"Gdy daliśmy 5 tys. zł opieka zupełnie się zmieniła". Kolejne oskarżenia o korupcję w szpitalu Grodzkiego

Z Choszczna przyjeżdżał lekarz; mały, ja na takich mówię: "z metra cięty", on był całym naganiaczem. Leżałem tam przez cały miesiąc, to człowiek się trochę nasłuchał. Że każdy bierze, że trzeba lekarzowi dać "cegiełkę". A ta "cegiełka" była w cztery oczy, od piątki wzwyż. Córka zaniosła koniak i kawę, to wtedy ten mały powiedział, że takich rzeczy oni nie biorą, ale ostatecznie też to zgarnął
- opowiada rozgłośni Pani Józefa. Dodała, że ci, co dawali pieniądze byli zupełnie inaczej traktowani.
Ci, co dali pieniądze..., opieka w ogóle była inna. Inaczej interesowali się ludźmi, po prostu
- twierdzi p. Józefa. Jak podaje Radio Szczecin, pod jej wypisem ze szpitala podpisał się prof. Tomasz Grodzki.
źródło: radioszczecin.pl
raw
#REKLAMA_POZIOMA#