Przywódcy państw UE wciąż żonglują losem ponad 42 mln pracowników europejskich

Mimo dramatycznych apeli związków zawodowych, na ostatnim szczycie UE nie doszło do uzgodnienia pakietu pomocowego dotyczącego COVID-19. Na stole leży ambitny plan wspólnego zadłużenia na łączną kwotę 750 miliardów euro. Ale Unia jest zdecydowanie podzielona w tej kwestii.
 Przywódcy państw UE wciąż żonglują losem ponad 42 mln pracowników europejskich
/ www.fotolia.com
Chodzi o  propozycję Komisji Europejskiej z 27 maja, przewidującą wykorzystanie wieloletniego budżetu Unii Europejskiej do ożywienia gospodarek i uzupełnienia go o fundusz w wysokości 750 mld euro, określony jako Next Generation EU Fund. Cztery największe gospodarki UE - Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania,  popierają plan Komisji. Jego ostrożnym zwolennikiem jest też Polska. Natomiast propozycję blokuje tak zwana „oszczędna czwórka”: Austria, Holandia, Szwecja i Dania.

W odpowiedzi na nieosiągnięcie porozumienia w sprawie unijnego planu naprawczego na posiedzeniu Rady Europejskiej 19 czerwca  Luca Visentini , sekretarz generalny EKZZ powiedział: „Chociaż można się było tego spodziewać, opóźnienie w przyjęciu planu naprawczego jest ciosem dla 42 milionów europejskich pracowników, którzy zostali  zwolnieni z pracy i potrzebują pilnie inwestycji, aby uratować swoje miejsca pracy. Związki zawodowe w każdym państwie członkowskim wspierają ten plan, ponieważ kryzys w jednej części Europy zaszkodzi również gospodarce i spowoduje utratę miejsc pracy w pozostałych obszarach Unii. Europejska Konfederacja Związków Zawodowych naciska na przywódców UE aby wykazali się odpowiedzialnością i podjęli wybiegającą w przyszłość decyzję jeszcze przed okresem letnich wakacji, w przeciwnym razie przyszłość europejskiej gospodarki, miejsc pracy i demokracji będzie poważnie zagrożona”.

Związki zawodowe zwracają uwagę, że sytuacja gospodarki unijnej europejskiego staje się dramatyczna, także w wymiarze strategicznym, przykładowo według federacji IndustriAll do końca pandemii Unia może utracić połowę swoich mocy produkcyjnych w przemyśle stalowym. Stąd potrzeba szybkich działań naprawczych.

– To nie są  przelewki. Ewentualny brak porozumienia przywódców politycznych  może zaszkodzić całemu procesowi integracji europejskiej – mówi Sławomir Adamczyk, szef Biura Branżowo-Konsultacyjnego KK. – To czego obecnie potrzebują obywatele UE, to klarowny przekaz wskazujący na ponadgraniczną solidarność i poczucie wspólnoty pomiędzy państwami członkowskimi. Związki zawodowe to rozumieją, zwróćmy uwagę, że także organizacje członkowskie EKZZ z blokującej „czwórki” są za pilnym przyjęciem plany naprawczego – dodaje ekspert.

bs
 

 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Przywódcy państw UE wciąż żonglują losem ponad 42 mln pracowników europejskich

Mimo dramatycznych apeli związków zawodowych, na ostatnim szczycie UE nie doszło do uzgodnienia pakietu pomocowego dotyczącego COVID-19. Na stole leży ambitny plan wspólnego zadłużenia na łączną kwotę 750 miliardów euro. Ale Unia jest zdecydowanie podzielona w tej kwestii.
 Przywódcy państw UE wciąż żonglują losem ponad 42 mln pracowników europejskich
/ www.fotolia.com
Chodzi o  propozycję Komisji Europejskiej z 27 maja, przewidującą wykorzystanie wieloletniego budżetu Unii Europejskiej do ożywienia gospodarek i uzupełnienia go o fundusz w wysokości 750 mld euro, określony jako Next Generation EU Fund. Cztery największe gospodarki UE - Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania,  popierają plan Komisji. Jego ostrożnym zwolennikiem jest też Polska. Natomiast propozycję blokuje tak zwana „oszczędna czwórka”: Austria, Holandia, Szwecja i Dania.

W odpowiedzi na nieosiągnięcie porozumienia w sprawie unijnego planu naprawczego na posiedzeniu Rady Europejskiej 19 czerwca  Luca Visentini , sekretarz generalny EKZZ powiedział: „Chociaż można się było tego spodziewać, opóźnienie w przyjęciu planu naprawczego jest ciosem dla 42 milionów europejskich pracowników, którzy zostali  zwolnieni z pracy i potrzebują pilnie inwestycji, aby uratować swoje miejsca pracy. Związki zawodowe w każdym państwie członkowskim wspierają ten plan, ponieważ kryzys w jednej części Europy zaszkodzi również gospodarce i spowoduje utratę miejsc pracy w pozostałych obszarach Unii. Europejska Konfederacja Związków Zawodowych naciska na przywódców UE aby wykazali się odpowiedzialnością i podjęli wybiegającą w przyszłość decyzję jeszcze przed okresem letnich wakacji, w przeciwnym razie przyszłość europejskiej gospodarki, miejsc pracy i demokracji będzie poważnie zagrożona”.

Związki zawodowe zwracają uwagę, że sytuacja gospodarki unijnej europejskiego staje się dramatyczna, także w wymiarze strategicznym, przykładowo według federacji IndustriAll do końca pandemii Unia może utracić połowę swoich mocy produkcyjnych w przemyśle stalowym. Stąd potrzeba szybkich działań naprawczych.

– To nie są  przelewki. Ewentualny brak porozumienia przywódców politycznych  może zaszkodzić całemu procesowi integracji europejskiej – mówi Sławomir Adamczyk, szef Biura Branżowo-Konsultacyjnego KK. – To czego obecnie potrzebują obywatele UE, to klarowny przekaz wskazujący na ponadgraniczną solidarność i poczucie wspólnoty pomiędzy państwami członkowskimi. Związki zawodowe to rozumieją, zwróćmy uwagę, że także organizacje członkowskie EKZZ z blokującej „czwórki” są za pilnym przyjęciem plany naprawczego – dodaje ekspert.

bs
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe