Nowa inwestycja pogrąży Półwysep Helski?

Jednemu z najpiękniejszych jeszcze dzikich zakątków nie tylko w Polsce, ale i w Europie grozi zamiana w betonowy kompleks. Na helskim cyplu planowana jest ogromna inwestycja hotelowa pod – orwellowsko brzmiącą – nazwą „Hel Happiness”.
Petycja do burmistrza Helu Nowa inwestycja pogrąży Półwysep Helski?
Petycja do burmistrza Helu / Tygodnik Solidarnośc / Agnieszka Żurek

Co musisz wiedzieć:

  • Na Helu powstaje wielki kompleks hotelowy.
  • Pojawiły się liczne protesty przeciwko inwestycji, wskazujące na tworzenie zagrożenia ekologicznego, niszczenie dziedzictwa kulturowego i szpecenie krajobrazu.
  • Inwestycja budzi też obawy u drobnych lokalnych przedsiębiorców, na których biznes może niekorzystnie wpłynąć.
  • Zwraca się uwagę, że decyzje podejmowano w warunkach, w których nie można było poddać je właściwym konsultacjom społecznym.
  • 25 tysięcy osób podpisało petycję przeciwko inwestycji, jednak burmistrz Helu nie zmienił zdania.

 

Budynek ma mieć 18 metrów wysokości i posiadać 200 miejsc parkingowych. Ma się znajdować dosłownie kilkanaście metrów od zabytkowych helskich obiektów militarnych Helskiego Rejonu Umocnionego i obejmować powierzchnię 10 tys. metrów kwadratowych.

 

Drugie Costa Brava?

Aby możliwa była budowa kompleksu hotelowego, trzeba będzie wyciąć około czterystu drzew. Przeciwko inwestycji potestują mieszkańcy, lokalni przedsiębiorcy, ekolodzy, historycy i turyści. Pod petycją o zachowanie unikalnego charakteru helskiego cypla podpisało się już prawie 25 tysięcy osób. Burmistrz Helu Mirosław Wądołowski jest jednak nieprzejednany.

Spółka Gasten z siedzibą w Gdyni przy ul. Chrzanowskiego chce przerobić Hel na drugie Costa Brava, a więc martwe wybrzeże z wymierającym ekosystemem. Burmistrz Helu jest bardzo w to zaangażowany. Jeżeli mieszkańcy i w ogóle cała Polska nie sprzeciwią się czynnie tej inwestycji, to będzie to katastrofa ekologiczna, jak na wybetonowanych wybrzeżach hiszpańskich i francuskich

– pisze jedna z sygnatariuszek petycji. „Podpisane. Jestem dwa razy w roku i chciałbym dalej spacerować wśród lasów, a nie zabudowań” – dodaje inny człowiek.

Co mówi prawo?

Autorzy facebookowego profilu „Hel Kocham” wskazują: „Jest taki rodzaj motywacji, który przekonuje nawet tych najbardziej «przekonanych» urzędników. Argument ten brzmi: art. 231 Kodeksu karnego. Przepis mówi jasno: funkcjonariusz publiczny, który przekracza uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze do 10 lat pozbawienia wolności. To argument, który działa często mocniej niż najobszerniejsza petycja.

Pod presją opinii publicznej administracja rządowa ma obowiązek przeprowadzić postępowanie wyjaśniające. Jeżeli kilku mieszkańców i rzesza członków stowarzyszeń, których statutowym zadaniem jest ochrona krajobrazu i dziedzictwa kulturalnego, potrafią dostrzec w decyzjach urzędników oznaki niedopełnienia obowiązków, to dla odpowiednich służb ustalenie stanu faktycznego nie powinno być żadnym problemem. Problemem jest bezczynność. Dlatego podpisz petycję, udostępnij ją i zachęć znajomych. Hel potrzebuje Waszego działania”.

 

Helski Rejon Umocniony

Pojechałam na Hel, aby zobaczyć na własne oczy, w którym dokładnie miejscu ma stanąć hotelowy moloch. Już od dworca PKP uwagę przykuwają rozlepiane przez mieszkańców wlepki Komitetu Społecznego „Ratujmy Cypel”. Część z nich zawiera krótki apel do burmistrza: #mireknierżnij [drzew – przyp. red.]!” oraz kod QR z odnośnikiem do strony, na której można podpisać petycję w tej sprawie.

Nie trzeba być geniuszem, żeby domyślić się, że tak ogromna inwestycja to nie tylko ruina krajobrazu, ale przede wszystkim lokalnych niewielkich biznesów, które budują klimat tego miejsca.

Na helski cypel, stanowiący symboliczny początek Polski, wiedzie klimatyczna droga przez las zamknięta dla ruchu samochodowego i dostępna jedynie dla pieszych, a w sezonie także dla meleksów. Na jej początku, w części położonej bliżej miasta, znajdują się knajpki – często w stylu militarnym, nawiązujące wystrojem do ustanowionego tutaj dekretem prezydenta Ignacego Mościckiego Helskiego Rejonu Umocnionego, budki z wojskową grochówką oraz niewielkie wędzarnie bałtyckich ryb, w których produkty przygotowywane są na oczach konsumenta. Część tych miejsc ma zostać w związku z budową hotelu wyburzona.

Niebezpieczny precedens

W dalszej części drogi jest już tylko las i poukrywane w nim obiekty wojskowe, w tym bunkry, które można zwiedzać i o których historii opowiadają z pasją lokalni przewodnicy. Z jednego z bunkrów w sezonie puszczana jest wywołująca ciarki na plecach piosenka Krzysztofa Klenczona „Biały krzyż”. Prowadząca na wydmy, a dalej nad otwarte morze droga pośród helskich sosen, dzikich róż, wrzosów i babiego lata, z dobiegającą gdzieś z lasu nostalgiczną melodią pieśni „o tych, których nie ma”, jest czymś, czego wartości nie da się przełożyć na żadne pieniądze.

Zbudowanie tutaj hotelowego molocha to nie tylko zmiana charakteru tego miejsca i zagrożenie ekologiczne, ale także niebezpieczny precedens. Jeśli inwestycja „Hel Happiness” okaże się możliwa, co stanie na przeszkodzie, aby pójść o krok dalej? Im bliżej morza, tym teren bardziej atrakcyjny dewelopersko.

A mieszkańcy i turyści? Zawsze można tłumaczyć im taką decyzję – jak robi to obecnie burmistrz Wądołowski – koniecznością pozyskiwania środków do budżetu miasta.

Co na to wszystko mieszkańcy?

– Jestem młodym przedsiębiorcą, który dopiero rozpoczyna swoją drogę zawodową, patrzę z niepokojem na plany budowy ogromnego hotelu, który ma powstać centralnie przed moim miejscem pracy. Prowadzę lokalną budkę z rybami wędzonymi, która powstała z pasji i z ogromnym wysiłkiem, a teraz obawiam się, że w cieniu tak dużej inwestycji nie będę miał szans na utrzymanie się na rynku. To dla mnie ogromne wyzwanie nie tylko finansowe, ale też życiowe, bo włożyłem w ten biznes całe serce.

Chciałbym, aby młodzi przedsiębiorcy mieli szansę rozwijać się i współtworzyć lokalną społeczność, a nie żeby zostali zepchnięci na margines przez wielkie korporacje 

mówi mi 19-letni Nicolas, właściciel budki „Rybka u Gawła”.

Mieszkańcy miasta skierowali petycję o zatrzymanie hotelowej inwestycji do premiera Donalda Tuska. „Na helskim cyplu (gmina Hel) planowana jest inwestycja pn. «Budowa Centrum Rewitalizacji Zdrowia Hel Happiness», której realizacja ma – już w październiku 2025 r. – skutkować wycinką 433/620 (wg różnych decyzji) drzew, co stanowi zniszczenie terenu biologicznie czynnego inwestycji w 80%. Torując drogę dla pięciopiętrowych budynków i wielopoziomowych parkingów, pod topór pójdą stare brzozy, dęby, klony, lipy, sosny i olchy. Wycięty zostanie pomorski acidofilny las brzozowo-dębowy, zniszczone zostaną mokradła i torfowiska oraz wiele innych siedlisk przyrodniczych” – wskazali.

„Jako mieszkańcy Helu i społeczeństwo nie mieliśmy możliwości faktycznego wyrażenia opinii o przyszłości helskiego cypla, nie jest on objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. To narusza zasadę partycypacji społecznej, którą gwarantuje nam zarówno polskie, jak i unijne prawo, m.in. dyrektywa w sprawie oceny skutków niektórych publicznych i prywatnych przedsięwzięć na środowisko (tzw. dyrektywa EIA) czy Konwencja z Aarhus” – dodali.

 

„Konsultacje” w okresie pandemii

Oburzenie budzi fakt, że najistotniejsze decyzje w sprawie zmiany helskiego krajobrazu zapadły w okresie pandemii, kiedy jakiekolwiek konsultacje w tej sprawie z mieszkańcami były de facto niemożliwe.

Do Mirosława Wądołowskiego skierowałam na piśmie następujące pytania:

  1. Czy w obliczu podpisania petycji o wstrzymanie inwestycji przez prawie 25 tysięcy osób rozważa Pan zmianę decyzji o budowie kompleksu hotelowego?
  2. Co sądzi Pan o groźbie naruszenia poprzez budowę kompleksu hotelowego historycznego charakteru cypla helskiego, na którym znajdują się bunkry, stanowiska ogniowe i inne ważne historycznie obiekty?
  3. Z jakiego powodu wydał Pan pozwolenie na budowę obiektu w okresie pandemii, kiedy przeprowadzenie konsultacji społecznych w tej sprawie było kwestią iluzoryczną?
  4. Czy nie obawia się Pan przejścia do historii w niesławie jako człowiek, który zdecydował o zniszczeniu historycznego i krajobrazowego charakteru helskiego cypla?

Do chwili zamknięcia bieżącego numeru „TS” nie otrzymałam na nie odpowiedzi.


 

POLECANE
Nie żyje Polak poszukiwany na Maderze. Jest reakcja policji z ostatniej chwili
Nie żyje Polak poszukiwany na Maderze. Jest reakcja policji

Ciało poszukiwanego od 2 listopada na Maderze polskiego turysty Igora Holewińskiego zostało znalezione w niedzielne popołudnie w północnej części portugalskiej wyspy – przekazała lokalna policja.

Kłopoty w kadrze. Kolejna kontuzja w polskiej obronie Wiadomości
Kłopoty w kadrze. Kolejna kontuzja w polskiej obronie

Środkowy obrońca piłkarskiej reprezentacji Polski Jan Bednarek odniósł kontuzję w niedzielnym spotkaniu I ligi portugalskiej pomiędzy Famalicao a FC Porto, którego barw broni wspólnie z innym polskim defensorem Jakubem Kiwiorem.

31-letni turysta nie żyje. Ciało odnaleziono na Maderze Wiadomości
31-letni turysta nie żyje. Ciało odnaleziono na Maderze

Po tygodniu dramatycznych poszukiwań na portugalskiej Maderze odnaleziono ciało 31-letniego Igora Holewińskiego z Poznania. Polak zaginął 2 listopada podczas samotnej wyprawy w góry. Jak informuje serwis This is Madeira Island, ciało znaleziono w sobotę w trudno dostępnym rejonie Ribeira Grande, w gminie Santana.

Ty nie umiesz tańczyć. Mocne słowa w Tańcu z gwiazdami Wiadomości
"Ty nie umiesz tańczyć". Mocne słowa w "Tańcu z gwiazdami"

Już dziś wieczorem widzowie poznają finalistów jubileuszowej edycji programu „Taniec z gwiazdami”. W półfinale wystąpi pięć par, a o awansie do finału zadecydują zarówno jurorzy, jak i publiczność. Wśród uczestników, którzy wciąż walczą o Kryształową Kulę, jest Tomasz Karolak, któremu w tańcu partneruje Izabela Skierska.

Polacy wierzą w powrót PiS. Sondaż nie pozostawia wątpliwości Wiadomości
Polacy wierzą w powrót PiS. Sondaż nie pozostawia wątpliwości

67,5 proc. uczestników opublikowanego w niedzielę sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski uważa, że Prawo i Sprawiedliwość ma szansę wrócić do władzy po wyborach parlamentarnych w 2027 r. Przeciwnego zdania jest ponad 22 proc. respondentów.

Niepokojące wieści dla reprezentacji. Polski bramkarz kontuzjowany Wiadomości
Niepokojące wieści dla reprezentacji. Polski bramkarz kontuzjowany

Podstawowy bramkarz Bolonii oraz reprezentacji Polski Łukasz Skorupski doznał kontuzji na początku meczu 11. kolejki włoskiej ekstraklasy piłkarskiej. Jego zespół wygrał u siebie z broniącym tytułu Napoli 2:0.

Nowe odkrycie na księżycu Saturna. Naukowcy nie kryją zaskoczenia Wiadomości
Nowe odkrycie na księżycu Saturna. Naukowcy nie kryją zaskoczenia

Enceladus, niewielki księżyc Saturna, zaskoczył naukowców. Okazuje się, że pod jego grubą, lodową powierzchnią może od milionów lat istnieć ocean, który nie tylko się nie wychładza, ale wciąż pozostaje ciepły i aktywny.

Ważny komunikat Policji dla mieszkańców Warszawy. MSWiA ostrzega przed surowymi karami Wiadomości
Ważny komunikat Policji dla mieszkańców Warszawy. MSWiA ostrzega przed surowymi karami

W dniu Święta Niepodległości – 11 listopada 2025 r. – nad znaczną częścią Warszawą obowiązywać będzie zakaz lotów dronów. Decyzję o wprowadzeniu czasowych ograniczeń w przestrzeni powietrznej podjęły wspólnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), Komenda Stołeczna Policji (KSP) i Służba Ochrony Państwa (SOP) w związku z zapewnieniem bezpieczeństwa podczas uroczystości i zgromadzeń publicznych.

IMGW wydał pilny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW-PIB) wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla niemal całego województwa pomorskiego. Synoptycy zapowiadają gęste mgły, które miejscami mogą ograniczać widzialność poniżej 200 metrów.

Nie żyje znany prezenter telewizyjny. Widzowie go kochali Wiadomości
Nie żyje znany prezenter telewizyjny. Widzowie go kochali

Brytyjskie media poinformowały o śmierci Quentina Willsona - dziennikarza i prezentera znanego z programu „Top Gear”. Miał 68 lat. Jak przekazała jego rodzina, zmarł po krótkiej walce z rakiem płuc.

REKLAMA

Nowa inwestycja pogrąży Półwysep Helski?

Jednemu z najpiękniejszych jeszcze dzikich zakątków nie tylko w Polsce, ale i w Europie grozi zamiana w betonowy kompleks. Na helskim cyplu planowana jest ogromna inwestycja hotelowa pod – orwellowsko brzmiącą – nazwą „Hel Happiness”.
Petycja do burmistrza Helu Nowa inwestycja pogrąży Półwysep Helski?
Petycja do burmistrza Helu / Tygodnik Solidarnośc / Agnieszka Żurek

Co musisz wiedzieć:

  • Na Helu powstaje wielki kompleks hotelowy.
  • Pojawiły się liczne protesty przeciwko inwestycji, wskazujące na tworzenie zagrożenia ekologicznego, niszczenie dziedzictwa kulturowego i szpecenie krajobrazu.
  • Inwestycja budzi też obawy u drobnych lokalnych przedsiębiorców, na których biznes może niekorzystnie wpłynąć.
  • Zwraca się uwagę, że decyzje podejmowano w warunkach, w których nie można było poddać je właściwym konsultacjom społecznym.
  • 25 tysięcy osób podpisało petycję przeciwko inwestycji, jednak burmistrz Helu nie zmienił zdania.

 

Budynek ma mieć 18 metrów wysokości i posiadać 200 miejsc parkingowych. Ma się znajdować dosłownie kilkanaście metrów od zabytkowych helskich obiektów militarnych Helskiego Rejonu Umocnionego i obejmować powierzchnię 10 tys. metrów kwadratowych.

 

Drugie Costa Brava?

Aby możliwa była budowa kompleksu hotelowego, trzeba będzie wyciąć około czterystu drzew. Przeciwko inwestycji potestują mieszkańcy, lokalni przedsiębiorcy, ekolodzy, historycy i turyści. Pod petycją o zachowanie unikalnego charakteru helskiego cypla podpisało się już prawie 25 tysięcy osób. Burmistrz Helu Mirosław Wądołowski jest jednak nieprzejednany.

Spółka Gasten z siedzibą w Gdyni przy ul. Chrzanowskiego chce przerobić Hel na drugie Costa Brava, a więc martwe wybrzeże z wymierającym ekosystemem. Burmistrz Helu jest bardzo w to zaangażowany. Jeżeli mieszkańcy i w ogóle cała Polska nie sprzeciwią się czynnie tej inwestycji, to będzie to katastrofa ekologiczna, jak na wybetonowanych wybrzeżach hiszpańskich i francuskich

– pisze jedna z sygnatariuszek petycji. „Podpisane. Jestem dwa razy w roku i chciałbym dalej spacerować wśród lasów, a nie zabudowań” – dodaje inny człowiek.

Co mówi prawo?

Autorzy facebookowego profilu „Hel Kocham” wskazują: „Jest taki rodzaj motywacji, który przekonuje nawet tych najbardziej «przekonanych» urzędników. Argument ten brzmi: art. 231 Kodeksu karnego. Przepis mówi jasno: funkcjonariusz publiczny, który przekracza uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze do 10 lat pozbawienia wolności. To argument, który działa często mocniej niż najobszerniejsza petycja.

Pod presją opinii publicznej administracja rządowa ma obowiązek przeprowadzić postępowanie wyjaśniające. Jeżeli kilku mieszkańców i rzesza członków stowarzyszeń, których statutowym zadaniem jest ochrona krajobrazu i dziedzictwa kulturalnego, potrafią dostrzec w decyzjach urzędników oznaki niedopełnienia obowiązków, to dla odpowiednich służb ustalenie stanu faktycznego nie powinno być żadnym problemem. Problemem jest bezczynność. Dlatego podpisz petycję, udostępnij ją i zachęć znajomych. Hel potrzebuje Waszego działania”.

 

Helski Rejon Umocniony

Pojechałam na Hel, aby zobaczyć na własne oczy, w którym dokładnie miejscu ma stanąć hotelowy moloch. Już od dworca PKP uwagę przykuwają rozlepiane przez mieszkańców wlepki Komitetu Społecznego „Ratujmy Cypel”. Część z nich zawiera krótki apel do burmistrza: #mireknierżnij [drzew – przyp. red.]!” oraz kod QR z odnośnikiem do strony, na której można podpisać petycję w tej sprawie.

Nie trzeba być geniuszem, żeby domyślić się, że tak ogromna inwestycja to nie tylko ruina krajobrazu, ale przede wszystkim lokalnych niewielkich biznesów, które budują klimat tego miejsca.

Na helski cypel, stanowiący symboliczny początek Polski, wiedzie klimatyczna droga przez las zamknięta dla ruchu samochodowego i dostępna jedynie dla pieszych, a w sezonie także dla meleksów. Na jej początku, w części położonej bliżej miasta, znajdują się knajpki – często w stylu militarnym, nawiązujące wystrojem do ustanowionego tutaj dekretem prezydenta Ignacego Mościckiego Helskiego Rejonu Umocnionego, budki z wojskową grochówką oraz niewielkie wędzarnie bałtyckich ryb, w których produkty przygotowywane są na oczach konsumenta. Część tych miejsc ma zostać w związku z budową hotelu wyburzona.

Niebezpieczny precedens

W dalszej części drogi jest już tylko las i poukrywane w nim obiekty wojskowe, w tym bunkry, które można zwiedzać i o których historii opowiadają z pasją lokalni przewodnicy. Z jednego z bunkrów w sezonie puszczana jest wywołująca ciarki na plecach piosenka Krzysztofa Klenczona „Biały krzyż”. Prowadząca na wydmy, a dalej nad otwarte morze droga pośród helskich sosen, dzikich róż, wrzosów i babiego lata, z dobiegającą gdzieś z lasu nostalgiczną melodią pieśni „o tych, których nie ma”, jest czymś, czego wartości nie da się przełożyć na żadne pieniądze.

Zbudowanie tutaj hotelowego molocha to nie tylko zmiana charakteru tego miejsca i zagrożenie ekologiczne, ale także niebezpieczny precedens. Jeśli inwestycja „Hel Happiness” okaże się możliwa, co stanie na przeszkodzie, aby pójść o krok dalej? Im bliżej morza, tym teren bardziej atrakcyjny dewelopersko.

A mieszkańcy i turyści? Zawsze można tłumaczyć im taką decyzję – jak robi to obecnie burmistrz Wądołowski – koniecznością pozyskiwania środków do budżetu miasta.

Co na to wszystko mieszkańcy?

– Jestem młodym przedsiębiorcą, który dopiero rozpoczyna swoją drogę zawodową, patrzę z niepokojem na plany budowy ogromnego hotelu, który ma powstać centralnie przed moim miejscem pracy. Prowadzę lokalną budkę z rybami wędzonymi, która powstała z pasji i z ogromnym wysiłkiem, a teraz obawiam się, że w cieniu tak dużej inwestycji nie będę miał szans na utrzymanie się na rynku. To dla mnie ogromne wyzwanie nie tylko finansowe, ale też życiowe, bo włożyłem w ten biznes całe serce.

Chciałbym, aby młodzi przedsiębiorcy mieli szansę rozwijać się i współtworzyć lokalną społeczność, a nie żeby zostali zepchnięci na margines przez wielkie korporacje 

mówi mi 19-letni Nicolas, właściciel budki „Rybka u Gawła”.

Mieszkańcy miasta skierowali petycję o zatrzymanie hotelowej inwestycji do premiera Donalda Tuska. „Na helskim cyplu (gmina Hel) planowana jest inwestycja pn. «Budowa Centrum Rewitalizacji Zdrowia Hel Happiness», której realizacja ma – już w październiku 2025 r. – skutkować wycinką 433/620 (wg różnych decyzji) drzew, co stanowi zniszczenie terenu biologicznie czynnego inwestycji w 80%. Torując drogę dla pięciopiętrowych budynków i wielopoziomowych parkingów, pod topór pójdą stare brzozy, dęby, klony, lipy, sosny i olchy. Wycięty zostanie pomorski acidofilny las brzozowo-dębowy, zniszczone zostaną mokradła i torfowiska oraz wiele innych siedlisk przyrodniczych” – wskazali.

„Jako mieszkańcy Helu i społeczeństwo nie mieliśmy możliwości faktycznego wyrażenia opinii o przyszłości helskiego cypla, nie jest on objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. To narusza zasadę partycypacji społecznej, którą gwarantuje nam zarówno polskie, jak i unijne prawo, m.in. dyrektywa w sprawie oceny skutków niektórych publicznych i prywatnych przedsięwzięć na środowisko (tzw. dyrektywa EIA) czy Konwencja z Aarhus” – dodali.

 

„Konsultacje” w okresie pandemii

Oburzenie budzi fakt, że najistotniejsze decyzje w sprawie zmiany helskiego krajobrazu zapadły w okresie pandemii, kiedy jakiekolwiek konsultacje w tej sprawie z mieszkańcami były de facto niemożliwe.

Do Mirosława Wądołowskiego skierowałam na piśmie następujące pytania:

  1. Czy w obliczu podpisania petycji o wstrzymanie inwestycji przez prawie 25 tysięcy osób rozważa Pan zmianę decyzji o budowie kompleksu hotelowego?
  2. Co sądzi Pan o groźbie naruszenia poprzez budowę kompleksu hotelowego historycznego charakteru cypla helskiego, na którym znajdują się bunkry, stanowiska ogniowe i inne ważne historycznie obiekty?
  3. Z jakiego powodu wydał Pan pozwolenie na budowę obiektu w okresie pandemii, kiedy przeprowadzenie konsultacji społecznych w tej sprawie było kwestią iluzoryczną?
  4. Czy nie obawia się Pan przejścia do historii w niesławie jako człowiek, który zdecydował o zniszczeniu historycznego i krajobrazowego charakteru helskiego cypla?

Do chwili zamknięcia bieżącego numeru „TS” nie otrzymałam na nie odpowiedzi.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe