Waldemar Żyszkiewicz: Bronisław Komorowski odzyskuje kontenans

Pamięć o gafach, błędach ortograficznych i niewymuszonej arogancji Bronisława Komorowskiego, którego premier Tusk za radą pani Anieli delegował do ochrony żyrandola, niemal całkiem się zatarła. Cóż, życie polityczne codziennie atakuje odbiorców nową porcją sieczki, więc rezultaty nie mogą być inne.
 Waldemar Żyszkiewicz: Bronisław Komorowski odzyskuje kontenans
/ screen YouTube
*
Komentując niedawne ekscesy towarzystwa, na którego spędach pojawiała się jego żona Anna, były lokator pałacu prezydenckiego swą gotowość do czynu zdołał skutecznie zaawizować. Frajda, jaką dość spontanicznie ujawnił po napaści bojówek finansowanych przez spekulanta i uzurpatora Sorosa na opuszczającą gmach sejmu posłankę PiS prof. Krystynę Pawłowicz, przypomniała widzom zaprzyjaźnionych telewizji nie tylko o istnieniu, ale również o mocnych łowieckich instynktach myśliwego z Budy Ruskiej.
Znamienną opowieść o satysfakcji, którą wówczas przeżywał, rychło udało się panu Bronisławowi utrwalić. „Widziałem w jego oczach strach” – relacjonował z kolei swoje wrażenia po incydencie spod Wawelu, kiedy to setka demonstrantów, najwyraźniej w poczuciu pełnej bezkarności, usiłowała zablokować wjazd i wyjazd samochodów wiozących m.in. posła Jarosława Kaczyńskiego oraz wicemarszałka sejmu Ryszarda Terleckiego.
Dylematem, czy do Komorowskiego mocniej przemówiły w tym przypadku treści wrogich prezesowi PiS transparentów, czy może raczej jajka, którymi obrzucono samochód Kaczyńskiego, ożywiły pamięć o własnej przygodzie pana Bronisława na Ukrainie – zajmą się z pewnością przyszli magistranci politologii.
 
*
To, że czynna napaść na kobietę lub warcholstwo zagrażające politycznemu przeciwnikowi może u znanego wykładowcy Collegium Civitas podnosić wydzielanie endorfin, zaskakiwać raczej nie powinno. Dobry humor, jaki w oczekiwaniu na trumny z ciałami ofiar smoleńskiej enigmy przejawiali pełniący wówczas obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski oraz ówczesny premier, a dziś król Unii Europejskiej Donald Tusk, pozostaje nie tylko probierzem ich empatii w obliczu narodowej tragedii, ale również swoistym wzorcem niestosowności.
Szczere, niemal mimowolne ujawnienie przez Komorowskiego zadowolenia z niedawnych aktów brutalności wobec przedstawicieli władzy, którzy otrzymali przed rokiem demokratyczny mandat do jej sprawowania, żadnej nowej wiedzy o byłym prominentnym polityku PO nie przysparza, lecz mimo to powinno być dla rządzących sygnałem alarmowym.
Oto mąż Anny Komorowskiej, po wielu miesiącach spędzonych w politycznym utajeniu, zaczyna przejawiać niezdrowe ożywienie i ekscytację w rodzaju: „prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni”. A dzielny generał Dukaczewski co i rusz przesiada się z taksówki do taksówki, krążąc pomiędzy studiami spolegliwych nadawców  telewizyjnych. Nie należy też zapominać, że w newralgicznym momencie ktoś jednak testował zamykanie przestrzeni powietrznej nad Polską oraz blokowanie sygnału telewizji publicznej...
 
*
Ten stan rzeczy jest niestety po części zawiniony przez zaniechania ekipy sprawującej władzę. Andrzej Duda pozostaje prezydentem blisko półtora roku, ponad rok rządzi krajem gabinet Beaty Szydło, ale suweren oczekujący elementarnej skuteczności w wyjaśnianiu naruszeń prawa nadal nie wie, kto np. zgarnął z pałacu „Gęsiarkę” pędzla Romana Kochanowskiego, choć podobno już w styczniu 2016  „policja była na jego tropie”. A przecież wszystkim w Europie i dookoła idzie wyłącznie o to, żeby Polska ucieleśniała ideały państwa prawa, nieprawdaż?
O „Bydle na pastwisku” nieznanego autora, figurce rycerza na marmurowej podstawie czy miniwieży firmy Yamaha już się nawet  nie wspomina. Podobnie jak nie skwitowano ostatecznie sprawy „użyczeń” z pałacu, których lista była tyleż długa, co zawstydzająca. Można i tak, ale trudno się potem dziwić, że eksprezydent, odzyskując kontenans w wiele miesięcy po zgoleniu wąsów, snuje opowieści o strachu, jaki chciałby dostrzec w oczach Jarosława Kaczyńskiego.
 
Waldemar Żyszkiewicz

 

POLECANE
IMGW wydał komunikat na Wielkanoc. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat na Wielkanoc. Oto co nas czeka

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował, że w niedzielę wielkanocną temperatura maksymalna wyniesie do 24 st. C na zachodzie i południu Polski oraz na Górnym Śląsku. W świąteczny poniedziałek na zachodzie przelotny deszcz, a na południowym zachodzie możliwe burze.

Jak przełamać antykulturę? Konferencja w Warszawie już 10 maja! Wiadomości
Jak przełamać antykulturę? Konferencja w Warszawie już 10 maja!

Zapraszamy Państwa bardzo serdecznie na specjalną konferencję „Jak przełamać antykulturę? W drugą rocznicę śmierci śp. Krzysztofa Karonia”, która odbędzie się w sobotę 10 maja 2025 roku w godzinach 10.00-20.00 w Hotelu Gromada Centrum w Warszawie (ul. Plac Powstańców Warszawy 2).

Zełenski składa propozycję Putinowi ws. rozejmu z ostatniej chwili
Zełenski składa propozycję Putinowi ws. rozejmu

Jeśli rozejm wielkanocny stanie się faktem, Ukraina proponuje, by trwał nie tylko do niedzieli, a został przedłużony – napisał na platformie X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po ogłoszeniu przez Rosję rozejmu z okazji Wielkanocy, który ma obowiązywać przez 30 godzin od sobotniego popołudnia.

Prezes PiS złożył życzenia na Wielkanoc. Mówił także o ciemnych chmurach nad Polską Wiadomości
Prezes PiS złożył życzenia na Wielkanoc. Mówił także o "ciemnych chmurach nad Polską"

Wesołych świąt, wielkiego szczęścia, wszystkiego co dobre – życzył w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że obecnie nad Polską mamy ciemne chmury i trudny czas, dlatego życzy każdemu z osobna i wszystkim naraz, by ten czas się skończył.

Kibice Widzewa zwrócili się do Trzaskowskiego. Wymowny transparent gorące
Kibice Widzewa zwrócili się do Trzaskowskiego. Wymowny transparent

W sobotę Widzew Łódź uległ na własnym stadionie Motorowi Lublin 1:2. Największe emocje wzbudził jednak wymowny transparent kibiców: "Każdy głos na Rafała od normalnej Polski nas oddala".

Wspaniałych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego Wiadomości
Wspaniałych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego

Noc, która zmieniła wszystko.

Nawet Wielkiej Soboty TVP w likwidacji nie przepuści. Kurski nie przebierał w słowach gorące
"Nawet Wielkiej Soboty TVP w likwidacji nie przepuści". Kurski nie przebierał w słowach

Jacek Kurski oskarża neo-TVP Info o manipulację i przypisywanie mu nieprawdziwych cytatów. To odpowiedź na słowa dziennikarza RMF24 Krzysztofa Berendy.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Z powodu awarii urządzeń sterowania ruchem kolejowym nieprzejezdna jest stacja Lublin – poinformowały w sobotę po południu PKP PLK. Niektóre pociągi mają około dwóch godzin opóźnienia.

Tragedia w Warszawie. Motocyklista wjechał w ludzi z ostatniej chwili
Tragedia w Warszawie. Motocyklista wjechał w ludzi

W sobotę w Marysinie Wawerskim na ul. Korkowej motocyklista potrącił dwie osoby przechodzące przez jezdnię. W wyniku zdarzenia zmarł pieszy. Motocyklista i piesza trafili do szpitala. Ulica jest zablokowana. Autobusy linii 115 i 173 jeżdżą objazdami.

Gratka dla miłośników seriali. Hit lat 90. powraca Wiadomości
Gratka dla miłośników seriali. Hit lat 90. powraca

Ta wiadomość to prawdziwa gratka dla fanów seriali. Już niedługo hit lat 90. wróci na ekrany.

REKLAMA

Waldemar Żyszkiewicz: Bronisław Komorowski odzyskuje kontenans

Pamięć o gafach, błędach ortograficznych i niewymuszonej arogancji Bronisława Komorowskiego, którego premier Tusk za radą pani Anieli delegował do ochrony żyrandola, niemal całkiem się zatarła. Cóż, życie polityczne codziennie atakuje odbiorców nową porcją sieczki, więc rezultaty nie mogą być inne.
 Waldemar Żyszkiewicz: Bronisław Komorowski odzyskuje kontenans
/ screen YouTube
*
Komentując niedawne ekscesy towarzystwa, na którego spędach pojawiała się jego żona Anna, były lokator pałacu prezydenckiego swą gotowość do czynu zdołał skutecznie zaawizować. Frajda, jaką dość spontanicznie ujawnił po napaści bojówek finansowanych przez spekulanta i uzurpatora Sorosa na opuszczającą gmach sejmu posłankę PiS prof. Krystynę Pawłowicz, przypomniała widzom zaprzyjaźnionych telewizji nie tylko o istnieniu, ale również o mocnych łowieckich instynktach myśliwego z Budy Ruskiej.
Znamienną opowieść o satysfakcji, którą wówczas przeżywał, rychło udało się panu Bronisławowi utrwalić. „Widziałem w jego oczach strach” – relacjonował z kolei swoje wrażenia po incydencie spod Wawelu, kiedy to setka demonstrantów, najwyraźniej w poczuciu pełnej bezkarności, usiłowała zablokować wjazd i wyjazd samochodów wiozących m.in. posła Jarosława Kaczyńskiego oraz wicemarszałka sejmu Ryszarda Terleckiego.
Dylematem, czy do Komorowskiego mocniej przemówiły w tym przypadku treści wrogich prezesowi PiS transparentów, czy może raczej jajka, którymi obrzucono samochód Kaczyńskiego, ożywiły pamięć o własnej przygodzie pana Bronisława na Ukrainie – zajmą się z pewnością przyszli magistranci politologii.
 
*
To, że czynna napaść na kobietę lub warcholstwo zagrażające politycznemu przeciwnikowi może u znanego wykładowcy Collegium Civitas podnosić wydzielanie endorfin, zaskakiwać raczej nie powinno. Dobry humor, jaki w oczekiwaniu na trumny z ciałami ofiar smoleńskiej enigmy przejawiali pełniący wówczas obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski oraz ówczesny premier, a dziś król Unii Europejskiej Donald Tusk, pozostaje nie tylko probierzem ich empatii w obliczu narodowej tragedii, ale również swoistym wzorcem niestosowności.
Szczere, niemal mimowolne ujawnienie przez Komorowskiego zadowolenia z niedawnych aktów brutalności wobec przedstawicieli władzy, którzy otrzymali przed rokiem demokratyczny mandat do jej sprawowania, żadnej nowej wiedzy o byłym prominentnym polityku PO nie przysparza, lecz mimo to powinno być dla rządzących sygnałem alarmowym.
Oto mąż Anny Komorowskiej, po wielu miesiącach spędzonych w politycznym utajeniu, zaczyna przejawiać niezdrowe ożywienie i ekscytację w rodzaju: „prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni”. A dzielny generał Dukaczewski co i rusz przesiada się z taksówki do taksówki, krążąc pomiędzy studiami spolegliwych nadawców  telewizyjnych. Nie należy też zapominać, że w newralgicznym momencie ktoś jednak testował zamykanie przestrzeni powietrznej nad Polską oraz blokowanie sygnału telewizji publicznej...
 
*
Ten stan rzeczy jest niestety po części zawiniony przez zaniechania ekipy sprawującej władzę. Andrzej Duda pozostaje prezydentem blisko półtora roku, ponad rok rządzi krajem gabinet Beaty Szydło, ale suweren oczekujący elementarnej skuteczności w wyjaśnianiu naruszeń prawa nadal nie wie, kto np. zgarnął z pałacu „Gęsiarkę” pędzla Romana Kochanowskiego, choć podobno już w styczniu 2016  „policja była na jego tropie”. A przecież wszystkim w Europie i dookoła idzie wyłącznie o to, żeby Polska ucieleśniała ideały państwa prawa, nieprawdaż?
O „Bydle na pastwisku” nieznanego autora, figurce rycerza na marmurowej podstawie czy miniwieży firmy Yamaha już się nawet  nie wspomina. Podobnie jak nie skwitowano ostatecznie sprawy „użyczeń” z pałacu, których lista była tyleż długa, co zawstydzająca. Można i tak, ale trudno się potem dziwić, że eksprezydent, odzyskując kontenans w wiele miesięcy po zgoleniu wąsów, snuje opowieści o strachu, jaki chciałby dostrzec w oczach Jarosława Kaczyńskiego.
 
Waldemar Żyszkiewicz


 

Polecane
Emerytury
Stażowe