Waldemar Krenc o wolnych niedzielach: "Propaganda wieszcząca Armageddon nie sprawdziła się"

Jesteśmy w Unii Europejskiej, w której handel w niedziele jest ograniczony. Jesteśmy w tej chwili na takim samym etapie jak Włochy czy Francja. Właściciel sklepu może handlować, ale nie może zmuszać do tego pracowników
- podkreślił.
Niektórzy mówią, że ta ustawa odbiera obywatelom ich demokratyczne prawa.
A kiedy jaśnie pan zmusza do pracy w niedziele, to jest to wolność?
- pytał.
Szef łódzkiej "Solidarności" zapowiedział, że w 2020 roku będzie tylko 7 niedziel handlowych.
To bardzo dobra decyzja. Dzisiaj możemy dyskutować, na ile prawdziwa była ta propaganda mówiąca o katastrofie ekonomicznej, o tych dziesiątkach tysięcy ludzi, którzy mieli zostać zwolnieni. Możemy obserwować, jak życie zweryfikowało te prognozy.
Jak podkreślił Krenc, "nic złego się nie stało, a wręcz odwrotnie".
Drobny handel się utrzymał, nie było Armageddonu
- stwierdził.
Szef łódzkiej "S" wskazał na istniejące w ustawie dotyczącej wolnych niedziel nieprawidłowości.
Występuje np. patologia mówiąca o tym, że sklep „Żabka” może prowadzić punkt pocztowy w niedziele. To trzeba zmienić. Musimy być uczciwi. Zasady ekonomii muszą być równe dla wszystkich.
- zaznaczył.
Przewodniczący odniósł się do tezy o tym, że „Solidarność” chce ustalać, jak ludzie mają spędzać wolny czas w niedziele.
To jest kolejny mit. Kiedy czytam komentarze w rodzaju: „brak możliwości robienia zakupów w niedziele ogranicza moje prawa”, pytam wówczas: „A kiedy zmuszasz kogoś do pracy w niedziele, to nie ograniczasz jego prawa?”.
Waldemar Krenc odniósł się także do projektu ustawy ws. handlu w niedziele przygotowanego przez Koalicję Obywatelską.
Analizowałem w tym tygodniu projekt ustawy KO, który zmusza do pracy w niedziele. Przypominam, że nie jesteśmy krajem niewolniczym i takich rzeczy robić nie wolno. Zresztą nawet rzymski niewolnik miał wolne niedziele. Zacznijmy szanować Kodeks Pracy, który określa te zasady
- zaapelował szef łódzkiej "Solidarności".
cwp/TVP3