"Rafał powiedział, że czuje się jak amerykański farmer w bunkrze". Żona Trzaskowskiego zabiera głos

Po podjęciu decyzji siedzieliśmy w ciszy z mężem przy stole. Rafał powiedział, że czuje się jak amerykański farmer w bunkrze pod domem i czuje już drgania tornada, które nadchodzi
- opowiada Małgorzata Trzaskowska. Przekonuje, że pomimo "powagi sytuacji" zachowują "pogodę ducha". W wywiadzie także zapytano żonę kandydata KO o wiarę. - A pani jest wierząca? Chodzi pani do kościoła? - padło pytanie.
Tak. Jestem osobą wierzącą. Wiara jest dla mnie istotnym elementem życia. Wierzę, że w każdym człowieku jest dobro. Również w tych ludziach, z których wylewa się hejt
- odpowiada Małgorzata Trzaskowska. A co z jej wypowiedzią sprzed miesięcy, gdy mówiła, że "Kościół nie zdał egzaminu, gdy PiS atakował sądy czy prawa kobiet", więc nie posłała syna do Pierwszej Komunii, a dzieci nie chodzą już na religię?
Czytaj więcej: Trzaskowski:"Jestem katolikiem". Jego żona:"Nasze dzieci nie chodzą na religię, syn nie szedł do Komunii"
Będę zawsze mówić prawdę, nawet jeśli komuś może się to nie spodobać. Kwestie wiary są osobistą sprawą każdego człowieka. Pochodzę z rodziny, która czynnie udzielała się w życiu Kościoła. To dla mnie ważna sprawa. Dzieci w przyszłości same zdecydują o swojej relacji z Kościołem
- podsumowała Małgorzata Trzaskowska.
źródło: dziennikzachodni.pl
raw
