Ciepła posada za bycie szturmowcami Tuska? Plan na Bodnara i Sienkiewicza jest prosty

Przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego od jakiegoś czasu trwa giełda nazwisk kandydatów, którzy będą reprezentować w nich poszczególne ugrupowania. Zapewne najgłośniejsze to nazwiska Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z PiS, pozbawionych mandatów w sposób, który przez sporą część wyborców uznany został za bezprawny i bandycki.
 Ciepła posada za bycie szturmowcami Tuska? Plan na Bodnara i Sienkiewicza jest prosty
/ PAP / Piotr Polak

Ciekawsze są typy dotyczące nominatów partii obecnej koalicji i rządu. Pierwsze nazwiska, krążące w przestrzeni publicznej, to nazwiska ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza i – nieco rzadziej – ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Analiza kandydatów 

Nazwiska Sienkiewicza i Bodnara w kontekście eurowyborów pojawiać się zaczęły na długo przedtem, zanim w ogóle ich temat zaczął krążyć w publicznych dyskusjach. Działania pierwszego z panów przy przejmowaniu telewizji publicznej i dorobek drugiego związany z działaniami przeciwko Kamińskiemu i Wąsikowi oraz przejmowaniem prokuratury zaowocowały podejrzeniami, że panowie nie obawiają się prawnych skutków swych budzących spore wątpliwości działań, gdyż mają zagwarantowaną ochronę w postaci przyszłego immunitetu w Parlamencie Europejskim, którego łatwo nie da się uchylić, nawet gdy obecna koalicja straci władzę w Polsce.

Ujawnienie planów kandydowania przez Sienkiewicza i – być może – Bodnara do europarlamentu staje się kanwą do snucia przypuszczeń nad powodem rozważania takich kroków. Nie minął wszak jeszcze nawet rok – a zaledwie sto dni (!) – od przejęcia władzy przez obecny układ polityczny i zarówno pan Sienkiewicz, jak i pan Bodnar chyba mają jeszcze w Polsce wiele do zrobienia. W swoim niepowtarzalnym stylu. Skąd zatem te spekulacje?

Czytaj także: Zielony Ład oznacza nowy rodzaj niewolnictwa. Mocna diagnoza profesora Krysiaka

Nagroda

Zważywszy na szczególne miejsce posłowania w eeuroparlamencie w hierarchii karier naszych polityków, można przyjąć sugestie niektórych, że Bodnar i Sienkiewicz otrzymają wkrótce nagrodę za swoje poświęcenie i postawienie na szali swej (powiedzmy…) reputacji oraz – być może nawet – wolności. Sute europejskie diety to ogromna rekompensata za wkład w budowanie siły obecnej władzy. Wiadomo, że ze Strasburga wraca się jako milioner nawet po jednej kadencji. Kazimierz Kik, komentując ewentualność przeniesienia się niektórych obecnych ministrów z Warszawy do stolicy Alzacji, powiązał to z ich specyficzną rolą w obecnym układzie politycznym: „To są politycy pierwszego uderzenia. Kiedy uda im się wyeliminować «pola minowe», partie wystawią ich w wyborach do PE. Potrzeba w nich pewniaków, bo w Brukseli toczy się walka o utrzymanie władzy przez zwolenników integracji europejskiej”.

Faktycznie i Sienkiewicz, i Bodnar swymi działaniami zaskarbili sobie uznanie swoich wyborców i „wykręcą” w wyborach oszałamiające wyniki.

Jednak można też uznać, że ta ewakuacja to także dowód braku pewności obecnej władzy, czy uda się zapewnić „ciągłość władzy” w kolejnej kadencji. I najbardziej zasłużeni w budowaniu „terroru praworządności” wolą zapewnić sobie bezpieczne miejsce, z którego spokojnie będzie można w przyszłości przyglądać się „terrorowi praworządności” w wykonaniu politycznej konkurencji.

Czytaj także: Rząd próbuje mydlić oczy Polakom. Brudna gra w sprawie CPK

Nowy numer

Tekst ukazał się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>

 

 


 

POLECANE
Francuska europoseł o skandalu w Paryżu: To nie Francja,  ale lewicowa mniejszość gotowa na każdą prowokację z ostatniej chwili
Francuska europoseł o skandalu w Paryżu: To nie Francja, ale lewicowa mniejszość gotowa na każdą prowokację

Podczas wczorajszej ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu nie obyło się bez skandalu. Głos zabrała francuska deputowana, Marion Marechal.

Antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W sieci rozpętała się burza! z ostatniej chwili
Antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W sieci rozpętała się burza!

Podczas wczorajszej ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu nie obyło się bez skandalu. W sieci rozpętała się burza.

Wspólne oświadczenie Redaktorów Naczelnych Tygodnika Solidarność i Tysol.pl ws. antychrześcijańskiego skandalu w Paryżu z ostatniej chwili
Wspólne oświadczenie Redaktorów Naczelnych Tygodnika Solidarność i Tysol.pl ws. antychrześcijańskiego skandalu w Paryżu

Solidarność rodziła się pod Krzyżem. A Tygodnik Solidarność rodził się pod Krzyżem obok Solidarności.

Masowe zatrucie na basenie w Warszawie. Trzy osoby zatrzymane z ostatniej chwili
Masowe zatrucie na basenie w Warszawie. Trzy osoby zatrzymane

Policja zatrzymała trzech pracowników pływalni "Polonez" na Targówku, którzy mieli bezpośredni związek z jej infrastrukturą - podał w sobotę PAP podkom. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji, odnosząc się do informacji o prawdopodobnym zatruciu chlorem ponad 20 osób w tym miejscu.

Eksperci związani z żeglugą śródlądową odpowiedzieli minister Zielińskiej: To nas obraża z ostatniej chwili
Eksperci związani z żeglugą śródlądową odpowiedzieli minister Zielińskiej: To nas obraża

Eksperci ze stowarzyszenia Absolwentów Szkół Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu krytykują wiceminister klimatu Urszulę Zielińską, która przekonywała, że transport na Odrze jest nieopłacalny.

Masowe zatrucie na basenie w Warszawie z ostatniej chwili
Masowe zatrucie na basenie w Warszawie

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie.

Tadeusz Płużański: Zagończyk poszedł ku zwycięstwu tylko u nas
Tadeusz Płużański: "Zagończyk" poszedł ku zwycięstwu

26 lipca 1946 r. w Jedlni-Letnisku pod Radomiem komuniści aresztowali por. Franciszka Jaskulskiego ps. „Zagończyk”. Adres pobytu podał bliski współpracownik komendanta - Aleksander Zdybicki ps. „Kruk”, który był także obecny przy aresztowaniu „Zagończyka”. Akcją kierował szef Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Kielcach mjr Jan Tataj.

Niepokojące doniesienia w sprawie znanej polskiej piosenkarki z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia w sprawie znanej polskiej piosenkarki

Media obiegły w ostatnich dniach niepokojące doniesienia w sprawie znanej polskiej wokalistki.

Nie żyje gwiazda programu „Taniec z gwiazdami”. Ten wpis łamie serce z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda programu „Taniec z gwiazdami”. Ten wpis łamie serce

Niedawno media obiegła smutna wiadomość o śmierci tancerza z brytyjskiej wersji programu „Taniec z gwiazdami”. Wpis bliskiej mu osoby łamie serce.

Zamach na Donalda Trumpa. Pojawiły się nowe informacje z ostatniej chwili
Zamach na Donalda Trumpa. Pojawiły się nowe informacje

Federalne Biuro Śledcze potwierdziło ostatecznie, że podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii, niemal dwa tygodnie temu, Donald Trump został raniony kulą. "To, co trafiło byłego prezydenta Trumpa w ucho, to był pocisk, cały lub rozdrobniony na mniejsze kawałki, wystrzelony z karabinu zmarłego" - głosi opublikowane w piątek oświadczenie FBI.

REKLAMA

Ciepła posada za bycie szturmowcami Tuska? Plan na Bodnara i Sienkiewicza jest prosty

Przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego od jakiegoś czasu trwa giełda nazwisk kandydatów, którzy będą reprezentować w nich poszczególne ugrupowania. Zapewne najgłośniejsze to nazwiska Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z PiS, pozbawionych mandatów w sposób, który przez sporą część wyborców uznany został za bezprawny i bandycki.
 Ciepła posada za bycie szturmowcami Tuska? Plan na Bodnara i Sienkiewicza jest prosty
/ PAP / Piotr Polak

Ciekawsze są typy dotyczące nominatów partii obecnej koalicji i rządu. Pierwsze nazwiska, krążące w przestrzeni publicznej, to nazwiska ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza i – nieco rzadziej – ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Analiza kandydatów 

Nazwiska Sienkiewicza i Bodnara w kontekście eurowyborów pojawiać się zaczęły na długo przedtem, zanim w ogóle ich temat zaczął krążyć w publicznych dyskusjach. Działania pierwszego z panów przy przejmowaniu telewizji publicznej i dorobek drugiego związany z działaniami przeciwko Kamińskiemu i Wąsikowi oraz przejmowaniem prokuratury zaowocowały podejrzeniami, że panowie nie obawiają się prawnych skutków swych budzących spore wątpliwości działań, gdyż mają zagwarantowaną ochronę w postaci przyszłego immunitetu w Parlamencie Europejskim, którego łatwo nie da się uchylić, nawet gdy obecna koalicja straci władzę w Polsce.

Ujawnienie planów kandydowania przez Sienkiewicza i – być może – Bodnara do europarlamentu staje się kanwą do snucia przypuszczeń nad powodem rozważania takich kroków. Nie minął wszak jeszcze nawet rok – a zaledwie sto dni (!) – od przejęcia władzy przez obecny układ polityczny i zarówno pan Sienkiewicz, jak i pan Bodnar chyba mają jeszcze w Polsce wiele do zrobienia. W swoim niepowtarzalnym stylu. Skąd zatem te spekulacje?

Czytaj także: Zielony Ład oznacza nowy rodzaj niewolnictwa. Mocna diagnoza profesora Krysiaka

Nagroda

Zważywszy na szczególne miejsce posłowania w eeuroparlamencie w hierarchii karier naszych polityków, można przyjąć sugestie niektórych, że Bodnar i Sienkiewicz otrzymają wkrótce nagrodę za swoje poświęcenie i postawienie na szali swej (powiedzmy…) reputacji oraz – być może nawet – wolności. Sute europejskie diety to ogromna rekompensata za wkład w budowanie siły obecnej władzy. Wiadomo, że ze Strasburga wraca się jako milioner nawet po jednej kadencji. Kazimierz Kik, komentując ewentualność przeniesienia się niektórych obecnych ministrów z Warszawy do stolicy Alzacji, powiązał to z ich specyficzną rolą w obecnym układzie politycznym: „To są politycy pierwszego uderzenia. Kiedy uda im się wyeliminować «pola minowe», partie wystawią ich w wyborach do PE. Potrzeba w nich pewniaków, bo w Brukseli toczy się walka o utrzymanie władzy przez zwolenników integracji europejskiej”.

Faktycznie i Sienkiewicz, i Bodnar swymi działaniami zaskarbili sobie uznanie swoich wyborców i „wykręcą” w wyborach oszałamiające wyniki.

Jednak można też uznać, że ta ewakuacja to także dowód braku pewności obecnej władzy, czy uda się zapewnić „ciągłość władzy” w kolejnej kadencji. I najbardziej zasłużeni w budowaniu „terroru praworządności” wolą zapewnić sobie bezpieczne miejsce, z którego spokojnie będzie można w przyszłości przyglądać się „terrorowi praworządności” w wykonaniu politycznej konkurencji.

Czytaj także: Rząd próbuje mydlić oczy Polakom. Brudna gra w sprawie CPK

Nowy numer

Tekst ukazał się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe