Tłumaczka Tuska o Smoleńsku i zachowaniu byłych prezydentów
Trzeba mieć w torebce batoniki energetyczne, żeby zjeść je podczas przejazdu między spotkaniami. Zdarzało się, że prezydenci Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski przekazywali mi odkrojone kawałki jedzenia ze swojego talerza
- poinformowała zapytana o kulisy pracy.
Zaznaczyła, że nie przypomina sobie takiej sytuacji z prezydentem Kaczyńskim, ale pracowała dla niego krótko.
Tłumaczka mówiła także o swoim związku z gen. Markiem Dukaczewskim - sprawa ta miała według niej nie przeszkadzać kolejnym głowom państw i szefom rządów, dopóki nie stała się oficjalna.
Zapytana o tłumaczenie Donalda Tuska w Smoleńsku powiedziała:
Przyjęłam, że wszystko, co widzę i słyszę, wykonując zlecenie dla klienta, musi być chronione
adg/k
źródło: GW, dorzeczy.pl
#REKLAMA_POZIOMA#