[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Trudna droga katolika w polityce

Katolicka droga w polityce to coś więcej, niż tylko idee, które głosimy czy prawdy, których bronić trzeba, to także pewien styl uprawiania polityki, w którym od tego, czy zwyciężymy bardziej niekiedy liczy się to, czy zrobimy to moralnie czy uciekając się do niemoralnych środków. A prawdy są zazwyczaj równoważone innymi prawdami.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Trudna droga katolika w polityce
/ screen YouTube Salve Net
To, co teraz napiszę może być źle zrozumiane, a nawet odebrane jako wezwanie do złożenia broni i zaprzestania wojny kulturowej, czy uznania, że nie należy toczyć starcia cywilizacji. Nic bardziej błędnego. Spór cywilizacyjny się toczy i będzie się toczyć, a chrześcijanie mogą i powinni brać w nim udział, prowadząc rozsądną politykę. Tyle, że jednocześnie muszą pamiętać o kilku zasadniczych kwestiach, bez których nie ma ani chrześcijaństwa ani chrześcijańskiej polityki.

Jakie to sprawy?

Otóż po pierwsze katolicyzm i chrześcijaństwo jest religią nie tylko wyboru albo-albo, ale „i - i”. I dlatego, gdy walczymy o zachowanie tradycyjnego modelu małżeństwa i rodziny, gdy sprzeciwiamy się politycznemu projektowi lewicy, która chce doprowadzić do destrukcji czy dekompozycji małżeństwo musimy pamiętać o tym, że homoseksualiści, lesbijki, transseksualiści czy inne tzw. „mniejszości seksualne” mają nie tylko swoje prawa, ale także, że każdej osobie (tak, tak każdej, to znaczy także działaczowi gejowskiemu w dziwacznej pozie czy bulwersującym stroju) należy się szacunek, i że jest ona równa w godności z najlepszym chrześcijaninem i najbardziej pobożnym politykiem. Godność osoby, a to z niej wynika nakaz szacunku dla każdej osoby ludzkiej - nie wynika z poglądów, ze stylu życia, ale z samego faktu bycia człowiekiem. Chrześcijanin powiedziałby, że z faktu bycia stworzonym na obraz i podobieństwo Boże. Nic tej godności nie może przesłonić, ani grzech, ani błędne poglądy, ani poglądy polityczne czy ideowe, jakie wyznajemy. Chrześcijanin - i to jest trudne - w swoim przeciwniku politycznym, nawet takim, którego poglądy uznaje za głęboko szkodliwe musi dostrzegać człowieka, który ma swoją godność.

I to właśnie z tej fundamentalnej prawdy o człowieku wynika drugi element, o którym nie wolno zapominać. Nauczanie Kościoła z jednej strony jasno określa, że akt homoseksualny jest grzechem, a homoseksualizm jest „obiektywnym nieuporządkowaniem”, ale z drugiej jasno wskazuje, że osoby homoseksualne nie mogą być dyskryminowane, że należy się im szacunek. „Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji” - podkreśla Katechizm. I katolika, także katolickiego polityka obowiązują wszystkie elementy owego nauczania.

Trzecim elementem, o którym katolik uprawiając politykę nie może zapominać jest to, że cel nie uświęca środków. Manipulacja, stygmatyzacja, świadoma dehumanizacja czy depersonalizacja, ale także wykorzystywanie religii do własnych celów politycznych jest niemoralne, i jako takie, nie może być uznane za dopuszczalne dla katolika. Argument zaś, że inni robią to samo, że lewica robi to stale niczego nie usprawiedliwia, bo tym właśnie ma się odróżniać polityka uprawiana przez katolików, że na pewne metody nie ma w niej miejsca. Owszem może to oznaczać, że druga strona będzie skuteczniejsza, ale ostatecznie moralność, wierność Ewangelii ma większe znaczenie niż skuteczność. 

I na koniec, oczywiście musimy pamiętąć, że jesteśmy na wojnie, ale ta wojna dotyczy naszego zbawienia, i jest to wojna z grzechem. Jeśli o tym wszystkim zapomnimy Ewangelia straci swój smak, i nawet jeśli partie werbalnie sprzyjające chrześcijaństwu będą wygrywały, to polityka przez nie uprawiana nie będzie naprawdę chrześcijańska. 

Tomasz Terlikowski

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Piotr Duda: Turów to nie tylko kopalnia i elektrownia, to byt wielu ludzi z ostatniej chwili
Piotr Duda: Turów to nie tylko kopalnia i elektrownia, to byt wielu ludzi

– Kompleks Turów to nie tylko kopalnie i elektrownie, ale byt wielu ludzi. Bogatynia, Lubań i wiele innych miejscowości, wokół których gromadzą się społeczeństwa i tutaj pracują, i tutaj funkcjonują – mówił na antenie Telewizji Republika.

Polski sąd kazał zamknąć Turów, a niemiecki pogonił ekologów ws. niemieckiego gazociągu z ostatniej chwili
Polski sąd kazał zamknąć Turów, a niemiecki pogonił ekologów ws. niemieckiego gazociągu

Federalny Sąd Administracyjny w Lipsku odrzucił skargi organizacji ekologicznych przeciwko zatwierdzeniu gazociągu z portu Sassnitz–Mukran na wyspie Rugia do Lubmina.

Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Niepokojące doniesienia w sprawie Anny Lewandowskiej z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia w sprawie Anny Lewandowskiej

Media obiegły niepokojące doniesienia w sprawie Anny Lewandowskiej. Razem z rodziną przeżyła trudne chwile.

„Weszliśmy na drogę rozpadu państwa”. Sejm uznał „język śląski” z ostatniej chwili
„Weszliśmy na drogę rozpadu państwa”. Sejm uznał „język śląski”

Sejm RP w piątek uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny. Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.

„Teraz to żenada”. Burza po emisji dotychczas popularnego programu TVP z ostatniej chwili
„Teraz to żenada”. Burza po emisji dotychczas popularnego programu TVP

Fala zmian w TVP nie ominęła również popularnego „Pytania na śniadanie”. Po emisji programu w sieci zawrzało.

Dworczyk: Ukraińcy w pewnym sensie nas okiwali z ostatniej chwili
Dworczyk: Ukraińcy w pewnym sensie nas okiwali

– Ukraińcy nas okiwali? W pewnym sensie tak, ale nawet trudno mieć do nich o to pretensje, bo każdy kraj zabiega o swoje interesy. (…) Może byliśmy momentami zbyt naiwni. Mogło tak się w kilku przypadkach stać – stwierdził na antenie Radia ZET były szef KPRM Michał Dworczyk.

Sachajko: 10 maja wielki protest Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi. Apeluję do premiera z ostatniej chwili
Sachajko: 10 maja wielki protest Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi. Apeluję do premiera

– 10 maja w Warszawie Solidarność zapowiedziała wielki protest przeciwko Zielonemu Ładowi. Domagają się rozpisania referendum – przypomniał w piątek w Sejmie poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko.

Nie żyje znany japoński skoczek narciarski z ostatniej chwili
Nie żyje znany japoński skoczek narciarski

W wieku 80 lat zmarł słynny japoński skoczek narciarski Yukio Kasaya, mistrz olimpijski z 1972 roku, wielki rywal Wojciecha Fortuny z tamtych igrzysk w Sapporo.

Rozwód w Pałacu Buckingham już pewny? Wcześniej Meghan Markle obrączkę odesłała pocztą z ostatniej chwili
Rozwód w Pałacu Buckingham już pewny? Wcześniej Meghan Markle obrączkę odesłała pocztą

Kilka miesięcy temu hiszpański dziennik „Marca” poinformował, że Meghan Markle złożyła papiery rozwodowe, w których żąda od Harry’ego 80 mln dolarów i pełnej opieki nad dziećmi. Tymczasem na łamach „New Idea” pojawiły się nowe informacje.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Trudna droga katolika w polityce

Katolicka droga w polityce to coś więcej, niż tylko idee, które głosimy czy prawdy, których bronić trzeba, to także pewien styl uprawiania polityki, w którym od tego, czy zwyciężymy bardziej niekiedy liczy się to, czy zrobimy to moralnie czy uciekając się do niemoralnych środków. A prawdy są zazwyczaj równoważone innymi prawdami.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Trudna droga katolika w polityce
/ screen YouTube Salve Net
To, co teraz napiszę może być źle zrozumiane, a nawet odebrane jako wezwanie do złożenia broni i zaprzestania wojny kulturowej, czy uznania, że nie należy toczyć starcia cywilizacji. Nic bardziej błędnego. Spór cywilizacyjny się toczy i będzie się toczyć, a chrześcijanie mogą i powinni brać w nim udział, prowadząc rozsądną politykę. Tyle, że jednocześnie muszą pamiętać o kilku zasadniczych kwestiach, bez których nie ma ani chrześcijaństwa ani chrześcijańskiej polityki.

Jakie to sprawy?

Otóż po pierwsze katolicyzm i chrześcijaństwo jest religią nie tylko wyboru albo-albo, ale „i - i”. I dlatego, gdy walczymy o zachowanie tradycyjnego modelu małżeństwa i rodziny, gdy sprzeciwiamy się politycznemu projektowi lewicy, która chce doprowadzić do destrukcji czy dekompozycji małżeństwo musimy pamiętać o tym, że homoseksualiści, lesbijki, transseksualiści czy inne tzw. „mniejszości seksualne” mają nie tylko swoje prawa, ale także, że każdej osobie (tak, tak każdej, to znaczy także działaczowi gejowskiemu w dziwacznej pozie czy bulwersującym stroju) należy się szacunek, i że jest ona równa w godności z najlepszym chrześcijaninem i najbardziej pobożnym politykiem. Godność osoby, a to z niej wynika nakaz szacunku dla każdej osoby ludzkiej - nie wynika z poglądów, ze stylu życia, ale z samego faktu bycia człowiekiem. Chrześcijanin powiedziałby, że z faktu bycia stworzonym na obraz i podobieństwo Boże. Nic tej godności nie może przesłonić, ani grzech, ani błędne poglądy, ani poglądy polityczne czy ideowe, jakie wyznajemy. Chrześcijanin - i to jest trudne - w swoim przeciwniku politycznym, nawet takim, którego poglądy uznaje za głęboko szkodliwe musi dostrzegać człowieka, który ma swoją godność.

I to właśnie z tej fundamentalnej prawdy o człowieku wynika drugi element, o którym nie wolno zapominać. Nauczanie Kościoła z jednej strony jasno określa, że akt homoseksualny jest grzechem, a homoseksualizm jest „obiektywnym nieuporządkowaniem”, ale z drugiej jasno wskazuje, że osoby homoseksualne nie mogą być dyskryminowane, że należy się im szacunek. „Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji” - podkreśla Katechizm. I katolika, także katolickiego polityka obowiązują wszystkie elementy owego nauczania.

Trzecim elementem, o którym katolik uprawiając politykę nie może zapominać jest to, że cel nie uświęca środków. Manipulacja, stygmatyzacja, świadoma dehumanizacja czy depersonalizacja, ale także wykorzystywanie religii do własnych celów politycznych jest niemoralne, i jako takie, nie może być uznane za dopuszczalne dla katolika. Argument zaś, że inni robią to samo, że lewica robi to stale niczego nie usprawiedliwia, bo tym właśnie ma się odróżniać polityka uprawiana przez katolików, że na pewne metody nie ma w niej miejsca. Owszem może to oznaczać, że druga strona będzie skuteczniejsza, ale ostatecznie moralność, wierność Ewangelii ma większe znaczenie niż skuteczność. 

I na koniec, oczywiście musimy pamiętąć, że jesteśmy na wojnie, ale ta wojna dotyczy naszego zbawienia, i jest to wojna z grzechem. Jeśli o tym wszystkim zapomnimy Ewangelia straci swój smak, i nawet jeśli partie werbalnie sprzyjające chrześcijaństwu będą wygrywały, to polityka przez nie uprawiana nie będzie naprawdę chrześcijańska. 

Tomasz Terlikowski


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe