena obiadu w stołówce zakładowej została podniesiona z 10 zł 20 gr na 18 zł 10 gr. 18 lipca 1980 r. przypadała kulminacja strajków na Lubelszczyźnie, to wtedy np. zatrzymana została komunikacja miejska w Lublinie. Sama idea strajków w zakładzie pracy była novum w ówczesnym momencie. Robotnicy nie wyszli na ulice i to prawdopodobnie zapobiegło prowokacjom oraz zbrojnej interwencji władzy totalitarnej. Lubelscy robotnicy pokonali barierę strachu i wskazali drogę skutecznego protestu. Tą drogą poszli później, w sierpniu 1980 r., stoczniowcy w Gdańsku i inni robotnicy w Polsce.

– Wydarzenia Lubelskiego Lipca wymagają ciągłego przypominania i szczególnego upamiętnienia w historii Polski. W wielkich strajkach, które rozpoczęły się w Świdniku nie chodziło przecież tak naprawdę o cenę kotleta, chodziło o wywalczenie przestrzeni do swojej wolności suwerenności. Mam nadzieje, że upamiętniając tamte wydarzenia, poniekąd wypełnimy testament tych uczestników tamtych wydarzeń, których już z nami nie ma – przemawiał podczas gali Marian Król, przewodniczący Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ "Solidarność".
Do uczestników gali okazjonalny list skierował Prezydent RP Andrzej Duda. Odczytała go Zofia Romaszewska, doradca prezydenta. – 40 lat temu mieszkańcy Świdnika, Lublina, Puław i innych miast rozpoczęli strajk i walkę o godność. Ich postawa sprawiła, że komunistyczna władza musiała ustąpić protestującym i podpisać z nimi precedensowe porozumienie. Lubelski Lipiec był przełomem dającym nadzieję, że presja przynosi efekty. Strajki otworzyły drogę do wydarzeń sierpniowych i powstania NSZZ "Solidarność". Dziś przesłanie Lubelskiego Lipca pozostaje wciąż aktualne. Strajki były wołaniem o wolną Polskę. Pamiętajmy o tym wielkim zrywie, niech on będzie dla nas wszystkich lekcją wielkiej solidarności – odczytała Zofia Romaszewska.
Galę zakończyła ceremonia wręczenia odznaczeń państwowych od premiera Mateusza Morawieckiego. Na sam koniec odbył się także okolicznościowy koncert Orkiestry Trybunału Koronnego w Lublinie. Natomiast jeszcze przed rozpoczęciem oficjalnych uroczystości odbyła się rocznicowa msza święta w lubelskiej archikatedrze. Tam również głos zabrał Mateusz Morawiecki. - Tutaj, z Lublina, dziękując za Solidarność, za tamte dni, tamte lata, które nas doprowadziły do wolności, chcę też obiecać, że Solidarność nie jest tylko historią. Solidarność jest również latarnią Rzeczypospolitej w latach i dekadach, które są przed nami - mówił.
Marcin Koziestański
/k



