[Fotorelacja] Pikieta górników przed Ministerstwem Energii
Związkowcy wskazują, że szef resortu energii od dłuższego czasu podejmuje działania zmierzające do przejęcia całkowitej kontroli nad funkcjonowaniem JSW. Jako przykład wskazują pismo skierowane 4 czerwca przez ministra Tchórzewskiego do Rady Nadzorczej spółki. Minister domaga się w nim, aby do momentu wyłonienia zarządu JSW na nową kadencję – co ma nastąpić w 2019 roku – w spółce nie były podejmowane żadne istotne decyzje. – W praktyce oznacza to paraliż spółki na kilka miesięcy, co z pewnością wpłynie na jej wyniki oraz wycenę akcji. Pan minister zapomniał chyba, że JSW jest spółką giełdową – tłumaczy szef Solidarności w JSW.
Kontrolowana przez resort energii Rada Nadzorcza JSW kilkakrotnie próbowała już odwołać prezesa JSW Daniela Ozona. Najbliżej realizacji tego planu była w styczniu 2019 roku, kiedy mimo trwającego przed siedzibą spółki protestu załogi odwołano dwoje wiceprezesów spółki. Reprezentatywne związki zawodowe działające w JSW utworzyły wówczas sztab protestacyjno-strajkowy. W ocenie związkowców celem zmian personalnych w zarządzie JSW miało być umożliwienie przekazywania pieniędzy spółki na inwestycje niezwiązane z jej działalnością. Ostatecznie 21 stycznia po wielogodzinnych negocjacjach przedstawicieli związków zawodowych z kierownictwem resortu energii w gmachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, konflikt udało się zażegnać, a prezes Ozon wówczas pozostał na stanowisku.