Prawy Sierpowy: Komuna znów jest na ulicach
Okiem farmera
Niby mamy już za sobą te trzydzieści lat wolności bez komunizmu, a mimo to ostatnie wydarzenia wydają się temu przeczyć. To co się stało w Żyrardowie czy w Białymstoku z nazwami ulic jest doskonałym dowodem na taki wniosek.
Jest wielce prawdopodobnym to że ci radni którzy z uporem i szatańskim uśmieszkiem na ustach przegłosowują te zmiany, są ideowymi spadkobiercami opresyjnego ustroju.
Przecież gdyby było inaczej to czy tak bardzo by im zależało na rugowaniu Prawdziwych Bohaterów z nazw ulic? Musimy tu sobie uświadomić jedną rzecz, po 1989 roku komuniści nie rozpłynęli się niczym poranna mgła. Oni są nadal wśród nas, tak jak i ich potomkowie. Część z nich zwyczajnie jest już za stara, albo ci młodzi już nie są zainteresowani tym cop tak bardzo pochłaniało ich rodziców.
Jednakże są także tacy którzy tylko się maskują jako liberałowie z pasją obywatelską.
Jednak jak wiadomo ciągnie lisa do kurnika, więc tak samo i ich pragnienie odwojowania zmian w mentalności Polaków pchnęło do powrotu retoryki zakłamywania historii Prawdziwych Bohaterów Wyklętych.
Jednak z tej historii wynika też pewna nauka, otóż wykrystalizował się nam klarowny podział wedle priorytetów. Na tych co mają w sercu Polskość i okazują to bez wstydu. Oraz na tych co uważają to za nienormalność i hołdują szeroko pojętej pedagogice wstydu.
Ktoś może zadać pytanie czemu tak długo ci postkomuniści byli tak mało widoczni, czemu dopiero po 2015 nagle zaczęli być zauważalni?
Bo wtedy zrozumieli że są realnie zagrożeni poprzez inny wybór niż ten koncesjonowany przez ich media i salony. Teraz po wyborach takie zmiany nazw ulic odreagowują kolejną przegraną bitwę. To wyraz ich frustracji i gniewu na społeczeństwo. Jak wy nas nie popieracie, to my wam tu pokażemy! I co nam zrobicie??!
Za komuny pewna część społeczeństwa żyła sobie jak pączki w maśle dzięki temu ze była bezpośrednio zaangażowana w jej aparatach władzy, te wspomnienia nadal tam są żywe i tęsknota za utraconym rajem dla służalczych aparatczyków nadal gryzie.
Więc wylewają swą frustrację nie zważając na to że każde takie ekscesy będą im policzone w następnych wyborach na niekorzyść, a jak napisałem wcześniej ten elektorat powoli znika.
Cóż my możemy teraz z tym zrobić?
Otóż same rozwiązania prawne nie są nigdy w stu procentach skuteczne, jest konieczna intensywna edukacja szkolna, która wychowa młodzież w duchu patriotycznym. Gdzie historia czasów zniewolenia komunistycznego nie będzie tylko zdawkowym tematem o którym się szybko zapomni. To bardzo ważny fragment Polskiej historii, bo rzutuje bezpośrednio na dzisiejszą rzeczywistość.
A co więcej pozwoliło by to nam szybciej i skuteczniej rozliczyć się ze skutkami które tak paskudnie odzwierciedliły się w decyzjach tych rad miejskich w Białymstoku i Żyrardowie, oraz wcześniej w innych miastach.
farmerjanek
grafika pixabay.com