Chiny kwestionują prawo NATO do dalszego istnienia. Szokujący przebieg spotkania delegacji ChRL z europosłami

Podczas pierwszego od siedmiu lat spotkania z europosłami przedstawiciele Chińskiego Narodowego Kongresu Ludowego zakwestionowali sens istnienia NATO i forsowali rosyjską narrację na temat wojny na Ukrainie. Stanowisko członków chińskiego parlamentu wzbudziło konsternację unijnych polityków. O sprawie jako pierwszy poinformował portal Euractiv.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Komisja Europejska - materiał prasowy

Co musisz wiedzieć:

  • Z chińskiego punktu widzenia po upadku ZSRR nie ma już powodu, aby NATO istniało
  • Chiny prowadzą hybrydową wojnę przeciwko Zachodowi
  • Niepokój Polski musi budzić przewidywana współpraca wywiadów chińskiego i rosyjskiego

 

Delegacja Parlamentu Europejskiego ds. Chin spotkała się w Brukseli z członkami Chińskiego Narodowego Kongresu Ludowego po raz pierwszy od siedmiu lat. Do rozmów doszło po decyzji Pekinu o zniesieniu sankcji wobec obecnych i byłych europosłów, co miało otworzyć drogę do odbudowy relacji. Ta ostatnia stanęła jednak pod znakiem zapytania, ponieważ zamiast ocieplać atmosferę, chińscy prawodawcy uczynili ją wyjątkowo napiętą. Nie tylko zakwestionowali zachodni punkt widzenia w kwestii wojny na Ukrainie, ale posunęli się do zakwestionowania prawa NATO do dalszego istnienia.

 

Eurodeputowani w szoku

„Podczas spotkania strona chińska poddała w wątpliwość prawo NATO do istnienia. Nigdy wcześniej nie słyszałem, by ktoś wypowiedział taką opinię publicznie”

– relacjonował cytowany przez Euractiv Engin Eroglu, niemiecki eurodeputowany z frakcji liberalnej a zarazem przewodniczący delegacji.

Według Engin Eroglu, chińscy przedstawiciele argumentowali, że po rozpadzie Związku Radzieckiego Sojusz Północnoatlantycki utracił swoje uzasadnienie.

„Z chińskiego punktu widzenia po upadku ZSRR nie ma już powodu, aby NATO istniało. Uważam to za absurdalne w świetle agresji Rosji wobec Ukrainy i krajów Europy Wschodniej”

– podkreślił europoseł.

W podobnym tonie wypowiedziała się Miriam Lexmann, słowacka europoseł z centroprawicy, która określiła spotkanie jako pozbawione rzeczywistego dialogu.

„To nie był dialog. Nie podjęto żadnej próby odpowiedzi na nasze pytania”

- poinformowała.

Lexmann relacjonowała, że poruszyła kwestie łamania praw człowieka w Tybecie, w regionie Sinciang – zamieszkanym przez muzułmańską mniejszość ujgurską – oraz w Hongkongu, gdzie Pekin jest krytykowany za tłumienie wolności religijnych, kulturowych i politycznych. Delegacja z Pekinu odpowiedziała wymijająco.

Europoseł wyraziła ponadto swoje zaskoczenie stopniem, w jakim chińscy przedstawiciele powtarzali rosyjskie tezy dotyczące wojny w Ukrainie.
​​​​​​​

Zargożenie ze strony Chin zupełnie realne

W tym kontekście należy przypomnieć kilka kwestii, które na ogół umykają zarówno politykom (niezależnie od ich partyjnej afiliacji), jak i opinii publicznej państw Unii Europejskiej. Przede wszystkim zapomina się o tym, że w 2049 r. przypadnie 100. rocznica przejęcia władzy w Chinach przez Chińską Partię Komunistyczną — i do tego roku kraj ten ma w planie dokonać podboju świata. Wojna wytoczona przez Pekin Zachodowi nie ma jednak charakteru militarnego, ale hybrydowy z naciskiem na gospodarczy. I tak Chiny uzależniają gospodarczo poszczególne kraje, przejmują instytucje ponadnarodowe (m.in. WHO), zalewają kraje produkowaną przez siebie elektroniką, w którą wbudowane są narzędzia szpiegowskie.

Jeżeli zaś chodzi o stosunek Chin do Rosji to Polska może mieć poważne powody do obaw. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że pozyskane za pomocą chińskiej elektroniki dane szpiegowskie trafią z Pekinu do Moskwy na zasadzie współpracy wywiadów i Rosjanie mogą mieć zdecydowanie lepsze rozeznanie co do tego, co się dzieje w naszym kraju, niż niejeden polityk mógłby podejrzewać.

 


 

POLECANE
Droga S7 całkowicie zablokowana. „Stoimy od godzin, nie mamy jedzenia ani picia” [WIDEO] z ostatniej chwili
Droga S7 całkowicie zablokowana. „Stoimy od godzin, nie mamy jedzenia ani picia” [WIDEO]

We wtorek wieczorem sytuacja na drodze ekspresowej S7 gwałtownie się pogarsza. Z powodu intensywnych opadów śniegu część trasy została całkowicie zablokowana w obu kierunkach, a kierowcy od wielu godzin stoją w korkach. Jak informuje TVN24, w trybie alarmowym ściągane są dodatkowe patrole policji, a akcję utrudnia fakt, że w zaspach utknął również... pług.

Awaria ciepłownicza w Gdańsku. Setki osób bez ogrzewania z ostatniej chwili
Awaria ciepłownicza w Gdańsku. Setki osób bez ogrzewania

Poważna awaria sieci ciepłowniczej w Gdańsku. Bez ogrzewania i ciepłej wody pozostaje co najmniej kilkuset odbiorców w dzielnicy Orunia Górna–Gdańsk Południe.

Rządowy projekt ws. osoby najbliższej. Jest stanowisko Prezydenta RP z ostatniej chwili
Rządowy projekt ws. "osoby najbliższej". Jest stanowisko Prezydenta RP

Przyjęty przez rząd projekt ustawy o statusie osoby najbliższej przenosi przywileje małżeńskie na związki partnerskie; nie ma na to zgody prezydenta – podkreślił we wtorek szef gabinetu prezydenta Paweł Szefernaker.

Macron ogra Niemców? Startuje wyścig o względy Putina tylko u nas
Macron ogra Niemców? Startuje wyścig o względy Putina

Emmanuel Macron sygnalizuje gotowość do wznowienia dialogu z Władimirem Putinem, co wywołuje napięcia wewnątrz Unii Europejskiej i niepokój w Berlinie. Francuska inicjatywa uruchamia nową rywalizację o wpływy w relacjach z Rosją w momencie, gdy Europa szuka wspólnej strategii wobec wojny na Ukrainie i zmieniającej się polityki USA.

Groźna awaria na popularnym stoku narciarskim. Blisko 80 osób utknęło na wyciągu w śnieżycy z ostatniej chwili
Groźna awaria na popularnym stoku narciarskim. Blisko 80 osób utknęło na wyciągu w śnieżycy

Na stoku narciarskim Czarny Groń w miejscowości Rzyki doszło do poważnej awarii. Wyciąg krzesełkowy zatrzymał się podczas intensywnej śnieżycy, a na wysokości utknęło blisko 80 osób. Na miejsce skierowano straż pożarną oraz specjalistyczne grupy ratownicze.

Kiedy wojna na Ukrainie nie dobiegnie końca? Nowe wyliczenia ekspertów z ostatniej chwili
Kiedy wojna na Ukrainie nie dobiegnie końca? Nowe wyliczenia ekspertów

Tygodnik "Economist" przytacza przewidywania ekspertów z Good Judgment - firmy specjalizującej się w prognozach politycznych i gospodarczych - na 2026 rok. W ich ocenie prawdopodobieństwo, że wojna Rosji przeciw Ukrainie nie skończy się przed 1 stycznia 2027 roku, wynosi 74 proc.

Beata Szydło: W Brazylii i Argentynie zużywa się więcej pestycydów, niż w całej UE łącznie z ostatniej chwili
Beata Szydło: W Brazylii i Argentynie zużywa się więcej pestycydów, niż w całej UE łącznie

"Przez lata budowaliśmy zdrową, czystą produkcję żywności, żeby teraz otworzyć rynek dla chemicznej żywności z Mercosur" – wskazuje Beata Szydło na platformie X, nawiązując do próby przeforsowania przez Brukselę umowy z krajami Mercosur.

Pilny komunikat dla odbiorców energii z PGE z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla odbiorców energii z PGE

Ministerstwo Energii wydało pilne ostrzeżenie dla odbiorców energii. Chodzi o wiadomości e-mail i SMS, w których oszuści podszywają się pod instytucje państwowe oraz spółki energetyczne, próbując wyłudzić dane osobowe i pieniądze.

Zełenski: Omawiamy rozmieszczenie wojsk USA na Ukrainie z ostatniej chwili
Zełenski: Omawiamy rozmieszczenie wojsk USA na Ukrainie

Ukraina rozmawia z prezydentem USA Donaldem Trumpem i przedstawicielami koalicji chętnych możliwość rozmieszczenia amerykańskich wojsk w ramach gwarancji bezpieczeństwa, jednak decyzja zależy od Waszyngtonu – oświadczył we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Pilny komunikat dla mieszkańców Elbląga z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Elbląga

Urząd miasta w Elblągu wydał pilny komunikat dla mieszkańców. Z powodu trudnych warunków pogodowych odwołano miejską zabawę sylwestrową, a także zamknięto fragment Bulwaru Zygmunta Augusta. W mieście obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, a służby prowadzą działania zabezpieczające.

REKLAMA

Chiny kwestionują prawo NATO do dalszego istnienia. Szokujący przebieg spotkania delegacji ChRL z europosłami

Podczas pierwszego od siedmiu lat spotkania z europosłami przedstawiciele Chińskiego Narodowego Kongresu Ludowego zakwestionowali sens istnienia NATO i forsowali rosyjską narrację na temat wojny na Ukrainie. Stanowisko członków chińskiego parlamentu wzbudziło konsternację unijnych polityków. O sprawie jako pierwszy poinformował portal Euractiv.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Komisja Europejska - materiał prasowy

Co musisz wiedzieć:

  • Z chińskiego punktu widzenia po upadku ZSRR nie ma już powodu, aby NATO istniało
  • Chiny prowadzą hybrydową wojnę przeciwko Zachodowi
  • Niepokój Polski musi budzić przewidywana współpraca wywiadów chińskiego i rosyjskiego

 

Delegacja Parlamentu Europejskiego ds. Chin spotkała się w Brukseli z członkami Chińskiego Narodowego Kongresu Ludowego po raz pierwszy od siedmiu lat. Do rozmów doszło po decyzji Pekinu o zniesieniu sankcji wobec obecnych i byłych europosłów, co miało otworzyć drogę do odbudowy relacji. Ta ostatnia stanęła jednak pod znakiem zapytania, ponieważ zamiast ocieplać atmosferę, chińscy prawodawcy uczynili ją wyjątkowo napiętą. Nie tylko zakwestionowali zachodni punkt widzenia w kwestii wojny na Ukrainie, ale posunęli się do zakwestionowania prawa NATO do dalszego istnienia.

 

Eurodeputowani w szoku

„Podczas spotkania strona chińska poddała w wątpliwość prawo NATO do istnienia. Nigdy wcześniej nie słyszałem, by ktoś wypowiedział taką opinię publicznie”

– relacjonował cytowany przez Euractiv Engin Eroglu, niemiecki eurodeputowany z frakcji liberalnej a zarazem przewodniczący delegacji.

Według Engin Eroglu, chińscy przedstawiciele argumentowali, że po rozpadzie Związku Radzieckiego Sojusz Północnoatlantycki utracił swoje uzasadnienie.

„Z chińskiego punktu widzenia po upadku ZSRR nie ma już powodu, aby NATO istniało. Uważam to za absurdalne w świetle agresji Rosji wobec Ukrainy i krajów Europy Wschodniej”

– podkreślił europoseł.

W podobnym tonie wypowiedziała się Miriam Lexmann, słowacka europoseł z centroprawicy, która określiła spotkanie jako pozbawione rzeczywistego dialogu.

„To nie był dialog. Nie podjęto żadnej próby odpowiedzi na nasze pytania”

- poinformowała.

Lexmann relacjonowała, że poruszyła kwestie łamania praw człowieka w Tybecie, w regionie Sinciang – zamieszkanym przez muzułmańską mniejszość ujgurską – oraz w Hongkongu, gdzie Pekin jest krytykowany za tłumienie wolności religijnych, kulturowych i politycznych. Delegacja z Pekinu odpowiedziała wymijająco.

Europoseł wyraziła ponadto swoje zaskoczenie stopniem, w jakim chińscy przedstawiciele powtarzali rosyjskie tezy dotyczące wojny w Ukrainie.
​​​​​​​

Zargożenie ze strony Chin zupełnie realne

W tym kontekście należy przypomnieć kilka kwestii, które na ogół umykają zarówno politykom (niezależnie od ich partyjnej afiliacji), jak i opinii publicznej państw Unii Europejskiej. Przede wszystkim zapomina się o tym, że w 2049 r. przypadnie 100. rocznica przejęcia władzy w Chinach przez Chińską Partię Komunistyczną — i do tego roku kraj ten ma w planie dokonać podboju świata. Wojna wytoczona przez Pekin Zachodowi nie ma jednak charakteru militarnego, ale hybrydowy z naciskiem na gospodarczy. I tak Chiny uzależniają gospodarczo poszczególne kraje, przejmują instytucje ponadnarodowe (m.in. WHO), zalewają kraje produkowaną przez siebie elektroniką, w którą wbudowane są narzędzia szpiegowskie.

Jeżeli zaś chodzi o stosunek Chin do Rosji to Polska może mieć poważne powody do obaw. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że pozyskane za pomocą chińskiej elektroniki dane szpiegowskie trafią z Pekinu do Moskwy na zasadzie współpracy wywiadów i Rosjanie mogą mieć zdecydowanie lepsze rozeznanie co do tego, co się dzieje w naszym kraju, niż niejeden polityk mógłby podejrzewać.

 



 

Polecane